Maciej Dziewięcki

Osiołkowi w żłoby dano

Bynajmniej nie ludowe przysłowie, ani myśl wybitnego filozofa, a cytat z bajki który stała się związkiem frazeologicznym dotyczącym sytuacji, gdy ktoś ma dwie lub więcej rzeczy do wyboru i nie potrafi się zdecydować.
Osiołkowi w żłoby dano
Osiołkowi w żłoby dano

Bajka Aleksandra Fredry

Cytat będący tytułem niniejszego artykułu użyty przeze mnie w „11 KOBIET …” pochodzi z bajki Aleksandra Fredry „Osiołkowi w żłoby dano…” wydanej w Dziełach Aleksandra Fredry tom IV w 1880 roku.

„Osiołkowi w żłoby dano
W jeden owies, w drugi siano.
Uchem strzyże, głową kręci,
I to pachnie i to nęci;
Od któregoż teraz zacznie,
Aby sobie podjeść smacznie?
Trudny wybór, trudna zgoda:
Chwyci siano, owsa szkoda,
Chwyci owies, żal mu siana.
I tak stoi aż do rana,
A od rana do wieczora;
Aż nareszcie przyszła pora,

Że Oślina pośród jadła
Z głodu padła.”

Jak to bajka ma swój morał. Generalnie morał z tej bajki jest taki, że podejmowanie decyzji to ludzka konieczność. Nie można mieć wszystkiego, co by się chciało. Należy wybierać konkretne rozwiązania, drogi. Nadmiar możliwości dla wielu osób powoduje wyłącznie problemy. Brak zdecydowania, nieustanne odwlekanie podjęcia decyzji oraz niekończące się rozważania co jest dla nas lepsze mogą doprowadzić do tego, że w końcu nie będziemy mieli wyboru, bo szanse, możliwości, okazje odejdą w niebyt, gdyż Panta rhei (o czym już pisałem). To takie szkolne interpretacje. Ale jest jeszcze druga strona medalu. Tę niestety widzę coraz częściej i w coraz większej liczbie miejsc. W zasadzie codziennie. Podejmowanie decyzji bez jakiejkolwiek analizy i przemyśleń. By tylko wykazać się, że cokolwiek robimy, a że robimy nieekonomicznie, nielogicznie, nieoptymalnie to nie ma znaczenia. Bylejakość wynikająca z braku myślenia przy podejmowaniu decyzji stała się naszą przypadłością narodową. A drugą podejmowanie decyzji jedynie słusznych służących bardzo wąskiej grupie ludzkiej, a przynoszących spaloną ziemię pozostałym. Te podejmowane są równie szybko. Podejmujący czerpią wówczas nie z jednego, ani z dwóch żłobów, a z bardzo wielu. Dla pozostałych zostaje wyłącznie napełnianie im żłobów. A wszystko to myśl głośno sprzedawanych haseł. Czasami z przejęzyczeniami mówiącym o sensie ich działań jak choćby o „dojnej zmianie”.

Osiołkowi w żłoby dano w „11 KOBIET …”

„– Chyba coś nam mówi, że powinniśmy trochę oszczędzać wodę. Chodźmy do łóżka. Chcesz, bym włożyła jeden z tych fikuśnych nocnych strojów, który mi kupiłeś, czy mogę spać nago?
Osiołkowi w żłoby dano… Byłem wprost opętany fascynującym pięknem jej ciała, dlatego sam już nie wiedziałem, co wybrać. Do diabła, nie podejrzewałem siebie o takie niezdecydowanie. Postanowiłem pozostawić tę kwestię do decyzji Belli. To było frapujące, czy wybierze wersję sauté, czy niemal sauté. A jeśli niemal sauté, to czy atłasową minikoszulkę, która zakrywała tylko wówczas, gdy Bella będzie stała na baczność, to, co mężczyźni uwielbiają odkrywać, czy czarny komplecik składający się z mgiełkowej przezroczystej koszulki i ministringów.”

Są sytuacje, gdy nawet najbardziej zdecydowany na świecie człowiek, nie potrafi dokonać wyboru. Zazwyczaj wówczas jeżeli związane są z minimalizacją strat, bądź ryzyka, a i tak jest pewne, że te straty będą olbrzymie i nie jesteśmy w stanie przewidzieć do końca konsekwencji naszych wyborów. Lub wówczas gdy musimy wybrać jedno z dwóch lub wielu wykluczających się rozwiązań, które będą dla nas z jakiegoś względu wartościowe, a przede wszystkim uszczęśliwiające. Nie umiem powiedzieć, która sytuacja bywa trudniejsza. Chyba jednak ta druga, pomimo zawsze nadzwyczaj pozytywnego zakończenia. Właśnie przed taką postawiła Marcina Bella. Dlaczego to była maksymalnie trudna dla niego decyzja nie będę tłumaczył, albowiem jest to oczywistość. Wystarczy postawić się w jego sytuacji. Oba rozwiązania zaproponowane przez Bellę, były w tamtej chwili najcudowniejsze i najbardziej ekscytujące na świecie. Marcin zastosował właśnie w tej sytuacji najprawdopodobniej najlepszą metodę. Przerzucił decyzję na Bellę. Co uzyskał? 100%, a może i więcej szczęścia i ekstazy własnej. Ale również znacznie więcej. Bo tego samego najprawdopodobniej doznała Bella. A jak to się rzeczywiście potoczyło znajdziecie w „11 KOBIET czyli Krótki traktat o PIĘKNIE”.

