Najpiękniejsze regiony Europy - Toskania w „11 KOBIET …”
„– Opowiedz mi o miejscu, które zrobiło na tobie największe wrażenie, które ci się najbardziej podobało.
– Ma to być miasto, kraina czy miejsce na leniwe wakacje? W każdej z tych kategorii mam kilka propozycji. …
– Jeśli miasto, to Paryż. Za nim długo, długo nic, a potem w kolejności alfabetycznej: Amsterdam, Barcelona, Florencja, Siena i Wiedeń. Kraina to Andaluzja, Prowansja i Toskania, a za nimi Holandia i polskie Kaszuby. Miejsce na wakacje to włoski kemping, wioska turystyczna tuż nad morzem lub grecka wyspa. Nie wiem, o czym chcesz
posłuchać.
– O wszystkim.
Opowiadałem bardzo długo. To są tematy, o których mogę gadać niemal bez końca. Odpaliliśmy laptop, by móc wspomagać moją opowieść zdjęciami.”
Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strony 262-263, część I tomu „Czerwiec”
„Wspomniałem, że widzę piękno w całych masywach gór¬skich. Patriotycznie. Panorama Tatr z Bukowiny Tatrzańskiej lub Gubałówki zarówno zimą, jak i latem. Cały szereg skalnych szczytów nagle wypiętrzonych z ziemi. Panorama Bieszczad z Połoniny Wetlińskiej latem i wczesną jesienią. Morze stosun¬kowo niewysokich, łagodnych, cudownie zielonych lub cudow¬nie kolorowych gór-kopców. I kosmopolitycznie. Kraina wul¬kanów w Owernii latem. Trochę klimatu Bieszczad, z tą różni¬cą, że większość gór-kopców jest stożkiem ściętym, trochę tak, jakby odkroić czubek w jajku na miękko. Albo Alpy Apuańskie (a właściwie Apeniny) wystające niemal z morza w toskańskiej Versilli, gdy patrzymy na nie od strony Morza Liguryjskiego. Możesz się kąpać w gorącym morzu, opalać przy trzydziestu pięciu stopniach w toskańskim słońcu i prawie na wyciągnięcie ręki masz ścianę częściowo ośnieżonych ostrych szczytów.”
Pierwszy rozdział z cyklu „Z rozmyślań pod prysznicem…”, strona 31, część I tomu „Czerwiec”
„Widzę łagodne pagórki, jeden obok drugiego i jeden za drugim. Bardzo wiele pagórków. Część z nich jest zielona, soczyście zielona, no może bez przesady, choć wy¬dawać by się mogło, że powinna być wypalona słońcem. To łąki, winnice i gaje oliwne. Wśród tej zieleni widać maki, czasem aż dywany maków. Część tych pagórków ma szczególną barwę zie¬mi, to chyba sepia, ale nie za bardzo znam się na kolorach. Są tam jeszcze połacie złota. To dojrzewające zboże. Widzę olbrzymie złote pierścienie zrolowanej słomy. Czasami te pagórki przysła¬nia mgła i kraina staje się tajemnicza, ale częściej przezroczystość powietrza jest niemal idealna, więc to, co jest w oddali, wydaje się na wyciągnięcie ręki. Na jednym z pobliskich pagórków stoi dom, a w zasadzie cała zagroda. Dom i pozostałe zabudowania są ka¬mienne z małymi oknami zasłoniętymi przez okiennice i niemal rudym dachem z ceramicznych dachówek. Do zagrody prowadzi droga, a może dróżka. Jest ona niesamowicie kręta i z daleka przy¬pomina kształtem długiego węża. Po obu stronach ścieżki rosną w równych odstępach parami strzeliste drzewa. Musiał ktoś je kiedyś sadzić, dokładnie to odmierzając. Są cudnie zielone, ale jest to zieleń znacznie ciemniejsza niż ta łąkowa. To cyprysy. Na pewno zgadłeś, że znaleźliśmy się w Toskanii. Piękno wiejskiego krajobrazu z okolic San Gimignano czy Sieny (choć są setki in¬nych podobnych miejsc) wielokrotnie mnie zachwycało. Nawet gdy byłem już setki kilometrów dalej na północ.”
