Maciej Dziewięcki

Weekendowy seks w wielkim mieście

Sex and the City czyli w polskiej wersji Seks w wielkim mieście. Niewiele jest takich osób, które by nie obejrzały chociażby jakiegoś fragmentu tego serialu. Wbrew pozorom ten serial na przełomie wieków niósł za sobą mocne wartości. Może gorzej było z ich przekazem. A może wcale nie tak źle, bo był oglądany przez bardzo szeroką publiczność. A seks w wielkim mieście i nie tylko w wielkim mieście to zarówno temat do rozmów, jak i pozytywnego odniesienia. Przede wszystkim z kobiecej strony.
Weekendowy seks w wielkim mieście
Sex and the City

Weekendowy seks w wielkim mieście w „11 KOBIET …”

„Dzień dobry. Kłania się Marcin Marcinkowski z radia Singlowa Dusza, przeprowadzam ankietę do programu Weekendowy seks w wielkim mieście…”

Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strona 248, część I tomu „Czerwiec”

Weekendowy seks w wielkim mieści to parafraza dokonana przez Marcina tytułu jednego z najbardziej popularnych seriali filmowych z przełomu wieków „Seks w wielkim mieści”. Celnie dobrana parafraza, bo serial w zasadniczej mierze sprowadzał się do opowieści o seksie czterech nowojorskich kobiet, generalnie singielek.

Seks w wielkim mieście

Amerykański serial obyczajowy z 1998 nakręcony na podstawie powieści Candace Bushnell. Wyprodukowana sześć jego sezonów, przez sześć kolejnych lat do 2003 roku. Otrzymał 8 nagród Złoty Glob, 24 inne nagrody i 108 nominacji do nagród. Jeden z najpopularniejszych, jeżeli nie najpopularniejszy serial przełomu wieków. Mimo, że tak niesamowicie popularny to na ogół wyższe średnie noty miał u krytyków niż u publiczności, co generalnie jest rzadkością, a tym bardziej dla filmów najbardziej popularnych. Raczej to film dla kobiet. Decyduje tu tematyka i sposób jej przedstawienia, ale o tym za chwilę. A szkoda bo chyba mężczyźni winni go obejrzeć. Że rzadko oglądali winą jest nie tylko tematyka, ale totalny w nim brak logiki. Nie baśniowość, gdyż wielu mężczyzn bywa marzycielami, ale właśnie absurdalny brak logiki. Dla mnie był to element decydujący, że obejrzałem tylko kilka odcinków i to nie całych i na ogół w powtórkach. W zasadzie oglądałem z jednego powodu. Tym powodem była Samantha Jones, a dokładniej Kim Catrall grająca tę postać. I nie wiem co ciekawsze postać, gra aktorska czy sama Kim Catrall. To wzorzec z Sèvres dla faceta, a może nie tylko dla faceta, jednorazowej krótkotrwałej przygody o podłożu erotycznym z kobietą. Może nawet bardziej marzeń czy fantazji o takiej przygodzie. Jak dla mnie, tylko dla niej warto było oglądać sam serial, choć sama jego koncepcja zasługuje na uwagę. Być może powieść, na podstawie której został nakręcony była znacznie lepsza bo nie miała wad serialu. Być może, gdyż o powieści nie mam pojęcia.

