Dalida i muzyka francuska w „11 KOBIET …”
„Miałem ochotę na piosenkę francuską. Włączyłem więc moją składankę muzyki francuskiej z największym udziałem Dalidy.”
Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strona 289, część I tomu „Czerwiec”
Częścią hedonistyczno-erotycznego weekendu Marcina głównego bohatera „11 KOBIET czyli Krótki traktat o PIĘKNIE” z Agatą był aktywny dzień podczas spływu kajakowego Wkrą. W drodze nad Wkrę w jaguarze Marcin włączył muzykę ze swojej kolekcji. Była to muzyka francuska, w której największy udział miały piosenki w wykonaniu Dalidy. Muzyka francuska może być idealnym tłem dla takiego weekendu. To niejako osobny gatunek, ale można go w dużej mierze sklasyfikować jako muzykę balladowo-romantyczną, często z dużą szczyptą erotyki. Język francuski i jego fonetyka na ogół nie są łatwe dla Polaków. A w piosenkach francuskich słowa brzmią bardzo wyraźnie. To cecha charakterystyczna piosenkarskiej „szkoły francuskiej”, w której to bardzo ważna była dykcja i śpiewane słowa. Dalida to wcześniejsze pokolenie niż Marcin, bardziej jego rodziców, ale dla amatorów piosenki francuskiej to ikona tego gatunku i bez niej nie można mówić o muzyce francuskiej. Enigmatycznie zaś brzmi, co prócz piosenek Dalidy miał na myśli Marcin w sformułowaniu muzyka francuska. W tomie „Czerwiec” Dalida pojawia się tylko raz i tylko jako hasło. Jest więcej niż prawdopodobne, że w dalszych tomach powieści będzie o niej, a przede wszystkim o jej muzyce więcej. W tym artykule przede wszystkim o niej samej, ale oczywiście jej piosenki symbolicznie też się pojawią. Gdy piosenki Dalidy zaistnieją mocniej w powieści wówczas i o nich pojawi się osobny artykuł. Analogicznie z muzyką francuską. Tą rozrywkową.
Muzyka francuska
Dla wielu frankofilów i melomanów piosenka francuska kojarzona jest z okresem przed rock’n’rollem i z takimi nazwiskami jak Edith Piaff, Maurice Chevalier, Yves Montand, Charles Aznavour, Georges Brassens, Jacques Brel, Gilbert Bécaud i kilka innych. Niektórzy przedłużają ten okres na lata 60-te i 70-te XX wieku, gdy była alternatywą dla rocka i dodają między innymi takie nazwiska jak Sylvie Vartan, Françoise Hardy, Jane Birkin, Mireille Mathieu, Michel Sardou, Claude François, Georges Moustaki, Marie Laforet czy Joe Dassin. Dla innych to wielka trójca muzyki francuskiej pod względem popularności, sprzedanych płyt i występów na koncertach czy w programach telewizyjnych: właśnie Dalida oraz Serge Gainsbourg i Johnny Hallyday. Każde z nich reprezentowało zupełnie inny gatunek muzyczny i każde miało swoją grupę fanów. Dla jeszcze innych to muzyka od lat 80-tych do dzisiejszych czasów. To m.in. Mylène Farmer, Patricia Kaas, Vanessa Paradis, Céline Dion, Carla Bruni, Alizée, Nouvelle Vague i ZAZ. Dla jeszcze innych to hity światowe niekoniecznie śpiewane przez Francuzów czy piosenkarzy francusko języcznych takie jak „Voyage Voyage”, „Comment ça va”, „Paris, Paris”, „Chanson D`Amour”, „Emmanuelle”, czy „N’oubliez jamais”. Nie tylko te ostatnie wielkie hity światowe śpiewali nie tylko Francuzi. Z wcześniej przeze mnie wymienionych wykonawców francuskiej piosenki przykładowo Dalida, Charles Aznavour, Jacques Brel, Joe Dassin, Céline Dion czy Carla Bruni nie byli albo w ogóle Francuzami, albo mieli inne pochodzenie lub miejsce urodzenia.
