Maciej Dziewięcki

Frans Hals

Do najwybitniejszych malarzy holenderskich zaliczani są Rembrandt, Jan Vermeer, Vincent van Gogh, Hieronim Bosch, Pieter Bruegel Starszy oraz Frans Hals. Tych nazwisk byłoby jeszcze więcej, choćby Rubens, gdybyśmy dodali malarzy flamandzkich. Jak na Europę niewielki kraj, a w malarstwie z niezwykłym bogactwem. Frans Hals nie należy do najbardziej znanych, a szkoda. Warto zapoznać się z jego dziełami i wiedzą na ich temat i jego samego.
Frans Hals
Frans Hals - Autoportret

Frans Hals w „11 KOBIET …”

„Nie wiem, czy Rijksmuseum powinno być obowiązkowym punktem zwiedzania Amsterdamu, ale sztuka niderlandzka, a dokładniej mówiąc malarstwo, miała olbrzymi wpływ na sztukę europejską, więc dobrze choć raz w życiu zobaczyć z bliska obrazy Fransa Halsa, Rembrandta czy Johannesa Vermeera, geniuszy złotego XVII wieku. Żeby nie zniechęcać Belli do sztuki, skupiliśmy się na tych trzech twórcach, choć obejrzeliśmy też dzieła innych.”

Czwarty rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 56, II część tomu „Czerwiec”

Zapewne z trzech wymienionych przez Marcina genialnych malarzy nazwisko Fransa Halsa jest najmniej znane. Zapewne nie w Holandii i zapewne nie miłośnikom malarstwa. Bo to przecież jeden z trzech najbardziej znamienitych holenderskich malarzy Złotego wieku. Jego dzieła oglądałem w Rijskmuseum, ale również w albumach malarskich i w Internecie. Wstyd się przyznać, żadne z nich nie zapadło mi w pamięci, w przeciwieństwie do dzieł Rembrandta i Vermeera. Pomimo, że Frans Hals ma w swoim dorobku kilkadziesiąt fantastycznych dzieł nie ma tak głośnych jak Rembrandt, choćby „Nocna straż”, czy Vermeer, przede wszystkim „Dziewczyna z Perłą”. On nie został ta „spopularyzowany” jak ci dwaj i wielu innych malarzy takich jak Van Gogh, Rubens, da Vinci, Caravaggio, Botticelli, Manet, Monet, Renoir, Degas, Gauguin, Picasso, Dali, czy jeszcze kilkunastu, a może kilkudziesięciu innych. A szkoda bo w jego obrazach jest coś pięknego i fascynującego. Stonowana paleta barw, która nie każdemu może odpowiadać. Postacie pełne życia z wesołym uśmiechem i szelmowskim błyskiem w oku sprawiają wrażenie bardzo przyjaznych, wesołych, a nawet szczęśliwych. To niweluje brak barw, a ściślej ciemne stonowane barwy malarstwa okresu Złotego wieku. Sprawia, że na dzieła Fransa Halsa patrzy się z przyjemnością. Często większą niż na dzieła Rembrandta czy van Gogha. Myślę, że dla Belli, która nie była zachwycona po wizycie w Rijksmuseum, pierwsze tak naprawdę doświadczenie z wielkim malarstwem było na tyle stresujące i trudne, że po prostu nie dostrzegła tego piękna. Inaczej sztukę postrzegają ci, którzy chłoną ją systematycznie od dzieciństwa, którzy z nią w mniejszym lub większym stopniu stykają się nią na co dzień, a zupełnie inaczej ci, którzy w wieku 40 lat mają tak naprawdę pierwszą z nią styczność i od razu w dużej porcji. Patrząc na obrazy Fransa Halsa wiele z nich chętnie umieściłbym w swojej galerii. Jednocześnie nie umiem wytypować takiego, który najbardziej mi się podoba, czy nawet kilku takich.

Frans Hals

Życiorys

Frans Hals urodził się w 1582 lub 1583 we flamandzkiej Antwerpii, zmarł  26 sierpnia 1666 w holenderskim Haarlemie. Większość życia spędził właśnie w Harlemie, mieście, w którym ówczesne władze lokalne nie pochwalały malarstwa religijnego w miejscach kultu, ale obywatele lubili dekorować swoje domy dziełami sztuki. Był dwa razy żonaty i miał dziesięcioro dzieci. Przez całe życie borykał się z kłopotami finansowymi oraz długami. Na cztery lata przed śmiercią popadł w biedę: niewiele miał już zamówień i władze miasta musiały wypłacać mu skromną rentę. Oprócz malarstwa pracował jako konserwator, handlarz dziełami sztuki i ekspert podatkowy od dzieł sztuki dla radnych miejskich. Jego wierzyciele kilkakrotnie pozwali go do sądu, a on sprzedał swój majątek, aby uregulować dług u piekarza w 1652 roku. Inwentarz zajętego majątku wspomina tylko o trzech materacach i poduszkach, szafie, stole i pięciu obrazach.

