Maciej Dziewięcki

Tobermory na Isle of Mull

Podróż niemal wokół Ziemi, kończymy, zgodnie z tym co było w mojej powieści, w kolorowym miasteczku Tobermory na zielonej szkockiej wyspie o spokojnej atmosferze, a zarazem z mnóstwem atrakcji wartych zobaczenia.
Tobermory
Tobermory - Isle of Mull

Tobermory i Isle of Mull w „11 KOBIETach …”

„W renomowanej szkole językowej dla obcokrajowców załatwiłem im pięć trzytygodniowych obozów językowych, dość ekskluzywnych. Najpierw spędzą trzy tygodnie w Anglii, w Londynie i Brighton, następne w Kanadzie, w prowincji Ontario, kawałek od Toronto, niedaleko Niagara Falls, kolejne w USA, na Florydzie, na Siesta Key Beach. Później długi lot do Australii, do Queenslandu w okolice Townsville, jak najbliżej Wielkiej Rafy Koralowej, i na koniec powrót do Europy, do Szkocji, na Isle of Mull w Tobermory. Kolorowy zawrót głowy.”

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” część pierwsza tomu „Czerwiec” 60-ta strona.

Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Previous slide
Next slide

Z Townsville (Australia) do Tobermory (Szkocja)

Podróż z Siesta Kay Beach to Townsville przez pół świata była nie lada wyzwaniem. Następna z Townsville do Tobermory to również pół świata (w linii prostej to ok. 16.500 km) i chyba jeszcze większe wyzwanie. W Townsville było przynajmniej lotnisko. A w Tobermory i jego najbliższych okolicach nie ma. Międzynarodowe lotniska w Szkocji mieszczą się w Glasgow, Edynburgu i Aberdeen. Najbliżej do Tobermory jest z Glasgow. Do Glasgow latają samoloty z Australii, ale nie ma lotów bezpośrednich. Możliwości przesiadki są w Singapurze, Dubaju i Doha. Najlepsze połączenie to przez Brisbane, do którego z Townsville leci się godzinę i 45 minut. Następnie lot (nocny) do Dubaju trwający 14 godzin i 10 minut. Z Dubaju do Glasgow lot trwa osiem godzin bez pięciu minut. Łącznie w powietrzu doba bez dziesięciu minut. W Brisbane czas oczekiwania na przesiadkę wynosi godzinę i 40 minut w Dubaju 2 godziny i 40 minut. Łącznie podróż z lotniska Townsville, do którego trzeba dojechać, do lotniska w Glasgow trwa 28 godzin i 10 minut. Wylot z Townsville późnym popołudniem jednego dnia o 17:35, przylot do Glasgow następnego dnia tuż po południu czyli o 12:45. Dziewięć godzin „zaoszczędzone” na zmianie czasu. Niewątpliwie ta część podróży jest bardzo długa i męcząca, ale w miarę prosta. Od odprawy w Townsville nie ma potrzeby martwić się i taszczyć bagaży. Wystarczy na trzech lotniskach trafić na właściwe „Gate” i jest się już tylko wiezionym. Trudniej jest dostać się z lotniska w Glasgow do Tobermory. Trzy tygodnie później ta sama trudność wystąpiłaby w drodze z Tobermory na lotnisko w Warszawie. Są trzy porty lotnicze znacznie bliżej do Tobermory niż Glasgow, dwa na sąsiednich wyspach. Tylko, że z nich podróż do Tobermory trwa znacznie dłużej niż z Glasgow. Najkrótszą podróż publiczną komunikacją trwa około 6 godzin. Autobus, prom, autobus. Wymaga czterech dojść do odpowiednich przystanków i punktu docelowego. Z bagażami w sumie około 1,5-2 kilometrów. I ma niestety tę wadę, że można z niej skorzystać przed przylotem samolotu z Dubaju do Glasgow. Tu zachodziłaby konieczność noclegu, albo w Glasgow, albo w Oban przed przeprawą promową na wyspę, co wydłużyłoby podróż o kolejny dzień, nie eliminując jej wad związanych z przesiadkami. Ale przecież nasz bohater miał możliwości finansowe, by maksymalnie złagodzić te wady. Zapewne stać było go na prywatne taksówki powietrzne na każdej trasie. Celowo z tego nie skorzystał. Ale zapewnił dziewczynom z portu lotniczego w Glasgow pod miejsce zakwaterowania w Tobermory przejazd wynajętym samochodem z kierowcą (z powrotem również). Tylko cztery godziny jazdy. Bez przesiadek. Bez noszenia bagaży. Ta podróż trwała w sumie około 32 godziny.

