Maciej Dziewięcki

Matterhorn – królowa gór

Matterhorn – w moim odczuciu najpiękniejsza, a może najbardziej fotogeniczna góra świata. „11 KOBIET …” to przecież także „… Krótki traktat o PIĘKNIE”. Nie zabraknie w nim najrozmaitszego piękna. Przeze mnie odczuwanego. Każdym zmysłem.
Matterhorn
Matterhorn

Piękno, a erotyka

To pierwsze PIĘKNO ukazane przeze mnie we właściwej treści powieści „11 KOBIET czyli Krótki traktat o PIĘKNIE”. Miał być erotyk. Czyli winno górować piękno kobiece i seksu, a pojawia się góra. By umieć odczuwać piękno kobiety i seksu nie można nie zachwycać się każdym innym. A kobiet i seksu w powieści nie zabraknie.  

Zanim przeczytasz dalej obejrzyj poniższy szwajcarski filmik. Koniecznie na dużym ekranie i z dźwiękiem, bo muzyka idealnie podnosi w nim ekspozycję piękna.

Czyż nie miałem racji, że to piękno niemal doskonałe?

Matterhorn w pigułce

Piękno można wyłącznie podziwiać, albo także cokolwiek więcej chcieć się o nim dowiedzieć. Na początek kilka informacji o tym Pięknie.

Matterhorn – wysokość 4478 m npm – szósty co do wysokość szczyt Alp. Leży w Alpach Pennińskich w masywie Matterhorn, na granicy między Szwajcarią (kanton Valais przeważnie francuskojęzyczny, ale w niemieckojęzycznej jego części), a Włochami (Valle d’Aosta, region Doliny Aosty). U jego podnóży po szwajcarskiej stronie mieści się kurort Zermatt wolny od ruchu samochodowego i znany ośrodek narciarski. Zaś po włoskiej miejscowość Breuil-Cervinia również z ośrodkiem narciarskim połączonym wyciągami z Zermatt. Jego włoska nazwa to Monte Cervino, zaś francuska Mont Cervin – najmniej popularna. Pierwsze siedmioosobowe zdobycie nastąpiło w 1865 roku. Dokonało tego siedmiu alpinistów. Niestety czterech z nich zginęło w drodze powrotnej. Jeden z najpóźniej zdobytych szczytów alpejskich, nie ze względu na trudności techniczno-wspinaczkowe, ale na przerażający wygląd. Północna, szwajcarska, najczęściej fotografowana, stroma ściana mierzy 1100 m, najwyższa zachodnia 1400 m, a cała wysokość względna około 3000 m. Tu rozgrywa się część akcji filmu Goldfinger z Jamesem Bondem. Zermatt, między innymi, by podziwiać Matterhorn lub na niego się wspinać odwiedza rocznie około 2 mln turystów. Zaś co roku góra pochłania około 200 wspinaczy. Na Klein Matterhorn 3883 m npm można wjechać kolejką linową. Jest to najwyżej położony system komunikacyjny w Europie. Matterhorn jest symbolem Toblerone od 1960 roku. Repliki Matterhornu są w Disneylandzie w Kalifornii w postaci Matterhorn Bobsleds, który tworzy para splecionych kolejek górskich i Window of the World w Chinach.

Matterhorn w „11 KOBIETACH…”

„Góry. To piękno uderzające przez ich siłę, ogrom, majestat. Czasami wręcz doskonałość. Widzę zarówno pojedyncze szczyty, jak i fragmenty pasm górskich. W moich wizjach piękna pojawiają się cztery szczyty. I znów brak oryginalności, czyli klasyka, to znaczy szwajcarski Matterhorn lub – jak kto woli – włoski Monte Cervino, ale widziany od szwajcarskiej strony, czyli jednak Matterhorn. Jedna z najbardziej pocztówkowych gór świata, a na pewno Europy. Nie widziałem go osobiście, lecz wyłącznie na dziesiątkach zdjęć, bo czyż może istnieć jakikolwiek album turystyczny o Europie bez jego zdjęcia lub film geograficzno-przyrodniczy, w którym by nie grał przynajmniej drugoplanowej roli? Ostre skalne bloki, zawsze ośnieżone, choć nigdy nie jest całkiem zaśnieżony, wypiętrzone niemal w nieskończoność. Czasami z fantastycznym nigdzie indziej niespotykanym odcieniem pomarańczowego dzięki promieniom zachodzącego słońca. A jego widok z równoczesnym odbiciem w jednym z trzech jezior ze szlaku Pięciu Jezior to jak przebywanie w innym świecie, w innym wymiarze. Niestety Matterhorn poznałem wyłącznie cudzymi oczami, czyli wyłącznie wzrokiem. Żaden z pozostałych moich zmysłów nie miał z nim styczności. Przepraszam, skłamałem. W pewien sposób poznałem go też zmysłem smaku. Przecież kosztowałem i to nieraz czekoladek Toblerone, a każda z nich została zrobiona na wzór Matterhornu. Ten szczyt gra pierwsze skrzypce w moich górskich wizjach piękna.”

Taki opis tej przepięknej góry zamieściłem w pierwszy rozdziale „Z rozmyślań pod prysznicem…” w czerwonej części „Czerwca” „11 KOBIET …” na stronach 29-30.

Nie widziałem Matterhornu „na żywo”, choć byłem całkiem niedaleko od niego, jadąc z Martigny do Lucerny, jakieś trzydzieści pięć kilometrów samochodem i jeszcze pięć pieszo. Wystarczyło skręcić w Visp do Zermatt. Ale wybrałem przełęcz Furkapass też wysoko położoną bo na 2429 m npm (niewiele niżej niż najwyżej położony punkt Polski na Rysach) z Lodowcem Rodanu i niesamowitym serpentynowym podjazdem i zjazdem oraz Luzernę pocztówkowe miasto, po prostu bajeczne. Cóż żałuję. I nie. Niestety często nie da się pogodzić wszystkich pragnień. A tamte wrażenia i doznania też były przepiękne i odlotowe.

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj pozostałe Inspiracje

Wakacyjne destynacje - grecka wyspa

Wakacyjne destynacje – grecka wyspa

Grecka Wyspa. Morze, ciepłe. Plaże, też piaszczyste. Wodne jaskinie. Knajpki z doskonałym jedzeniem, ouzo i winami. Skaliste tereny. Koloryt zabudowy, tradycyjnie biały z błękitem. Małe

Spływ kajakowy Wkrą

Spływ kajakowy Wkrą

Woda, natura, trochę niezbyt trudnego wysiłku fizycznego, spora dawka relaksu, mazowieckie pola, łąki, lasy, wioski. Całkiem niezła alternatywa na spędzenie jednego dnia letniego weekendu. Tylko

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.