Drugi rozdział z cyklu „Z rozmyślań pod prysznicem…”, strona 42, część I tomu „Czerwiec”
„Byliśmy w białym urbanistycznym labiryncie. W przed¬ostatnim wysiłku mojej wyobraźni przeniosę się w kamienno¬-ceglany labirynt, z akcentem na kamienny. Znów udam się na południe Europy. Tym razem do Włoch. Tam znajdziesz dzie¬siątki pięknych kamiennych miasteczek. W moich wyobraże¬niach o pięknie króluje bezapelacyjnie Siena. Ale nie Siena z jej najbardziej znanymi zabytkami, a z plątaniną wąskich uliczek z kamiennych płyt, na ogół zacienionych, bo ze względu na wy¬sokość domów i niewielką szerokość ulic słońce dochodzi tam tylko wtedy, gdy świeci wzdłuż nich. Większość domów ma specyficzną brązową barwę przypominającą toskańską ziemię, może to sjena palona. Większość domów niemal nie ma zdo¬bień. Czasami trafiają się pięknie rzeźbione czarne metalowe balustrady okienne lub okucia drzwi. Czasami trafiają się stare proste lampy uliczne przytwierdzone do ścian domów. Czasami trafiają się donice z zielenią stanowiące urozmaicenie tej ka¬miennej pustyni. Wiele domów jest zaniedbanych. Część z tych wąskich uliczek pięknie otwiera się na placyki i place z naj-większymi zabytkami miasta. Dwa razy w roku ta kamienna, niemal jednobarwna pustynia staje się kolorowa i zaczyna tętnić życiem. W każdej uliczce wiszą dziesiątki kolorowych, bardzo kolorowych flag, w każdej malutkiej dzielnicy inne. A na szer¬szych uliczkach lub placykach stoją stoły z mnóstwem równie kolorowego jedzenia. To czas palio.”
Czwarty rozdział z cyklu „Z rozmyślań pod prysznicem…”, strona 9, część II tomu „Czerwiec”
Toskania w „11 KOBIET czyli Krótki traktat o PIĘKNIE” pojawia się czterokrotnie. Marcin wymienia ją w rozmowie z Agatą jako jedno z miejsc, które zrobiło na nim największe wrażenie. Oprócz tego trzy razy pojawia się w rozmyślaniach o pięknie. W trzech różnych aspektach piękna krainy. Pierwszy raz w rozważaniach o pięknie gór, które wystają niemal z morza, ośnieżonych gór wystających z gorącego morza. Drugi raz jako cud natury najpiękniejszego na świecie, w tym w łagodności i idylliczności, krajobrazu. A trzeci raz jako jedno z najbardziej klimatycznych, zachwycających miast średniej wielkości. To absolutnie nie wszystko co oferuje Toskania. Ma bowiem bardzo przyjemny klimat. Ma miasto perłę pełną największej wartości zabytków. Ma historię przepełnioną kulturą i sztuką. Ma dziesiątki miasteczek i wiosek w których można zagubić się w oszałamiającym zachwycie. Ma również dwie podstawy hedonizmu, czyli przepyszną kuchnię i ambrozyjskie trunki. To miejsce, które wydziela naturalne feromony pobudzające miłość i pożądanie. Chyba niemożliwym jest wymienić jej atrybuty i opisać „wielkość”.
Ze względu na całokształt, ale także feromony niemożliwym jest, by Toskania nie pojawiła się na kartach mojej powieści i to znacznie obszerniej. Niemożliwym jest, by Marcin tam z którąś z Pięknych Kobiet nie spędził kilku dni. Z którą będzie można się dowiedzieć z kolejnych tomów mojej powieści. Choć chyba to nie jest trudne, którą mógł wybrać na podróż do Toskanii i która do niej najbardziej pasuje.