Osiołkowi w żłoby dano

Wnikliwy czytelnik mógłby wysnuć tezę, że Marcin miał olbrzymie problemy z podejmowaniem decyzji. W wielu aspektach nęciło go więcej niż jedno rozwiązanie. Tak było chociażby z wyborem dań w restauracjach. Często nie mógł dokonać wyboru. I czy cokolwiek tracił? Nie. A co wówczas robił? Zamawiał kilka dań. Czy widzicie w tym coś złego? Stać go było na to bez uszczerbku dla kogokolwiek, więc dlaczego by nie. Ktoś mógłby również powiedzieć, że nie umiał wybrać kobiety. Przecież w tomie „Czerwiec” bliższe relacje ma przynajmniej z czterema kobietami, a nawet z sześcioma, a można przypuszczać, ze możliwe są ze wszystkimi dziesięcioma, które w nim zaistniały, docelowo z jedenastoma sądząc po tytule powieści. Czy to brak decyzyjności, czy świadomy wybór znajdujący odzwierciedlenia w jego przekonaniach i miłości do kobiet? A jak zareagują na to te kobiety dowiecie się nie wcześniej niż na koniec ostatniego tomu powieści. To, że musimy wybierać najczęściej związane jest z ograniczeniami, które nas dotykają, w dużej mierze finansowymi, ale również z nakazami i zakazami mentalnymi wynikającymi z presji społecznej, tradycji, „zdobyczy” cywilizacji, a przede wszystkim antyhumanitarnej indoktrynacji ideologicznych. W największej mierze religijnych. Jedyny ważny wybór, którego dokonujemy, nieskończenie wiele razy, to jest wybór własnego „JA”. O tym możecie poczytać poniżej.

Idź swoją drogą

Osiołkowi w żłoby dano

Podejmowanie decyzji, tych najważniejszych w życiu, to przede wszystkim kwestia zgodności z własnymi wartościami, sumieniem, możliwością codziennego patrzenia w lustro na własne odbicie. Ilekroć o takich wyborach myślę, to nasuwam mi się genialny, wirtuozerski tekst przekładu piosenki „My Way”, a może bardziej poetycka interpretacja Wojciecha Młynarskiego. Nie pokuszę się o interpretację, bo każdy winien dokonać jej sam.

„Co dzień
Gdy przejdziesz próg
Jest tyle dróg
Co w świat prowadza
I znasz
Sto mądrych rad
Co drogę w świat
Wybierać radzą
I wciąż
Ktoś mówi ci
Że właśnie w tym
Tkwi sprawy sedno
Byś mógł
Z tysiąca dróg
Wybrać tę jedną
Gdy tak
Zrządzi traf
Że świata prawd
Nie zechcesz zmieniać
Gdy
Kark umiesz zgiąć
Gdy siłą wziąć
Sposobu nie ma
Gdy w tym
Nie zgubisz się
Nie zwiodą cię
Niełatwe cele
Wierz mi
Na drodze tej
Osiągniesz wiele
Znajdziesz na
Tej jednej z dróg
I kobiet śmiech
I forsy huk
Choćby cię kląć
Świat cały miał
Lecz w oczy nikt
Nie będzie śmiał
Chcesz łatwo żyć
To śmiało idź
Idź taką
Drogą
Nim
Nie raz nie sto
Osiągniesz to
Mój przyjacielu
A nim
Przetarty szlak
Wybierzesz jak
Wybrało wielu
I nim
W świat wejdziesz ten
By podług cen
Pochlebstwem płacić
Choć raz
Raz pomyśl, czy
Czegoś nie
Tracisz
Bo przecież jest
Nie jeden szlak
Gdzie trudniej iść
Lecz idąc tak
Nie musisz brnąć
W pochlebstwa dym
I karku giąć
Przed byle kim
Rozważ tę myśl
A potem idź
Idź swoja drogą”

Jeżeli ktoś jest za leniwy, by tyle czytać niech posłucha tej piosenki w wykonaniu zespołu Raz Dwa Trzy. Nie znam lepszego wykonania My Way niż właśnie ich, choć śpiewało tę piosenkę wielu z największych muzyki światowej. Perfekcyjnie oszałamiająco mistrzowskie słowa Wojciecha Młynarskiego zostały okraszone świetną aranżacją i wykonaniem.

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj pozostałe Inspiracje

Wakacyjne destynacje - grecka wyspa

Wakacyjne destynacje – grecka wyspa

Grecka Wyspa. Morze, ciepłe. Plaże, też piaszczyste. Wodne jaskinie. Knajpki z doskonałym jedzeniem, ouzo i winami. Skaliste tereny. Koloryt zabudowy, tradycyjnie biały z błękitem. Małe

Spływ kajakowy Wkrą

Spływ kajakowy Wkrą

Woda, natura, trochę niezbyt trudnego wysiłku fizycznego, spora dawka relaksu, mazowieckie pola, łąki, lasy, wioski. Całkiem niezła alternatywa na spędzenie jednego dnia letniego weekendu. Tylko

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.