Krater Halsa na Merkurym został nazwany na jego cześć.

Hals widnieje na holenderskim banknocie o nominale 10 guldenów z 1968 roku.

Bankiet oficerów kompanii milicji św. Jerzego z 1616 r. pojawia się na ścianie restauracji w filmie Petera Greenawaya z 1989 r. Kucharz, złodziej, jego żona i jej kochanek .

Frans Hals
Pomnik Fransa Halsa w Florapark, w Haarlemie

Twórczość

Był holenderskim malarzem, przedstawicielem baroku i holenderskiego Złotego wieku. Należał do największych portrecistów i malarzy obyczajowych. Sławne są jego portrety z Haarlemu członków korporacji oraz regentów, zbiorowe, jak było w modzie wówczas w Niderlandach. We Frans Hals Museum w Haarlemie znajduje się 8 portretów członków korporacji, jeden zaś w Amsterdamie.

Hals jako jeden z pierwszych posługiwał się spontanicznym gestem malarskim i grubymi impastami „oślepiającej”, czystej bieli kontrastującej z generalnie ciemną tonacją obrazów (jest to charakterystyczne szczególnie dla późniejszego okresu jego twórczości). Malował techniką alla prima, bezpośrednio na płótno. Świadczy o tym brak rysunków, których najprawdopodobniej nie robił wcale (albo też się nie zachowały).

Wśród modeli Halsa przeważali osiadli w Haarlemie zamożni imigranci z południowych Niderlandów, którzy od połowy lat 20-tych do połowy lat 40-tych XVII wieku mieli duże znaczenie w życiu miasta, gdyż przyczynili się do odrodzenia w nim browarnictwa i przetwórstwa tekstylnego (tym samym przyczyniając się do rozkwitu Haarlemu w pierwszej połowie XVII wieku). Zaś Hals, jako ulubiony malarz opisanego środowiska, nie narzekał na brak zamówień. Malował portrety pojedyncze, wizerunki par małżeńskich lub narzeczeńskich, portrety rodzinne, czy też kompanii strzeleckich. Hals był przede wszystkim mistrzem portretów grupowych, zamawianych powszechnie w siedemnastowiecznej Holandii przez członków różnych mieszczańskich instytucji: straży municypalnych, zarządów przytułków i szpitali, zarządów cechów. W dużych miastach dostanie się do tak wąskiego grona malarzy otrzymujących podobne zamówienia było trudne i stanowiło to wyraźną nobilitację artysty. W Haarlemie Hals wyrobił sobie pozycję głównego wykonawcy portretów miejskich gwardii strzeleckich. Kompanie strzeleckie, oddziały składające się z wolontariuszy, odegrały swego czasu dużą rolę w walce z Hiszpanami o niepodległość, stąd brało się ich znaczenie polityczne i towarzyskie w siedemnastowiecznej Holandii. Ponieważ jednak ich rola militarna znacząco zmalała w latach rozejmu (1609-1621) i potem, gdy działania wojenne nie były zbyt ożywione, zeszły one na plan dalszy, przybrały jednak charakter klubów towarzyskich, których członkowie dawali się portretować dla upamiętnienia wspólnych bankietów oraz ćwiczeń strzeleckich. W Haarlemie były 2 kompanie strzeleckie – św. Jerzego (do którego należał Hals) i św. Hadriana, obie kilkakrotnie przedstawiane na płótnach przez artystę. Frans Hals namalował w sumie ponad 100 portretów. Portrety Halsa charakteryzują się stonowaną paletą barw, odzwierciedlającą uprzejmie poważną tonację garderoby jego modnych klientów. Natomiast portretowane przez niego postacie są pełne życia, zazwyczaj z przyjaznym błyskiem w oku lub błyskiem uśmiechu na ustach.

Nie wiadomo, czy Hals kiedykolwiek malował pejzaże, martwe natury, czy obrazy narracyjne, ale jest to mało prawdopodobne.

Rozwój

Proces dojrzewania obrazów i stylu malarskiego Halsa można podzielić na trzy etapy:

Ludzie z wczesnych portretów Halsa urzekają witalną siłą, zdrowiem i pogodą. W jego obrazach brak wykwintnych metafor i nawiązań. Hals malował ludzi sobie bliskich – kompanów pijatyk, nie posiadających grosza przy duszy. Nie dążył do pogłębiania psychiki swych modelów, ani do bardziej wnikliwego jej studiowania. Dostrzegał on w twarzy swego modela przede wszystkim to, co da się ująć jednym spojrzeniem i jak nikt potrafił przenieść swą wizję na płótno. Posiadał wielką zdolność do obserwacji szybkich ruchów, gestykulacji, mimiki. O ile było to możliwe, Hals pozwalał swym modelom zachować postawę niewymuszoną. Wykonywał swe obrazy w szaleńczym tempie, nie dbając o poprawność formalną by oddać zaobserwowane gwałtowne i zamaszyste ruchy. Był jednym z pierwszych artystów posługujących się swobodnymi i lekkimi pociągnięciami pędzla na płótnie, którymi jednocześnie potrafił wyraźnie określić plastyczną formę.