Serial przedstawia historie czterech przyjaciółek. Miałem zamiar dookreślić jakie to były przyjaciółki, ale określenia, które pierwotnie mi się nasunęły czyli zwariowane, bądź nieszablonowe nie są odpowiednie. W zasadzie najlepszym określenie byłoby, że są to normalne, aczkolwiek całkowicie różne kobiety żyjące w wielkiej metropolii. W świecie niewątpliwie konsumpcyjnym, blichtru, a jednocześnie pozbawionym zacofania i ograniczoności. W świecie, w którym kobiety chcą i w dużej mierze decydują o sobie, często łamiąc dotychczasowe normy społeczne i tabu, de facto poniżające kobiety. Główna bohaterka Carrie redaktorka działu o seksie w nowojorskiej gazecie, a zarazem narratorka filmu, poszukuje prawdziwej miłości. Charlotte – znawczyni sztuki pracująca w galerii, dziewczyny mnóstwa talentów, umiejętności i urody, dla miłość i tradycyjnego modelu związku i rodziny, gotowa na wszelkie poświęcenia w ich imię. Samantha to wyzwolona kobieta sukcesu, dla której sex jest wartością samą w sobie i która potrafi zdobyć choćby na chwilę każdego faceta, po czym o nim zapomnieć. Ale również potrafi się zakochać. Czwarta z nich, Miranda, skrywa bardzo bogate wnętrze pod zasłoną stanowczej i apodyktycznej kobieta biznesu. W zasadzie tylko główna bohaterka Carrie zagrana przez Sarah Jessicę Parker jest słabo zarysowaną i nie budzącą większych emocji postaci. I nie najlepiej zagraną. Charlotte i Miranda są ciekawymi kobietami w swoim rodzaju. A Samantha jest rewelacyjna.

Parafraza związana z serialem, której użył Marcin to nie tylko sztuczny zabieg. Agata ma bardzo dużo z Samanthy. A dokładniej występuje mnóstwo podobieństw. Począwszy od wyglądu zewnętrznego. Jak pierwszy raz przyjrzałem się kobiecie, która była muzą do postaci Agaty to miałem właśnie skojarzenie z Kim Catrall z tego serialu. Takie w odniesieniu do wyglądu zewnętrznego. Ale to przecież także kobieta sukcesu biznesowego, Zarówno Agata jak i moja muza. A poza tym… Wystarczy przeczytać rozdział Agata z tomu „Czerwiec”. I można w tym aspekcie żałować, że jeszcze niedostępne są tomy „Lipiec” i „Sierpień”.

Historie przyjaciółek są opowiadane przez nich na ich spotkaniach, zawsze w tej samej nowojorskiej kawiarence. To jest przewaga kobiet nad mężczyznami, nawet jeśli przyjaciółki czegoś sobie zazdroszczą, a potrafią to mocniej niż faceci, to potrafią przede wszystkim rozmawiać zarówno o uczuciach jak i o seksie, tak jak nie potrafią tego robić mężczyźni. Słabości bywają siłą, czego rzadziej niż rzadko, który facet jest w stanie zrozumieć i zaakceptować.

Ciekawostki dotyczące serialu

Oderwanie od rzeczywistości. Finanse bohaterek, czyli saldo przychodów oraz stanu materialnego i wydatków to czysta abstrakcja. Bohaterki ubierają się w kreacje od znanych projektantów mody. Każda z tych kreacji kosztuje od 1.000 do 10.000 $. Własnościowe apartamenty w centrum Manhattanu. Ich nawet ówczesna cena to przynajmniej kilka jeżeli nie kilkadziesiąt milionów dolarów. Codzienne, wielokrotne przemieszczanie się po Nowym Jorku taksówkami. Codzienne wizyty w nowojorskich restauracjach z wyższej półki. A jednocześnie żadna z nich nie zarabia na tyle dobrze, by mogła sobie pozwolić choćby na część z tego. I żadna nie ma, poza zarobkami innych źródeł dochodu, ani majątku, który by to tłumaczył. Jedyne przychody Carrie pochodzą z prowadzenie kolumny nowojorskiej gazety. Kolumny, która ukazuje się tylko raz w tygodniu. Bez szans, by mieszkać na Manhattanie, tym bardziej mieć 40.000 USD na zaliczkę na apartament (notabene przynajmniej o rząd wielkości zaniżoną) i być posiadaczką 100 par butów wartych przynajmniej tyle co ta zaliczka. Według mnie to całkowicie dyskredytuje ten film. Co innego baśniowość, nawet jeśli jej prawdopodobieństwo jest znikome, ale jest w miarę logiczna, a co innego totalne absurdy.