Muszę się przyznać, że miałem olbrzymią trudność, by symbolicznie zaprezentować piosenkę francuską, czyli minimalną gamę tych utworów, które Marcin mógł mieć na swojej składance. Bo to zapewne liczba oscylująca w granicach przynajmniej kilkudziesięciu. Każdy z wymienionych piosenkarzy w swoim repertuarze miał przynajmniej kilka takich, a jest jeszcze duża grupa niewymienionych, którzy zaśpiewali po jednej, dwie czy kilka fajnych piosenek. Wytypowałem tuzin. Każda z tych piosenek musiała być na playliście Marcina. Pierwsze cztery to absolutne klasyki. Bez nich i ich wykonawców nie byłoby chanson française. Trzy następne to piosenki, które zna cały świat, choć jedną w innej wersji i innym wykonaniu, jedna bywała i bywa zakazana przez cenzurę. Sześć ostatnich, śpiewane przez sześć kobiet, to piosenki ostatnich sześciu dekad. Piosenki znane lub bardzo znane. I znak charakterystyczny dla piosenki francuskiej. Prawie każda, no może oprócz jednej zawiera głębokie pokłady sensualności. W tej prezentacji mniej więcej 7 dekad piosenki francuskiej, a ta ostatnia cecha piosenki francuskiej jest niezmienna.
„Ne me quitte pas” – Jacques Brel
„Milord”- Edith Piaf
„Nathalie”- Gilbert Bécaud
"Isabelle" - Charles Aznavour
”Je t’aime, moi non plus”- Serge Gainsbourg
„Comme d’habitude”- Claude François
„Aux Champs Elysées” Joe Dassin
„Tous les garçons et les filles” - Françoise Hardy
"Joe Le Taxi" - Vanessa Paradis
„Déshabillez-moi” - Mylène Farmer
„Il Me Dit Que Je Suis Belle” - Patricia Kaas
„Moi... Lolita” - Alizée
„Éblouie par la nuit” - ZAZ
Więcej niż prawdopodobne jest, że piosenki francuskie, które bardzo lubił Marcin, będą jeszcze jakimiś inspiracjami w mojej powieści, a może tylko niektórzy ich wykonawcy. Może w kolejnych tomach. Jest więc olbrzymie prawdopodobieństwo, że ten temat pojawi się jeszcze na 11kobiet.pl/
DALIDA
Iolanda Cristina Gigliotti tak brzmiało jej prawdziwe nazwisko. Dalida to pseudonim artystyczny od imienia biblijnego Dalila, której rolę grała w szkolnym teatrze, i w którym zmieniła drugie „l” na „d”. Była z pochodzenia Włoszką urodzoną w Egipcie w Kairze w 1933 roku. Najbardziej znana jako francuska piosenkarka, ale była także modelką i aktorką. Zmarła na skutek samobójstwa w Paryżu w 1987 roku.
Podczas kariery nagrała ponad 500 piosenek po francusku, 200 zostało przetłumaczonych na włoski lub włoskich, a 300 – na inne języki (nagrywała w ośmiu językach – francuskim, włoskim, hiszpańskim, flamandzkim, niemieckim, angielskim, hebrajskim i arabskim) lub w innych językach. Sprzedała ponad 170 milionów nagrań na całym świecie, za których sprzedaż zdobyła 70 złotych płyt. Za najbardziej znane jej piosenki uważa się: „Bambino”, „Gondolier”, „Les Enfants du Pirée”, „Le Temps des fleurs”, „Darla dirladada”, „J’attendrai”, „La Danse de Zorba”, „Bang Bang”, „Il venait d’avoir 18 ans”, „Le Jour où la pluie viendra”, „Gigi l’amoroso”, „Laissez-moi danser”, „Salama ya salama”, „Helwa ya baladi”, „Mourir sur scène” i „Paroles, paroles” ze słowami mówionymi przez Alaina Delona.