„Poznawanie świata”

Po zapoznaniu Was z przebiegami najbardziej skomplikowanych podróży, o których tylko napomknąłem w mojej powieści nasuwa mi się kilka refleksji.

Dziś świat mamy na wyciągnięcie ręki. Siedząc na kanapie, w fotelu, czy za biurkiem, przed ekranem laptopa lub innego urządzenia elektronicznego, w każdej chwili, możemy „znaleźć się” w niemal dowolnym punkcie świata. Możemy mieć nie tylko łączność audio, ale również wideo, „na żywo”. Możemy oglądać to co w danej chwili dzieje się w Londynie, Kanadzie, na Florydzie, na australijskiej Wielkiej Rafie Koralowej, czy szkockiej wyspie. Z tych mniej „cywilizowanych” zakątków świata możemy przynajmniej pooglądać filmiki lub w najgorszym wypadku zdjęcia. Ale sama fizyczna podróż trwa długo, na odległe krańce świata nawet dwie doby, jest męcząca, bywa trudna w zorganizowaniu, a przede wszystkim dla większości ludzi jest potwornie droga.

Dla wielu, mimo tych negatywnych aspektów, wydawać, by się mogło, że często nie do przeskoczenia, jest jak narkotyk. Odkrywanie inności i piękna jest ponad wszystko. To niewątpliwie mieści się w hedonizmie. I jak rzadko co przyczynia się do rozwoju intelektualnego, kulturowego i osobowościowego człowieka. Ciekawość poznawania to taki naturalny dar, który wszczepiła w nas natura. By to potwierdzić wystarczy poobserwować małe dzieci. Ten dar tkwi w nas przez całe życie. Zostaje wytłumiony, w różnym stopniu przez otoczenie, normy, ideologie. Przez rodzinę, znajomych, ale najbardziej przez państwowość i religię. Te dwa ostatnie elementy otoczenia wpoiły w nas poddaństwo, uległość, cierpiętnictwo jako najwyższe wartości pozostawiając wąziutki margines na nas samych. A ciekawość poznawcza jest dla nich największym zagrożeniem, bo dzięki niej, widzimy i dostrzegamy, słuchamy i słyszymy, a w następstwie czujemy i myślimy. Zaczynamy sami pragmatycznie wybierać dobro, a nie przyjmować te teoretyczne narzucone nam. Pragmatycznie to znaczy w otwartości na wartości, w wolności, z poszanowaniem siebie i innych, którzy nas szanują.

Nie tylko czynnik finansowy, a konkretnie małe możliwości finansowe są hamulcem przed podróżowaniem. Najmocniejszym czynnikiem hamulcowym zawsze bywa strach. W przypadku podroży strach wywodzi się przede wszystkim z obawy o możliwości komunikacyjne i jest związany ze brakiem umiejętności posługiwania się obcymi językami. Wystarczających podstaw angielskiego do podróżowania samodzielnie niemal bez kosztowo może nauczyć się każdy. Reszta przychodzi w czasie podróży. Trzeba tylko chcieć. Każdy ma również strach przed nieznanym, dziesiątkami konkretnych rozwiązań i drobiazgów stosowanych w codzienności w innych miejscach. Mamy swoje nawyki i „stałe ścieżki” we własnym bezpiecznym środowisku. Zmiana ich bywa trudna, czasami popełnia się błędy. Ale ile jest później radości i szczęścia po ich poznaniu. A każde następne poznanie staje się łatwiejsze.