Do tej pory na niniejszych stronach pojawiły się już dwa artykuły o Toskanii:
– Alpy Apuańskie nad Morzem Liguryjskim
Zapraszam do lektury i jednocześnie zapewniam, że będą kolejne
Toskański TOP-6
Ilekroć przedstawiałem mój subiektywny TOP-6, w podobnych artykułach, to zawsze miałem kłopot bogactwa i nie byłem w stanie ograniczyć się w liczbie najcudowniejszych miejsc. Z Toskanią było podobnie, a nawet jeszcze gorzej, bo takich topowych „atrakcji” dla mnie jest kilkanaście, a może nawet znacznie więcej. Jednocześnie co może być paradoksem, w miarę bezproblemowo, ograniczyłem się właśnie do sześciu.
- Diament miejskiej architektury o przede wszystkim renesansowej spuściźnie,
- Najbardziej klimatyczne w Europie miasto średniej wielkości ze znaną wielowiekową tradycyjną fiestą,
- Bajkowa kraina z idyllicznymi krajobrazami i moimi ukochanymi wiejskimi cyprysowymi alejkami,
- Klimatyczne malutkie miasteczko na wzgórzu, do którego biegnie długa prosta droga niczym od linijki,
- Bajeczne małe miasteczko z pocztówkowymi widokami, rynkiem z ratuszem i charakterystycznymi schodami,
- Nieduże miasteczko z historią sięgającą etrusków i alabastrami.
Jak łatwo zauważyć na tej liście zabrakło kilku miejsc o maksymalnym poziomie atrakcyjności, piękna, celów wielu wycieczek po Włoszech czy miejsc na spędzenie wakacji. Nie ma Pizy z Krzywą Wieżą, nie ma innych sporych cudownych miast jak Lukka czy Arezzo. Nie ma toskańskiego miasteczka wież czyli San Gimignano, nie ma Montepulciano miasteczka płynącego winem, nie ma Monteriggioni średniowiecznej wioski fortecy, nie ma Pienzy z jej serem Pecorino, nie ma średniowiecznego Montalcino. Nie ma nadmorskich kurortów i malowniczych górskich wiosek, nie ma Chianti krainy łączącej piękno z winnym hedonizmem. Nie ma jeszcze dziesiątek innych miast, miasteczek, wiosek czy krain lub pojedynczych atrakcji. Kilka topowych miejsc, które winny być odrębnym punktem na liście mieści w punkcie trzecim. Po prostu na dziś taki jest mój TOP. Kilka razy byłem w Toskanii. W niej cztery razy spędzałem wakacje. Zdarzało się, że będąc we Włoszech na wakacjach w innych regionach na odwiedziny Toskanii przeznaczałem minimum jeden dzień. Nawet jeżeli miałem dojechać ok. 250 kilometrów.
Toskania
Toskania (po włosku Toscana) to kraina historyczna i region administracyjny w środkowych Włoszech o powierzchni około 23 000 km2 (5-ty we Włoszech) i populacji około 3,8 miliona mieszkańców (9-tej we Włoszech), położony w Apeninach Północnych (Apeniny Toskańskie) oraz nad morzami: Liguryjskim i Tyrreńskim. Od północy graniczy z Ligurią oraz Emilią-Romanią, na wschodzie z Marche i Umbrią, a na południu z Lacjum. Siedzibą władz regionu jest Florencja. W środkowej części Toskanii znajduje się kraina historyczna o tej samej nazwie, a także region winiarski o nazwie Chianti.
Toskania jest podzielona na 10 prowincji:
prowincja Arezzo
prowincja Florencja (Firenze) – miasto metropolitalne
prowincja Grosseto
prowincja Livorno
prowincja Lukka (Lucca)
prowincja Massa-Carrara
prowincja Pistoia
prowincja Piza (Pisa)
prowincja Prato
prowincja Siena.
Do regionu należą także wyspy archipelagu toskańskiego, m.in.: Elba (223,5 km²), Montecristo, Capraia, Gorgona, Pianosa, Giglio.
Toskania obejmuje zachodnie zbocza Apeninów, Kotlinę Toskańską oraz Pogórze Toskańskie, przecięte licznymi dolinami rzek. Większość regionu to teren wyżynny (67%) i górski (25%), niziny zajmują jedynie 8% powierzchni.