Jej rodzice – Pietro Gigliotti pierwszy skrzypek Opery Narodowej w Kairze, i krawcowa Filomena Giuseppina – byli Włochami pochodzącymi z Serrastretty w Kalabrii. W wieku dziecięcym miała chory wzrok, przeszła w życiu kilka operacji oczu. Dlatego też często występowała w przyciemnionych okularach. W 1950 rozpoczęła karierę modelki, biorąc udział w konkursach piękności i nawiązując współpracę z kairskim domem mody Donna. W 1954 zajęła trzecie miejsce w wyborach Miss Egiptu, po czym wyjechała do Paryża, gdzie rozpoczęła karierę filmową. Jej pierwsze filmy nie odniosły sukcesu, ale zaczęła występować na estradach koncertowych i w kabaretach, śpiewając m.in. po francusku i włosku.
Została dostrzeżona przez producenta płytowego Eddie’ego Barclaya i Brunona Coquatrixa, dyrektora paryskiej Olympii, w której zadebiutowała w 1957 jako artystka otwierająca występy Charles’a Aznavoura i Gilberta Bécaud. Sławę przyniósł jej utwór „Bambino”. Zaczęła nagrywać w kilku językach oraz koncertować poza Francją. W 1967 wystąpiła z utworem „Ciao, amore, ciao” na Festiwalu Piosenki Włoskiej w San Remo. W 1974 jej przeboje zostały nagrodzone Oscarem za Światowy Sukces Piosenkarski i platynową płytą w krajach Beneluksu. Przez cały rok piosenki Dalidy były numerem 1 na listach dwunastu różnych krajów: w dziewięciu krajach rekordy bił „Gigi l’amoroso”, w trzech innych – „Il venait d’avoir dix-huit ans”. Piosenką „J’attendrai” z 1976 wylansowała we Francji styl disco. Pod koniec 1978 występowała w Carnegie Hall w Nowym Jorku. W 1980 z okazji 25-lecia kariery artystycznej została uhonorowana Brylantową Płytą Wszech Czasów. Dwukrotnie zagrała koncert w Polsce: w 1963 i w 1983 w Sali Kongresowej w Warszawie.
Była poliglotką: jej ojczystym językiem był język włoski, gdy mieszkała w Egipcie nauczyła się arabskiego i francuskiego, po rozpoczęciu międzynarodowej kariery poznała w zaawansowanym stopniu język angielski, posługiwała się również językami niemieckim i hiszpańskim na poziomie komunikatywnym, potrafiła również mówić w języku japońskim w stopniu podstawowym.
Dalida prawdopodobnie śpiewała mezzosopranem lub kontraltem o skali trzech oktaw i ciemnej barwie. W większości jej utworów swobodnie operowała skalą altu, sięgając co najmniej do połowy oktawy małej, jak i dwukreślnej.
Piosenki wykonywane przez Dalidę, pochodziły z różnych nurtów: popu, rock’n’rolla, czy ballady. „J’attendrai” było pierwszą piosenką w stylu disco po francusku. Była również genialną odtwórczynią coverów.
Zagrała w 12 filmach.
O ile jej kariera zawodowa to jedno wielkie pasmo sukcesów, to diametralnie odmiennie było z jej życiem prywatnym i związkami z mężczyznami. Prywatne życie Dalidy zostało naznaczone serią nieudanych związków, problemami osobistymi i samobójstwami kilku bliskich jej osób.