W wieku dojrzałym artysta często malował portrety grupowe. Przykładowo: „Strzelcy Gwardii św. Jerzego” (1616), „Strzelcy Gwardii św. Hadriana” (1623-1624).

Późne portrety przenika wewnętrzny niepokój. Nie ma tu już śladu żywej, pełnej temperamentu mimiki modeli i śmiałych, energicznych ruchów pędzla. Ludzie wydają się być nikłymi cieniami. Artysta, który tak wiele oczekiwał od życia, przeżywał głębokie rozczarowanie, co wpłynęło na wygląd jego ostatnich dzieł. W tym okresie można znaleźć w jego twórczości przestrogi przypominające o przemijalności dóbr ziemskich i próżności ambicji życiowych.

Frans Hals wykształcił w swej pracowni swych siedmiu synów: m.in. Fransa Halsa młodszego. Hals odcisnął wyraźne piętno na rozwoju malarstwa rodzajowego w rodzinnym mieście, kształcąc wielu artystów. Dzięki Halsowi rozwinął się gatunek portretu.

Powszechne uznanie zdobył również w 2. połowie XIX wieku. Przyczyniły się do tego zakupy jego obrazów przez bogatych Amerykanów oraz uznanie, jakie zdobył u impresjonistów. Z pewnością był inspiracją dla Vincenta van Gogha pod względem technicznym (stosowanie techniki impastu).

Wybrane dzieła

  • Bankiet oficerów gwardii cywilnej św. Hadriana (1627) – Frans Hals Museum, Haarlem

Frans Hals malując ten obraz postąpił zgodnie z tradycją wyobrażania członków kompanii strzeleckiej na siedząco, podczas bankietu. Nowością w obrazie Halsa jest przekonywająca charakterystyka każdego z przedstawionych członków gwardii za pomocą mimiki lub gestu, w czym ujawnia się postawa malarza rodzajowego.

  • Bankiet oficerów gwardii cywilnej św. Jerzego (1616) – Frans Hals Museum, Haarlem
  • Bankiet oficerów Obywatelskiej Straży Świętego Andrzeja (ok. 1627-33) – Frans Hals Museum, Haarlem
  • Błazen grający na lutni (ok. 1623) – Luwr, Paryż
  • Cyganka (1628-30) – Luwr, Paryż
  • Grający na lutni (ok. 1630) – Narodowa Galeria Irlandii, Dublin
  • Malle Babbe lub Czarownica z Haarlemu (1630) – Gemaldegalerie, Berlin
  • Mulat (ok. 1628-30) – Museum der Bildenden Kuenste, Lipsk
  • Portret kobiety (1634) – Detroit Institute of Arts
  • Portret małżonków Isaaka Massa i Beatrix van der Laen (ok. 1621) – Rijksmuseum, Amsterdam
  • Portret mężczyzny (1634) – Timken Museum of Art, San Diego
  • Portret mężczyzny w kapeluszu (1660-66) – Staatliche Museum, Kassel
  • Portret mężczyzny z rękawiczkami (ok. 1650) – Ermitaż, Sankt Petersburg
  • Portret młodzieńca z czaszką (1626-28) – National Gallery w Londynie
  • Portret oficera (ok. 1645) – National Gallery of Art, Waszyngton
  • Portret oficerów kompanii kuszników pod wodzą kapitana Reyniera Reaela i porucznika Michielszoona Blaeuwa, tzw. Chuda kompania (1633) – Rijksmuseum, Amsterdam (ukończony przez Pietera Codde w 1637)
  • Portret oficerów i podoficerów kompanii strzelców gwardii św. Jerzego w Haarlemie (1639) – Frans Hals Museum, Harlem
  • Portret Paulusa van Beresteyna (ok. 1620) – Luwr, Paryż
  • Portret Pietera van den Broecke (ok. 1633) – Kenwood House, Londyn
  • Portret regentek domu staruszek w Haarlemie (1664) – Frans Hals Museum, Haarlem
  • Portret regentów domu starców w Haarlemie (1664) – Frans Hals Museum, Haarlem

W tym obrazie leżące na stole złote monety i księgi rachunkowe przytułku mają na celu podkreślenie działalności filantropijnej modeli, rekrutujących się z najbogatszej warstwy mieszczańskiej. Obraz przenika subtelna gra niezliczonych odcieni czerni i bieli, w których malowaniu Hals nie miał sobie równych. Dopełnia ją kilka plam intensywnej czerwieni.

