Inspiracje malarstwem
W kategorii malarstwo w części I tomu Czerwiec „11 KOBIET czyli Krótki traktat o PIĘKNIE” znajdziecie tylko cztery inspiracje. Ilościowo niewiele, ale jakościowo bardzo dużo. Bo wszystkie cztery są idealnie wkomponowane zarówno w tytuł mojej powieści, jej treść, koncepcję, główną tezę i niemal każdy wątek. Dwie dotyczą mojego ulubionego polskiego malarza. W jego dostępnej spuściźnie pozostało zaledwie kilkanaście obrazów. Kilkanaście z pięknem kobiecym jako motyw przewodni i większość to akty. A na mojej okładce tomu Czerwiec jest jeden z najpiękniejszych namalowanych przez niego aktów kobiecych. Ukazał się już również tom Lipiec. Jego okładka to kolejne dzieło tego samego autora i kolejny intrygujący akt kobiecy. Ponieważ zapowiedziałem, że pojawi się tom Sierpień, który jest w fazie redakcji, oraz być może tom Wrzesień, więc nietrudno wydedukować, że tematem przewodnim okładek będą również dzieła tego twórcy, też kobiety na nich, ale czy akty, to się okaże dopiero po ukazaniu się tych tomów.
Ponieważ „11 KOBIET …” to powieść erotyczna, nawet mocno erotyczna, to wśród moich inspiracji malarstwem nie mogło zabraknąć jednego z najbardziej skandalizujących obrazów, przez wiele lat objętego cenzurą, do dziś w wielu krajach objętego cenzurą, który można podziwiać w Muzeum d’Orsay w Paryżu. Z jednej strony można powiedzieć, że bardzo mocny akt, niemal pornografia, ale przecież nic co ludzkie nie powinno być nam obce. A ten obraz zgodnie z jego tytułem to ukazanie w naturalny sposób miejsca początku istnienia każdej jednostki ludzkiej.
W inspiracjach nie mogło również zabraknąć najbardziej znanego obrazu świata z kobietą o tajemniczym uśmiechu.
Zabrakło natomiast dziesiątek, jak nie setek cudownych obrazów, przede wszystkich tych z kobiecym pięknem jak choćby „Dziewczyny z perłą” Johannesa Vermeera, czy obrazów z tahitańskiego okresu mojego ulubionego malarza Paula Gauguina, czy niektórych dzieł Tamary Łempickiej i wielu, wielu innych. Malarstwo nie przestanie być moją inspiracją w kolejnych tomach. Jest więc niemal pewność, że te dzieła i posty o nich jeszcze kiedyś się pojawią.
Malarstwo nie jest najbardziej dostępną formą sztuki. Oryginały wielkich twórców można podziwiać w muzeach porozrzucanych na całym świecie, przede wszystkim w Europie i Ameryce Północnej. Ale wiele obrazów jest w prywatnych kolekcjach niedostępnych dla zwykłych śmiertelników. Mniej znanych twórców dzieła, a tych wielkich czasami też, można oglądać w galeriach i na wystawach. Najprościej jest oczywiście zajrzeć do Internetu i tam obejrzeć zdjęcia dzieł malarskich. W zasadzie niemal do końca XX wieku najprostszym sposobem było oglądanie zdjęć w albumach. Są jeszcze postery. To też zdjęcia. Ale zdjęcia czy to w albumach, czy w necie, czy na posterach przekłamują w mniejszym lub większym stopniu kolorystykę. Żadne nie jest odwzorowaniem 1:1. Dlatego też jednym z powodów, dla których warto podróżować jest możliwość podziwiania oryginałów dzieł malarskich w muzeach.
Indeks inspiracji kategorii MALARSTWO
W indeksie znajdziecie tytuł artykułu, link do artykułu (pod jego tytułem – klikając przeniesiecie się do artykułu, lepiej otworzyć go w nowej karcie, by pozostawić ten niezamknięty), adres w powieści gdzie inspiracja zaistniała, tekst zwany „zajawką”, który pojawił się przy danej inspiracji, zdjęcie przewodnie, które było przy niej zamieszczone oraz nową zajawkę, którą dziś bym napisał do artykułu.
Od Autora, strony 11-12
"Dla mnie najpierw był jego obraz „Portret żony”, później inne jego obrazy, a dopiero w dalszej kolejności on jako postać.
„Portret żony” nadal uważam za jeden z najpiękniejszych obrazów z kobiecym pięknem.
Inne jego obrazy też są dla mnie fantastyczne.
Ale nad nimi chyba jednak góruje sam Chwistek jako postać."
Chwistek jako malarz to piewca kobiecego piękna. Również w postaci aktów. W sposób wysublimowany. W jego obrazach miesza się delikatność z mocnym, czasami nawet przesadnym ukazaniem krągłości kobiecych kształtów. Tłem podkreślającym piękno i naturę kobiecości w jego obrazach jest kolorystyka. W niektórych delikatna, pastelowa, w innych bardzo mocna, wyrazista, nawet jaskrawa, zaś jeszcze w innych ciemna, mroczna i tajemnicza.