W 1961 wyszła za Luciena Morisse’a swojego partnera od kilku lat, ale ich małżeństwo zakończyło się po kilku miesiącach, ponieważ piosenkarka związała się z Jeanem Sobieskim. W styczniu 1967 roku wzięła udział w Festiwalu San Remo ze swoim nowym partnerem, włoskim piosenkarzem, autorem tekstów piosenek i aktorem Luigim Tenco. Zaprezentował on piosenkę „Ciao amore, ciao” („Żegnaj, kochanie”), którą zaśpiewał razem z Dalidą. Tenco popełnił samobójstwo po tym jak dowiedział się, że jego piosenka została wyeliminowana z finałowego konkursu. Został znaleziony przez Dalidę w pokoju hotelowym z raną postrzałową w lewej skroni i notatką informującą, że to sprzeciw z decyzją jury konkursu. Przed samobójstwem Tenco i Dalida zaręczyli się. Miesiąc później Dalida próbowała popełnić samobójstwo przez przedawkowanie narkotyków. Spędziła pięć dni w śpiączce i kilka miesięcy na rekonwalescencji. Wróciła na scenę pod koniec roku. W grudniu 1967 roku zaszła w ciążę z 22-letnim włoskim studentem i jej asystentem Lucio. Dokonała aborcji, która pozostawiła ją bezpłodną. Czytając jej różne biografie można sądzić, że był to jedyny mężczyzna, który ją kochał jako kobietę, a nie gwiazdę i który na niej nie żerował w ten czy inny sposób. Była od niego o 14 lat starsza. I była osobą publiczną. Wielką Gwiazdą sceny. To było jeszcze przed rewolucją seksualną. Nawet w tak światopoglądowo liberalnym i rozwiniętym państwie jak Francja, było to wówczas nie do zaakceptowania. W 1970 roku jej były mąż Lucien Morisse, z którym była w związku od 1956 do 1961 roku, popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę. W kwietniu 1975 roku jej bliski przyjaciel, piosenkarz Mike Brant, popełnił samobójstwo skacząc z paryskiego mieszkania. Miał 28 lat. Dalida przyczyniła się do jego sukcesu we Francji, gdy w 1971 roku był suportem jej koncertów w L’Olympia. W lipcu 1983 roku Richard Chanfray, jej partner w latach 1972-1981, popełnił samobójstwo wdychając spaliny swojego Renault 5.
W nocy z 2 na 3 maja 1987 popełniła samobójstwo, połykając 120 pigułek nasennych i popijając je whisky. Przed śmiercią zostawiła notatkę: „Życie stało się dla mnie nie do zniesienia… Wybaczcie mi”. Została pochowana na cmentarzu Montmartre w Paryżu. Jej pozłacany grób zdobi statua naturalnej wielkości.
W 1997 róg ulic Girardon i Abreuvoir w Butte Montmartre w Paryżu został przemianowany na plac Dalidy, gdzie wzniesiono jej popiersie naturalnej wielkości. Tak jak z statuą Julii w Weronie, potarcie dłonią biustu popiersia ponoć ma przynieść szczęście. Dlatego dotknięciem setek tysięcy dłoni wypolerowany biust na pomniku świeci złotą barwą i nie pokrywa się patyną. W 2001 francuski rząd uhonorował Dalidę znaczkiem pocztowym ze zdjęciem, który sprzedano w liczbie 10 157 601 egzemplarzy. Od 11 maja do 29 września 2007, z okazji 20-stej rocznicy śmierci Dalidy, w paryskim ratuszu zorganizowana została wystawa „Une vie”, na której oprócz 40 sukien zaprezentowano inne osobiste przedmioty artystki, w tym jej korespondencję, zdjęcia, nagrania i złote płyty. Zwiedziło ją blisko 300 tysięcy osób. Dla uczczenia 30. rocznicy śmierci artystki powstał film Lisy Azuelos „Dalida. Skazana na miłość”.
31 marca 2017 w Teatrze Kamienica w Warszawie odbyła się premiera spektaklu muzycznego Dalida pieśń miłości w wykonaniu i reżyserii Justyny Bacz. 7 stycznia 2019 premierę miał album z zapisem koncertu, również zatytułowany Dalida pieśń miłości. 8 kwietnia 2018 w Teatrze Kwadrat w Warszawie miała miejsce premiera spektaklu DalidAmore, czyli kochaj, całuj i płacz w reżyserii Ewy Kasprzyk.
Piosenki Dalidy
Wybrałem 15 piosenek Dalidy. Większość tytułów pojawiła się już w tym artykule. Nie są to wszystkie moje ulubione. Zaczynam od jej pierwszego wielkiego przeboju. Przegląd niemal każdego stylu w którym śpiewała. Ale nie ma tych w minorowym nastroju, zapewne wynikających z jej okresów depresyjnych. Jest śpiewana po włosku, częściowo po angielsku, po arabsku. Są jej dwa najbardziej znane przeboje. Jeden z nich w wersji hiszpańskiej.