  • Portret regentów szpitala św. Elżbiety w Haarlemie (1641) – Frans Hals Museum, Haarlem
  • Portret Stephanusa Geraerdtsa (ok. 1650-52) – Królewskie Muzeum Sztuk Pięknych, Antwerpia
  • Portret Willema Coymansa (1645) – National Gallery of Art, Waszyngton
  • Portret Willema Croes (1658-60) – Stara Pinakoteka, Monachium
  • Rodzina na tle krajobrazu (ok. 1648) – Muzeum Thyssen-Bornemisza, Madryt
  • Roześmiany chłopiec (1620-25) – Mauritshuis, Haga
  • Stojąca kobieta z rękawiczkami w dłoniach (ok. 1648) – Luwr, Paryż
  • Śmiejący się kawaler (1624) – Wallace Collection, Londyn
  • Śpiewak z fletem (1625-27) – Gemaldegalerie, Berlin
  • Troje dzieci z wozem zaprzęgniętym w kozę (1620) – Musées Royaux des Braux-Arts, Bruksela
  • Wesoły bibosz lub Wesoły pijak (ok. 1629) – Rijksmuseum, Amsterdam

Badacze spierają się, czy obraz przedstawia alegorię zmysłu smaku. Wolny od oficjalnej sztywności wizerunek znajomego czy też przedstawienie rodzajowe pozbawione sensu metaforycznego. Malowane jest brawurowymi pociągnięciami pędzla. Wrażenie bliskości i bezpośredniego kontaktu z przedstawioną na obrazie postacią potęgują jej wyciągnięta prawa ręka oraz kielich trzymany w lewej dłoni.

  • Willem van Heythuysen (1625) – Stara Pinakoteka, Monachium
  • Willem van Heythuysen (ok. 1638) – Musées Royaux des Beaux-Arts, Bruksela

Według katalogu Fransa Halsa z 1974 roku , 222 znane obrazy można przypisać Halsowi. Listę tę sporządził Seymour Slive w latach 1970–1974, który również napisał katalog wystawy w 1989 roku i dokonał aktualizacji swojego katalogu prac w 2014 roku. W 1989 roku inny autorytet w dziedzinie twórczości Halsa, Claus Grimm, nie zgodził się ze Slive’em i opublikował krótszy dorobek 145 obrazów w swoim dziele Frans Hals. Das Gesamtwerk.

Frans Hals i ja

Nie mam żadnego swojego najbardziej ulubionego obrazu Fransa Halsa. Jest kilka, albo nawet kilkanaście. W tej grupie mógłbym wymienić następujące: Cyganka, Wesoły Pijak, Śmiejący się kawaler, Malle Babbe, Portret młodzieńca z czaszką, Chłopiec z lutnią, Chłopiec śpiewający z fletem, Młody mężczyzna i kobieta w gospodzie, Uczestnicy zapustów, Gracz Rommla, Błazen grający na lutni, Śmiejący się chłopiec, Śmiejący się chłopiec z kielichem wina, Śmiejący się chłopiec (drugi z tym samym tytułem), Palacz. Ten ostatni obraz to prekognicja, ponad 300-letnia, wizerunku młodego Roda Stewarta, oczywiście w wersji malarsko artystycznej, a nie fotograficznego portretu. To taka moja impresja na temat tego obrazu. Może właśnie dlatego ten obraz Halsa najchętniej powiesiłbym u siebie na ścianie. Natomiast najwięcej pozytywnych emocji mam patrząc na trzy obrazy ze śmiejącymi się chłopcami. W gruncie rzeczy na mojej short liście obrazów Halsa znalazły się same portrety, no może oprócz Uczestników zapustów, bo nawet jeżeli na obrazie jest więcej osób to i tak jest jedna wiodąca. Tylko dwa z nich są portretami kobiecymi, a jeszcze w trzech są współistniejące z mężczyznami. Hals namalował sporo kobiecych portretów, ale męskie, szczególnie młodzieńców i chłopców są ciekawsze, a może mniej odbiegające od dzisiejszych czasów.

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj pozostałe Inspiracje

Postimpresjonizm

Postimpresjonizm

Impresjonizm czy postimpresjonizm? Ilekroć oglądam obrazy impresjonistów to mam przekonanie, że nie mam nic piękniejszego w malarstwie. Dokładnie tak samo jest z postimpresjonistami.

van Gogh

van Gogh

Van Gogh jeden z najbardziej znanych malarzy świata współczesnego. Jego dzieła warte są fortunę. Na ogół kojarzy nam się ze Słonecznikami, postimpresjonizmem, zaburzeniami psychicznymi i

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.