Rod Stewart w wersji koncertowej w „11 KOBIET …”
„Zszedłem na dół. Jej ubranie oraz swoje spodnie i buty wrzuciłem do pralni. Wziąłem na górę laptop. Dla odprężenia poczytałem wiadomości sportowe, posurfowałem na Facebooku, obejrzałem koncert Roda Stewarta i jakąś durną komedię romantyczną. Anna, nadal pochrapując, spała w niezmienionej pozycji od czterech godzin.”
Pierwszy rozdział z cyklu „Anna” strona 184; pierwsza część tomu „Czerwiec”
W powieści muzyka Roda Stewarta pojawia się po raz czwarty, albo piąty. Tym razem z obrazem. Muzyka Stewarta ma dla mnie to mało definiowalne coś, że można jej słuchać niezależnie od własnego nastroju i jest dobra na każdą okazję. I chyba nie znam więcej takich wykonawców. A na żywo, niezależnie czy to olbrzymi koncert, czy kameralny występ Stewart jeszcze zyskuje. Muzycznie i wizualnie. Wizualnie, bo ma rewelacyjne kolorowe ubrania, szczególnie marynarki. Można powiedzieć, że wymaga tego scena, wyłącznie scena. Ale czy świat nie byłby radośniejszy, gdyby ludzie, a przede wszystkim faceci, na co dzień właśnie tak kolorowo się ubierali. Stewart to także rewelacyjny showman, drugi, po nieżyjącym od wielu lat Freddim Mercurym. Czy można się dziwić, że Marcin wybrał do oglądania koncert Stewarta, gdy pod jego dachem znalazła się Miss Świata, w stanie totalnego upojenia alkoholowego. A on sam był ekstremalnie zafrasowany całą sytuacją i jej stanem. Głos i widok Stewarta dał mu zastrzyk pozytywnej energii.
Stewart i kobiety na scenie
O sile przekazu i sprawiania radości w jego koncertach stanowią jeszcze kobiety występujące na scenie. Można by mi zarzucić seksizm. Bo te kobiety są piękne, atrakcyjne, zawsze ubrane w sukienki (chyba, inaczej ubranych sobie nie przypominam), krótkie sukienki z odsłoniętymi ramionami i większymi dekoltami niż większość sukienek. Na dodatek świetnie i zmysłowo poruszają się na scenie. Na dodatek na wysokich szpilkach. Ale to są również bardzo dobre muzyczki. Świetnie śpiewają chórki, a czasami solówki, świetnie grają na różnych instrumentach, przede wszystkim na smyczkach i dętych. A, że są piękne … Czy w ukazywaniu piękna, tak najpełniej, może być coś złego?
Koncerty Roda Stewarta
Lista tour’ów Stewarta, bez pojedynczych koncertów jest imponująca:
- Foot Loose & Fancy Free Tour (1977)
- Blondes 'Ave More Fun Tour (1978–1979)
- Foolish Behaviour Tour (1980–1981)
- Worth Leavin’ Home For Tour (1981–1982)
- Body Wishes Tour (1983)
- Camouflage Tour (1984–1985)
- Every Beat of My Heart Tour (1986)
- Out of Order Tour (1988–1989)
- Vagabond Heart Tour (1991–1992)
- A Night to Remember Tour (1993–1994)
- A Spanner in the Works Tour (1995–1996)
- All Rod, All Night, All the Hits Tour (1998–1999)
- Human Tour (2001)
- Live in Concert Tour (2002)
- From Maggie May to the Great American Songbook Tour (2004)
- Tour (2005)
- Rockin’ in the Round Tour (2007)
- Rocks His Greatest Hits Tour (2008–2009)
- One Rockin’ Night Tour (2009)
- Soulbook Tour (2010)
- Heart & Soul Tour (2011–2012) with Stevie Nicks
- Live the Life Tour (2013)
- The Voice, The Guitar, The Songs Tour (2014) with Santana
- The Hits Tour (2014–2015)
- Hits Tour 2015 (2015)
- Hits Tour 2016 (2016)
- From Gasoline Alley to Another Country: Hits 2016 (2016)
- Summer Tour 2017 (with Cyndi Lauper) (2017)
- Summer Tour 2018 (with Cyndi Lauper) (2018)
- Blood Red Roses Tour (2019)
- Rod Stewart The Hits 2020 (2020)
- Rod Stewart The Hits (2021–)
Ta lista obejmuje 32 trasy koncertowe. Oczywiście, ani nie będę ich wszystkich omawiał, ani nie przedstawię. Ale jest kilka koncertów Stewarta zarejestrowanych w całości lub w części, które lubię oglądać. Marcin, co jest pewne, obejrzał jeden z nich.