Najwyższe szczyty: Monte Prado 2050 m, Monte Pisanino 1946 m, Corno alle Scale 1945 m
Rzeki: Arno (241 km), Ombrone (161 km), Serchio (111 km), Albegna, Cecina, Magra, Sieve
Najważniejsze jeziora: Laguna di Orbetello (26,2 km²), Lago di Massaciuccoli (6,9 km²), Lago di Chiusi (3,9 km²), Lago di Montepulciano (1,9 km²)
Toskania jest znana ze swoich krajobrazów, historii, dziedzictwa artystycznego i wpływu na wysoką kulturę. Jest uważana za miejsce narodzin włoskiego renesansu i fundamentów języka włoskiego. Prestiż ustanowiony przez użycie dialektu toskańskiego w literaturze przez Dantego Alighieri, Petrarkę, Giovanniego Boccaccia, Niccolò Machiavellego i Francesca Guicciardiniego doprowadził do jego późniejszego rozwinięcia jako języka kultury w całych Włoszech. Toskania jest również znana z win, w tym Chianti, Vino Nobile di Montepulciano, Morellino di Scansano, Brunello di Montalcino i białego Vernaccia di San Gimignano.
Jest drugim najpopularniejszym regionem dla turystów we Włoszech, po Veneto. Głównymi miejscami turystycznymi są Florencja, Castiglione della Pescaia, Piza, San Gimignano, Lucca, Grosseto i Siena. Miasto Castiglione della Pescaia jest najczęściej odwiedzanym nadmorskim miejscem w regionie, a turystyka nadmorska stanowi około 40%. Region Maremma, Siena, Lucca, region Chianti, Versilia i Val d’Orcia to również znane na całym świecie i szczególnie popularne miejsca wśród podróżników.
Osiem toskańskich miejscowości zostało wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa: historyczne centrum Florencji; plac katedralny w Pizie; historyczne centrum San Gimignano; historyczne centrum Sieny; historyczne centrum Pienzy; Val d’Orcia, Wille i ogrody Medyceuszów i Montecatini Terme jako część Wielkich Miast Uzdrowiskowych Europy (2021).
Historia, kultura i sztuka Toskanii to tematy na olbrzymie osobne artykułu. Oprócz hasła RENESANS, nie do jakiegokolwiek skrótowego opisu.
Prostota jest centralnym punktem kuchni toskańskiej. Używane są rośliny strączkowe, chleb, ser, warzywa, grzyby i świeże owoce. Oliwa z oliwek wytwarzana jest z oliwek Moraiolo, Leccino i Frantoiano. Białe trufle z San Miniato pojawiają się w październiku i listopadzie. Wołowina najwyższej jakości pochodzi z doliny Chiana, a konkretnie z rasy znanej jako Chianina, używanej do steków florenckich. Produkowana jest również rodzima rasa wieprzowiny Cinta Senese.
Wino jest słynnym i powszechnym produktem Toskanii. Czerwone wino Chianti jest prawdopodobnie najbardziej znane na świecie. Ze względu na wielu brytyjskich turystów, którzy przyjeżdżają do obszaru, w którym produkowane jest wino Chianti, ten obszar został nazwany „Chiantishire”.
To taki encyklopedyczny skrót o Toskanii. Więcej informacji i nie tylko encyklopedycznych w przyszłości, gdy Marcin z którąś z kobiet wybierze się tam na kilka dni. Będzie nie tylko o miastach, miasteczkach, wioskach, krainach i ich regionach, ale o również o winach toskańskich, regionalnych produktach spożywczych i rarytasach kuchni toskańskiej. Dziś tylko kilka zdań o każdym punkcie z TOPu i kilkadziesiąt zdjęć z każdego.
Florencja
Temu diamentowi wśród miast poświęcę osobny artykuł, bo przecież Marcin wymienił Florencję wśród swoich topowych miast. Niestety trzeba będzie na to jakiś czas poczekać.
Siena
Analogiczna sytuacja jak z Florencją. Mogę dodać, że Siena pojawiła się również w rozważaniach o pięknie jako klimatyczny cudowny kamienny miejski labirynt.