Nie będę Einsteinem jeżeli stwierdzę, że historia każdego społeczeństwa ma wpływ na jego możliwości finansowe i potrzeby mentalne związane z ciekawością i chęciami poznawania. Nie tylko dosłownie innych fragmentów świata, ale w bardzo szerokim rozumieniu pojęcia świat. Nie będę Einsteinem jeżeli stwierdzę, że jeszcze silniejszy wpływ ma teraźniejszość. Oba te aspekty w najwyższym stopniu występują w społeczeństwach totalitarnych, autokratycznych, pozornie demokratycznych, centralistycznych, nacjonalistycznych, populistycznych, reżimowych, religijnych. Tam gdzie człowiek szumnie występuje przede wszystkim w hasłach, a jego stronę skierowane są jałmużny systemowe, zaciemniające prawdziwy obraz, pajęczyny zakazów i nakazów, w której funkcjonuje, a która jest przeciwko niemu. Nie będę Einsteinem jeżeli stwierdzę, a potwierdza to historia, że takie systemy tworzą mali ludzie o rozdętym do maksimum ego przy poklasku jeszcze mniejszych i szubrawców z tego korzystających. Tacy ludzie trafiają się pod każdą szerokością i długością geograficzną. Ale są systemy i społeczności w różnym stopniu na nich odporne. Przykre jest, że my nie należymy do liderów. Każde ukazywanie szeroko rozumianych innych kawałków świata, nawet jak budzi nie zawsze bezpieczne konsekwencje społeczne, czy systemowe jest malutką cegiełką ku ludzkim wartościom.

Wyprawa czterech nastolatek, miała być dla nich nie tylko przygodą i zabawą, ale przede wszystkim edukacją świata.

TOBERMORY

Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Previous slide
Next slide

Ostatni etap podroży czterech córek bohaterów, tak jak każdy poprzedni musiał być w anglojęzycznej strefie, w kraju anglosaskim. Do takowych należą oprócz tych, w których dziewczyny już były, jeszcze Nowa Zelandia, Irlandia i RPA. W mniejszym stopniu należą do nich pozostałe kraje Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. W sumie jest ich 56 na wszystkich kontynentach. Z wymienionych anglosaskich członkiem nie jest aktualnie Irlandia. W większości to byłe kolonie brytyjskie. Ale nie w każdym z tych krajów angielski jest językiem urzędowym, nie w każdym z nich używanym przez większość społeczeństwa na co dzień. Do wyboru pozostały te pierwotnie przeze mnie podane jako anglosaskie. RPA chociaż na kolejnym kontynencie, gdyż w Afryce i z pięknymi miejscami skreśliłem ze względów bezpieczeństwa przy samodzielnym poruszaniu się nastolatek po kraju. Być może niesłusznie. Irlandia choć w niej oprócz niewielkich regionów nie ma trudności, by rozmawiać po angielsku, a Irlandczycy mówią jeszcze z innym specyficznym akcentem, który mógłby być czymś pożytecznym w opanowywaniu angielskiego, to Irlandia dla mnie jest przede wszystkim irlandzka, więc ją również skreśliłem. Nowa Zelandia to moje największe marzenie podróżnicze. Być może nawet jedno z najlepszych miejsc do życia na świecie. Ale obok kilku wysp oceanicznych najdalej od nas z całego szeroko rozumianego świata anglosaskiego. Ją też skreśliłem, bo była za daleko na ostatni etap. Pozostały trzy państwa, w których dziewczyny już były. Wybór padł na Szkocję należącą do Wielkiej Brytanii. Po pierwsze w Europie, a więc blisko. Po drugie znów specyficzny akcent. Po trzecie jest piękna. Po czwarte poza wielkimi miastami, a w zasadzie wszystkimi siedmioma miastami w Szkocji (od reformy administracyjnej w 1973 roku – Edynburg, Glasgow, Inverness, Stirling, Aberdeen, Dundee i Perth – pozostałe są częściami aglomeracji tych siedmiu), Szkocja jest spokojna i „dzika”. No i ma bajeczną przyrodę i bajeczne wyspy. Tych miejsc w Szkocji na wyspach, pięknych jest mnóstwo. Wyspa Isle of Mull pojawiła się wraz z Tobermory. W Tobermory zachwyciły mnie wielobarwne domki stojące na wybrzeżu i odbijające się w wodzie. To wystarczyło.

Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Previous slide
Next slide

Jakże odmienne jest Tobermory od wszystkich poprzednich miejsc, które zwiedzaliśmy w ślad za czteroma córkami bohaterów „11 KOBIET …”. To jedyne miasto na Isle of Mull (status miasta do 1973 r.), a może zwarta miejscowość, gdyż jak wcześniej pisałem miast „cities” jest w Szkocji tylko siedem. Liczy około 1000 mieszkańców. Czyli jest przynajmniej kilkaset razy mniejsze od pozostałych. Zostało założone pod koniec XVIII wieku jako port rybacki. Najbardziej wysunięta osada na wyspie leżąca na krańcu Sound of Mull czyli cieśniny między wyspą Isle of Mull, a kontynentalną Szkocją. Podstawową atrakcją Tobermory jest Main Street czyli główna ulica, przede wszystkim ze sklepami i restauracjami, pomalowanymi na jaskrawe kolory niemal całej palety nieco rozszerzonych podstawowych barw, między którymi znajduje się wieża portowa. Na terenie miasta znajduje się muzeum wyspy Mull, destylarnia whisky, praz Mull Aquarium pierwsze w Europie akwarium typu catch & release czyli „złów i wypuść”. Z portu w Tobermory odbywają się wycieczki na sąsiednie wyspy oraz morskie w poszukiwaniu waleni i rekinów. A także wycieczki przyrodnicze po wyspie.

Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Tobermory
Previous slide
Next slide

W jednym z postów w „Jeść, pić, …” opisałem kilka kultowych szkockich whisky. Tobermory produkuje również całkiem zacne single mat, a także gin.

Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide

W Tobermory jest również kilka godnych uwagi knajpek, nawet jedna z nich jest uznawana za jedną z 5 najlepszych w Szkocji. Rzadko, która ma stałe menu, bo ich specjalnością są świeże owoce morza, przede wszystkim ostrygi, homary, przegrzebki i małże oraz ryby, w tym moja ulubiona sola, a także dorsz i żabnica, a ich asortyment uzależniony jest od codziennego połowu. Do tego dochodzą lokalne zioła, sałaty i pomidory. Inne knajpki serwują steki z grilla, jagnięcinę, wołowinę, dziczyznę, burgery, makarony, zupy, tosty, kanapki, domowe ciasta. Są knajpki z chińszczyzną, daniami kuchni indyjskiej, tajskiej, czy z Bangladeszu. Są też typowe szkockie puby z muzyką i miejscową whisky. Malutka miejscowość, a kilkanaście świetnych knajpek. Jeżeli myślicie, że obóz językowy napotkałby na trudności w zakwaterowaniu to jesteście w błędzie. W Tobermory funkcjonują bowiem 4 hotele kilka pensjonatów typu Bed & Breakfest, oraz kilkanaście pensjonatów bez wyżywienia. Część z nich przy Main Street, część na wzgórzach powyżej portu, większość z zabytkowych kamienicach lub nawet dworkach i niemal każdy z pięknym widokiem na morze.

ISLE of MULL

Isle of Mull
Isle of Mull
Isle of Mull
Isle of Mull
Isle of Mull
Isle of Mull
Previous slide
Next slide