Żaden z domowych adresów bohaterek serialu w rzeczywistości nie istnieje. Oczywiście to nie przeszkadza fanom serialu. Znaleźli przedstawione w serialu lokalizacje, choć pod innymi adresami. Do serialowego apartamentu Carrie wędrują pielgrzymki turystów. Powstało nawet biuro podroży, które się w tym specjalizuje. A apartament Samanthy został sprzedany za ok. 10 milionów dolarów.

Żadna z bohaterek nie występuje w tej samej stylizacji dwa razy w serialu. Wyjątek stanowi futro Carrie. Wynika to z założeń producentów serialu. Bohaterki miały być ikonami mody. I nie noszą ubrań stworzonych przez kostiumologów, a rzeczywiste ubrania od znanych projektantów mody i na dokładkę z ostatnich pokazów mody.

Większość stylizacji bohaterek to koncepcja Sarah Jesiccy Parker dopracowana przez kostiumolożkę Patricię Field. Koncepcją Sarah Jessicy Parker było również, by każda z czterech głównych bohaterek przygotowała sobie samodzielnie fryzury. To miało podkreślać ich rzeczywisty wygląd.

Sarah Jessica Parker zastrzegła w swoim kontrakcie brak nagich scen. Carrie była więc jedyną z czterech głównych bohaterek, która nigdy nie zaprezentowała się nago na ekranie. Seks w wielkim mieście bez nagości. Też ciekawe rozwiązanie.

Oglądając pilotażowy odcinek może zauważyliście, że wiele szczegółów różni od tych z reszty odcinków pierwszego sezonu. Z pozostałymi odcinkami nie zgadza się lokalizacja mieszkania bohaterki, jego rozkład oraz wystrój wnętrz. Dodatkowo, Carrie ma w nim charakterystyczne brązowe loki, ciemny makijaż i duży biust. Pilotażowy odcinek został nakręcony rok przed premierą serialu i nie spodobał się SJ Parker, więc po różnych perypetiach dokonano zmian w charakterystyce postaci.

Finałowy odcinek oglądało 10,6 milionów widzów. Został nakręcony zaledwie 4 dni przed emisją. Nakręcono 3 alternatywne zakończenia, tak, by fani, aż do momentu emisji, nie wiedzieli jak zakończy się ta historia. Zakończenie nijak ma się z wizją Candace Bushnell autorką powieści, która związek między Carrie a  Mr. Big napisała na podstawie własnego. Producenci byli zgodni, że trzeba im ofiarować szczęśliwe zakończenie.

Kim Catrall

Jeszcze raz. Za co podziwiali ją faceci w tym filmie, a zapewne większość kobiet także, choć nie zawsze chciała się do tego przyznać. A inni byli oburzeni, a jeszcze inni strącili by ją najchętniej do piekieł. Pomijając niezaprzeczalny walor wizualno-estetyczny to także ukazanie równych praw płci w dziedzinie seksu. Praw, które według wielu przysługują tylko mężczyznom. Praw, chęci, potrzeb, których absolutnie nie należy się wstydzić, o których warto mówić i z których naturalnym jest korzystać.

Wszystkie zamieszczone w tym artykule zdjęcia Kim Catrall, nie tylko te z tego rozdziału i nie tylko te z okresu jej młodości są potwierdzeniem tego, że kobieta niezależnie od wieku metrykalnego może być piękna, ciekawa i zmysłowa.

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj pozostałe Inspiracje

Wakacyjne destynacje - grecka wyspa

Wakacyjne destynacje – grecka wyspa

Grecka Wyspa. Morze, ciepłe. Plaże, też piaszczyste. Wodne jaskinie. Knajpki z doskonałym jedzeniem, ouzo i winami. Skaliste tereny. Koloryt zabudowy, tradycyjnie biały z błękitem. Małe

Spływ kajakowy Wkrą

Spływ kajakowy Wkrą

Woda, natura, trochę niezbyt trudnego wysiłku fizycznego, spora dawka relaksu, mazowieckie pola, łąki, lasy, wioski. Całkiem niezła alternatywa na spędzenie jednego dnia letniego weekendu. Tylko

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.