"Portret żony", "Rzeka kobiet", "Rodzina", "Uczta", "Zaloty", "Leda", "Wenus", Leżący akt kobiecy", "Akt kobiety, 1939 r" to te, które powodują mój stały zachwyt i są potwierdzeniem powyższego.
Okładka
Akt Kobiety autorstwa Leona Chwistka z 1939 r.
Obraz znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie.
Jak większość zauważyła stanowi główny element frontu okładki tomu „Czerwiec” powieści „11 KOBIET czyli Krótki traktat o PIĘKNIE”.
Ten "Akt Kobiety" autorstwa Leona Chwistka z 1939 r. wybrałem na główny element frontu okładki tomu „Czerwiec” powieści „11 KOBIET czyli Krótki traktat o PIĘKNIE”.
Główny bohater mojej powieści Marcin nie tylko, że jest zauroczony postacią Chwistka, ale ma coś z tej postaci. Dzieła Chwistka to rewelacyjne kobiece piękno. Nie na jedną okładkę, ale na wszystkie do każdego tomu.
Ten "Akt kobiety" to nie tylko piękno kobiece, które jest inspiracją, ale również duża doza hedonizmu, który jest również motywem mojej powieści. Naga piękna, rozmarzona kobieta opalająca się jednocześnie w wakacyjnym, jak i wielkomiejskim entourage, niesamowicie barwnym. Piękno ukazane wprost i więcej niż zapowiedź hedonistycznych doznań.
Strona 130, pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”
Wyjątek od reguły.
Dwa zdjęcia i „zajawka” podzielona na dwie części, i jeszcze w innym ułożeniu.
Bo czyż może cokolwiek być mocniejszą inspiracją w powieści erotycznej niż właśnie ten obraz.
„- Wiesz, skąd jesteś?
- A co? Jestem z Warszawy.
- Z waginy jesteś. I ciebie też w kapuście nie znaleźli”
Film „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”
Tytuł Pochodzenie świata mógłby sugerować, że treścią niniejszy artykułu będą tezy dotyczące pochodzenia naszego świata w aspekcie naukowym (fizycznym, chemicznym, astrologicznym) lub filozoficznym bądź religijnym.
Ale tak nie jest, o czym świadczy powyższy cytat.
To jest bowiem tytuł, jak dla mnie epokowego dzieła artystycznego z cała paletą uderzających, koncepcyjnych i prawdziwych przesłań.
Jednocześnie to dzieło, które jest najistotniejszą inspiracją mojej powieści.
Kwintesencja hedonizmu, piękna i wartości głębszych niż zawarte w jakiejkolwiek religii.
„- Wiesz, skąd jesteś?
- A co? Jestem z Warszawy.
- Z waginy jesteś. I ciebie też w kapuście nie znaleźli”
Film „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”
Tytuł Pochodzenie świata mógłby sugerować, że treścią niniejszy artykułu będą tezy dotyczące pochodzenia naszego świata w aspekcie naukowym (fizycznym, chemicznym, astrologicznym) lub filozoficznym bądź religijnym.
Ale tak nie jest, o czym świadczy powyższy cytat.
To jest bowiem tytuł, jak dla mnie epokowego dzieła artystycznego z cała paletą uderzających, koncepcyjnych i prawdziwych przesłań.
Jednocześnie to dzieło, które jest najistotniejszą inspiracją mojej powieści.
Kwintesencja hedonizmu, piękna i wartości głębszych niż zawarte w jakiejkolwiek religii.
Kolejny wyjątek od reguły.
Te same teksty obu części „zajawki”.
Dziś nie napisałbym nic innego jak podczas pisania tego artykułu.
Pierwszy rozdział z cyklu „Dorota”, strony 170-171
Najbardziej znany obraz świata?
Najdroższy obraz świata?
Każdy słyszał o zagadkowym uśmiechu Mona Lisy?
Każdy słyszał o Leonardo da Vinci?
Natychmiastowo większość z nas dałaby cztery odpowiedzi TAK.
Ale czy rzeczywiście tak jest?
Najdroższy obraz świata, bo wyceniany na ok. 1 mld $.
Najbardziej znany obraz świata. Najwybitniejszego twórcy wszechczasów.
Według, chyba wszystkich, krytyków sztuki przedstawia kobietę o najbardziej zagadkowym uśmiechu.
Uśmiech to najcudowniejszy kobiecy atrybut. To nie tylko zewnętrzny element urody. W nim odzwierciedla się głębia kobiecej osobowości, umysłu, nastrojów i emocji. Nie zawsze ta głębia występuje, ale jeśli to jest niemożliwa by w pełni ją przejrzeć. W każdym kobiecym uśmiechu jest coś tajemniczego.
Doświadczyłem i piękniejszego i bardziej tajemniczego kobiecego uśmiechu niż Mony Lisy.