Isle of Mull, albo Mull, to szkocka wyspa w archipelagu Hebrydów Wewnętrznych, wchodząca w skład Wysp Brytyjskich, oddzielona od „kontynentalnej” Szkocji cieśniną Sound of Mull. Jest czwartą co do wielkości wyspą Szkocji i Wielkiej Brytanii (oczywiście nie licząc samej Wielkiej Brytanii i Irlandii, która częściowo należy do Wielkiej Brytanii) po Lewis and Harris (Hybrydy Zewnętrzne), Skye (także Hybrydy wewnętrzne) i Mainland (Szetlandy). Zajmuje powierzchnię 875,35 km2. Ma linię brzegową o długości 480 km. Dla porównania długość linii brzegowej w Polsce wraz z Zalewem Szczecińskim i Wiślanym to 770 km (1,6 x dłuższa przy powierzchni 356 x większej). Z centrum wyspy promieniście rozchodzi się kilka półwyspów, które przeważnie są wrzosowiskami. Przy jej zachodnim wybrzeżu leży liczne mniejsze wyspy, z których pięć jest zamieszkałych. Sama Isle of Mull jest górzysta. Najwyższy szczyt Ben More mierzy 966 m. A między wzgórzami położonych jest kilka malowniczych jezior, strumyków z wodospadami i kaskadami. Wyspa zamieszkała jest przez ok. 3.000 mieszkańców (ok. 1.000 w Tobermory) w 32 osadach. Wyróżnia się na niej jeszcze 32 miejsca geograficzne częściowo lub czasowo zamieszkałe nie będące osadami. Prawdopodobnie była zamieszkała już 11.000 lat temu. Najstarsza budowla kamienny krąg w Lochbuie pochodzi z epoki brązu czyli z okresu 2.000-1.000 lat p.n.e. Na wyspie znajdują się sześć zamków, w tym strzelista twierdza Moy Castle. Na wyspę można dostać się jednym z trzech połączeń promowych: najczęściej używany prom z Oban do Craignure (ok. 45 minut), z Kilchoan do Tobermory (ok. 35 minut) oraz z Lochaline do Fishnish (ok. 15 minut). Istnieją również połączenia promowe z wyspy na sąsiednie wyspy Iona i Ulva. Na wyspie jest lądowisko dla prywatnych małych samolotów. Regularne połączenia hydroplanem z Oban na „kontynencie” zakończyły się w 2009 roku, zaś z Glasgow a latach 60-tych XX wieku. Mull to również, a może przede wszystkim flora i fauna. Jedna z największych populacji orła bielika. U zachodnich brzegów wyspy występują: rekiny olbrzymie , płetwale karłowate , morświny i delfiny. Isle of Mull cieszy się umiarkowanym klimatem oceanicznym (z ciepłym latem) łagodzonym przez Prąd Zatokowy. Ciepłe lato to średnia temperatura tylko około 16°C między czerwcem i wrześniem, choć bywają dni znacznie cieplejsze, od 10 do 15 godzin słońca w dzień i ryzyko opadów od 30 do 45%.

Isle of Mull
Isle of Mull
Isle of Mull
Isle of Mull
Isle of Mull
Isle of Mull
Previous slide
Next slide

Co można robić na Mull i jej główne atrakcje

Tobermory – patrz wyżej

Plaże – Wyspa Mull ma jedne z najpiękniejszych plaż w Wielkiej Brytanii. Bez leżaków i sprzedawców lodów. Często całkowicie puste. Niektóre z nich są dobrze znane, inne znane głównie miejscowej ludności. Najładniejsze to: Ardalanish Beach w zatoce z białym piaskiem i pięknymi widokami, na południowym zachodzie wyspy; Black Beach z czarnym piaskiem ze zmielonego bazaltu, mała i mało znana plaża na zachodnim wybrzeżu niemal na wysokości Tobermory, ale po drugiej stronie wyspy; Calgary Beach – najbardziej znana i fotografowana plaża w zatoce, z białymi muszlami i piaskiem, niedaleko kawiarnia, kilka ciekawostek geologicznych i opuszczona wioska o nazwie Inevea, na zachodnim wybrzeżu, idealnie na wysokości Tobermory; Kilvickoen Beach – kolejna piękna zatokowa plaża z białym piaskiem i niesamowitymi widokami, mała, na południowym wybrzeżu; inne równie piękne plaże to: Croggan, Fidden, Knockvologan, Langamull, Laggan, Traigh Ghael, Uisken, wszystkie w zatoczkach, obok skały, głazy, biały piasek i cudne widoki. Tylko pogoda nie śródziemnomorska. Ale za to mnóstwo przyrody do obserwacji, często z wylegującymi się fokami.