Do Stewarta należy rekord świata. W sylwestra 1994 roku na koncercie w Rio de Janeiro na Copacabana zgromadził 3,5 miliona publiczności. Film jest słabej jakości.
Moim ulubionym jego koncertem jest świąteczny z Zamku Stirling z listopada 2012 roku, w którym wystąpili gościnnie Kylie Minogue, Michael Buble and Nicola Benedetti. W nim śpiewa na zmianę piosenki świąteczne i swoje ostatnie przeboje w tym Can’t Stop Me Now. A oprócz samego koncertu są też w tym filmiku wywiady z nim i Penny Lancaster-Stewart. Penny wygląda zjawiskowo, a Rod jest w wersji wieczorowej (jak na niego). Ten filmik trwa około 50 minut.
Drugim wartym polecenia jest koncert Rod Stewart AVO Session Basel również z 2012 roku z Bazylei w Szwajcarii. Trochę dłuższy, bo trwający prawie półtorej godziny. Na nim śpiewa większość swoich największych hitów. Do podziwiania jest kilka jego marynarek (może nie tych najbardziej odlotowych) i dziewczyny z jego zespołu.
Addicted Love – Nie cały koncert, a jedna piosenka w wersji koncertowe, cover bardzo znanej piosenki Roberta Palmera ze specyficznym teledyskiem. Stewart na koncertach śpiewał tę piosenkę zgodnie z kanwą teledysku Palmera czyli ze zmysłowym żeńskim zespołem. Filmiki są słabej jakości więc zamiast nich zdjęcia.
Rod Stewart w duetach
Rod Stewart do współpracy zapraszał wielu znanych muzyków. Zarówno do piosenek z albumów jak i na koncertach. O niektórych duetach wspomniałem już w artykułach poświęconych jego dyskografii studyjnej.
Oprócz ze znanymi muzykami zaśpiewał na koncercie w duecie również ze swoją córką Ruby Stewart. Zaśpiewał Forever Young. Czy może być coś wspanialszego dla takiego artysty od zaśpiewania z dorosłą córką i to jeszcze piosenkę pod tym tytułem. Ruby nie śpiewa źle. Ojcu nie dorównuje. Ale wygląda całkiem, całkiem. Lepiej niż ojciec.
Inny ciekawy występ to z irlandzkim zespołem The Corrs i Ronem Woodem. Piosenka Ohh La La zaśpiewana w 1998 roku. The Corrs nie był już nieznanym zespołem. Miał kilka przebojów i zaczął wspinać się na szczyty. Niewątpliwie występ ze Stewartem nieco im to ułatwił.
Santana i Rod Stewart to dwie gwiazdy i to te najjaśniejsze. Dwaj genialni muzycy. Santana idealnie wkomponował się gitarą w śpiew Stewarta, nie tracąc nic z siebie. A Stewart śpiewem dopasował się do Santany, też będąc całkowicie sobą. Panowie razem występowali w 2014 roku w tour po Ameryce.
Wielkie dwie gwiazdy to także Rod Stewart z Tiną Turner. Razem śpiewali przynajmniej trzy piosenki: Get Back; Hot Legs (jakże ten tytuł pasuje do Tiny) i It Takes Two. Energia i dynamika maksymalna.
O tej wokalistce niedługo ukaże się w inspiracjach część artykułu. Ona zaśpiewała ze Stewartem również Hot Legs. Do niej również pasuje ta piosenka. I to podwójnie. Nie mniej energii i dynamiki. Ze Stewartem Joss Stone.