Val d’Orcia
Val d’Orcia to kraina w Toskanii, środkowej, rozciągająca się od wzgórz na południe od Sieny do Monte Amiata. Jej łagodne, uprawne wzgórza są czasami przerywane wąwozami oraz miastami i wioskami, takimi jak Pienza (przebudowana jako „idealne miasto” w XV wieku) i Montalcino (Brunello di Montalcino jest zaliczane do najbardziej prestiżowych włoskich win). Jego krajobraz został przedstawiony w dziełach sztuki od malarstwa renesansowego po nowoczesną fotografię. Mam wrażenie, że renesansowe zabytki i właśnie najcudniejsze na świecie krajobrazy wiejskie Val d’Orcia z toskańskim symbolem to koło napędowe popularności Toskanii. Krajobrazy Val d’Orcia z wzgórzami, krętymi wiejskimi dróżkami obsadzonymi cyprysami, przepiękną zielenią, czy mgłą to chyba oprócz Koloseum i Bazyliki Świętego Piotra w Rzymie motyw najczęściej występujący na pocztówkach z Włoch. Jadąc przez dolinę ma się nieodpartą ochotę, by wielokrotnie się zatrzymać i uwiecznić widoki na zdjęciach.
Val d’Orcia znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Val d’Orcia była miejscem kręcenia wielu znanych filmów, w tym:
8½ – Federico Felliniego (1963)
Brat Słońce, Siostra Księżyc – Franco Zeffirellego (1972)
Nostalgia – Andrieja Tarkowskiego (1983)
Angielski Pacjent – Anthony’ego Minghelli (1996)
Ukryte Pragnienia – Bernardo Bertolucciego (1996)
Sen nocy letniej – Michaela Hoffmana (1999)
Gladiator – Ridleya Scotta (2000)
zobacz galerię zdjęć (43
)
Val d'Orcia 1
zobacz galerię zdjęć (37)
Val d'Orcia 2
Castiglione d'Orcia
zobacz galerię zdjęć (60)
Val d'Orcia 3
Montalcino 1
zobacz galerię zdjęć (60)
Val d'Orcia 4
Montalcino 2
zobacz galerię zdjęć (33)
Val d'Orcia 5
Pienza 1
zobacz galerię zdjęć (43)
Val d'Orcia 6
Pienza 2
zobacz galerię zdjęć (30)
Val d'Orcia 7
Radicofani
zobacz galerię zdjęć (57)
Val d'Orcia 8
San Quirico d'Orcia 1
zobacz galerię zdjęć (51)
Val d'Orcia 9
San Quirico d'Orcia 2
Anghiari
Anghiari to miasto na wzgórzu i gmina w prowincji Arezzo o populacji 5.370 mieszkańców. Miasto położone jest na wzniesieniu na wysokości ok. 439 m npm. Jest to jedno z I Borghi più belli d’Italia („najpiękniejszych miasteczek Włoch”)
Główne zabytki i atrakcje:
Palazzo Pretoriano
Badia di San Bartolomeo
Willa La Barbolana
Zamek w Galbino
oraz
idealnie prosta na odcinku ok. 8,5 km droga SP43 biegnąca w dół od Anghiari do Sansepolcro.
Ale Anghiari to przede wszystkich bajeczne małe kamienne miasteczko na wzgórzu z murami i pięknymi widokami, w którym największą atrakcją jest włóczenie się po jego uliczkach, schodkach i zatapianie się w jego sennej atmosferze. Dla mnie jedno z włoskich miasteczek, które najmilej wspominam. Takie subiektywne sentymentalne uczucie. We wspomnieniach mam jeszcze lunch w Cantina del Granduca umiejscowionej w półpiwnicy przy kamiennej wąskiej najbardziej klimatycznej uliczce w miasteczku Piazza Gofredo Mameli. Knajpka w Google ma noty 4,6. Nie pamiętam dokładnie co tam jedliśmy, ale w moich wspomnieniach zasługuje na 5,5/5. Za wszystko: jedzenie, wino, atmosferę, położenie i obsługę. Zapewne za ceny też, jeżeli pozostała w tak miłym wspomnieniu. Lunch e tej knajpce był idealnym dopełnieniem. Meritum było chłonięcie klimatu miasteczka podczas szwendania się po nim. A ma tą przewagę nad pozostałymi punktami z TOPu, oprócz w dużej mierze Val d’Orcia, że nie ma w nim tłumów turystów.