Ardalanish Beach
Ardalanish Beach
Calgary Beach
Calgary Beach
Kilvickeon Beach
Knockvologan Beach
Previous slide
Next slide

Twory skalneCarsaig Arches – łuki skalne; Fossil Tree – skamieniałe drzewo; Mackinnon’s Cave – jaskinia opata MacKinnona.

Carsaig Arches
Fossil Tree
Mackinnon's Cave
Previous slide
Next slide

Castles (zamki) – Na wyspie Mull znajduje się sześć zamków: Zamek Duart, Zamek Torosaya, Zamek Glengorm, Zamek Moy, Zamek Dun Ara i Zamek Aros. Wszystkie bardzo różne, ale położone w najbardziej oszałamiających miejscach. Moy Castle – stoi na niskiej skalnej platformie na czele Loch Buie i został zbudowany w XV wieku, w remoncie od 2006 r., zamknięty do zwiedzania, imponujący widok na Loch Buie, w odległości spacerowej do Stojącego Kamiennego Kręgu i Laggan Sands, południe wyspy nad Zatoką Buie; Glengorm Castle – na północny zachód od Tobermory (8 km), najbardziej pocztówkowy, zbudowany 1860 r., hotel niedostępny do zwiedzania, można posiedzieć w kawiarni w jego wnętrzu; Dun Ara Castle – około kilometra za Glengorm Castle nad samym morzem, dziś pozostałości w postaci fundamentów i nielicznych fragmentów ścian ze średniowiecznej twierdzy; Duart Castle – bajecznie położony na cyplu u południowego wejścia Sound of Mull, naprzeciwko wyspy Lismore, dom Sir Lachlana Macleana, dwudziestego ósmego wodza klanu Maclean, najstarszy zamieszkały zamek na Mull, pochodzący od XIII-wiecznej twierdzy, otwarty do zwiedzania, ze szczytu twierdzy przepiękne widoki, herbaciarnia zamkowa oferuje domowe wypieki i wyśmienitą zupę; Aros Castle – uważa się, że został zbudowany przez jednego z lordów MacDougall z Lorn w XIII wieku, niegdyś główna twierdza Władców Wyspy, po raz pierwszy została odnotowana pod koniec XIV wieku, kiedy była w ich posiadaniu, położony na wzgórzu nad cieśniną, 14 km na południe od Tobermory, dzisiaj zostały po nim ruiny; Torosay Castle – drugi z pocztówkowych, Zamek Torosaya to wiktoriańska rezydencja „szkockich baronów”, wybudowana w 1858 roku, zamek zamknięty dla zwiedzających, okazjonalnie otwarte ogrody zamkowe, w stylu francuskiego zamku, 2,5 km na południe od portu promowego w Craignure nad zatoką cieśniny.

Moy Castle
Moy Castle
Moy Castle
Moy Castle
Previous slide
Next slide
Glengorm Castle
Glengorm Castle
Glengorm Castle
Glengorm Castle
Glengorm Castle
Glengorm Castle
Previous slide
Next slide
Dun Ara
Dun Ara
Dun Ara
Previous slide
Next slide
Duart Castle
Duart Castle
Duart Castle
Duart Castle
Duart Castle
Duart Castle
Previous slide
Next slide
Aros Castle
Aros Castle
Aros Castle
Previous slide
Next slide
Torosay Castle
Torosay Castle
Torosay Castle
Torosay Castle
Torosay Castle
Torosay Castle
Previous slide
Next slide

Kamienny krąg w Lochbuie – Jedyny kamienny krąg na wyspie, z epoki brązu, ale znajdują się na niej również inne stojące kamienie nie ustawione w kręgi (Baliscate, Dervaig Cemetery, Glengorm, Kilmore, Maol Mor i Quinish). Krąg o średnicy około 12 metrów pierwotnie składał się z dziewięciu granitowych głazów, przy czym najwyższy kamień miał około 2 metry wysokości. Składa się głównie z płyt granitowych, które zostały ustawione bardziej płaską powierzchnią w kierunku wnętrza okręgu. Jeden z oryginalnych kamieni został usunięty i zastąpiony w ostatnim czasie niskim głazem.

Lochbuie
Lochbuie
Lochbuie
Lochbuie
Previous slide
Next slide

Malownicze miejscaCalgary Bay chyba najpiękniejsza zatoka na wyspie – patrz plaże; Eas Fors Waterfall – nazwa miejsca „Waterfall Eas Fors” jest tautologiczna, ponieważ wszystkie trzy słowa są synonimami. Eas to gaelicki wodospad, Fors to nordycka nazwa wodospadu, Waterfall – to słowo angielskie. To jeden z najbardziej spektakularnych wodospadów na wyspie. Kilka następujących po sobie sekcji kaskad. Ostatni spadek ma wysokość ponad 30 metrów i z krawędzi klifu spada woda do morza poniżej. Położony na zachodnim wybrzeżu oferując widok na wyspę Ulva; Tormore Granite Quarry – Kamieniołom granitu Tormore z czerwono-różowym, zaokrąglony granitowym krajobrazem.

Calgary Bay
Calgary Bay
Calgary Bay
Calgary Bay
Calgary Bay
Calgary Bay
Previous slide
Next slide
Eas Fors Waterfall
Eas Fors Waterfall
Eas Fors Waterfall
Eas Fors Waterfall
Eas Fors Waterfall
Eas Fors Waterfall
Previous slide
Next slide
Tormore
Tormore
Tormore
Previous slide
Next slide

Miejsca filmoweIgła thriller szpiegowski wg powieści Kena Folleta (najlepsza powieść w tej kategorii ever), na szkockiej wyspie gdzie rozbił się szpieg większość zdjęć pochodzi z przylądka Treshnish i wokół zatoki Loch na Keal na zachodzie wyspy; Osaczeni film sensacyjny z 1999 roku z Seanem Connerym i Catherine Zeta-Jones, kryjówka Maca (Sean Connery) to Zamek Duart, niedaleko Craignure, rodowy dom wodza klanu MacLean, który, nawiasem mówiąc, jest panieńskim nazwiskiem matki Connery’ego; 48 godzin – film sensacyjny z 1971 roku na podstawie książki Alistair’a MacLean’a, w scenach pojawiają się Bloody Bay, latarnia morska w Tobermory, port Tobermory, cmentarzysko w Dervaig, Zamek Duart i Jaskinia Fingala na wyspie Staffa; Porwany – film z 1971 roku wg. powieści Roberta Louis Stevenson z Michael’em Caine, zdjęcia na półwyspie Ross i w zatoce Calgary; to tylko cztery najbardziej znane filmy, a było ich znacznie więcej ze scenerią z Isle of Mull.

A oprócz tego wycieczki rowerowe, piesze górskie, jazda konna, pole golfowe, obserwacja dzikiej przyrody, kryty basen, SPA, wycieczki na pobliskie wyspy i pewnie jeszcze coś co pominąłem.

Miejsce kontrastowo różne od wszystkich poprzednich, od Londynu, Brighton, Toronto i Niagary, Siesty Key Beach z miejską florydzką aglomeracją, Townsville z Wielką Rafą Koralową, może nawet zbyt dzikie i spokojne dla nastolatek, a może właśnie w tym kontraście i dzikości warte by tam pobyć. Miejsca nieporównywalne. Jak dla mnie Tobermory i Isle of Mull najpiękniejsze z nich. A przede wszystkim najcudowniejsza aura i nastrój.

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj pozostałe Inspiracje

Wakacyjne destynacje - grecka wyspa

Wakacyjne destynacje – grecka wyspa

Grecka Wyspa. Morze, ciepłe. Plaże, też piaszczyste. Wodne jaskinie. Knajpki z doskonałym jedzeniem, ouzo i winami. Skaliste tereny. Koloryt zabudowy, tradycyjnie biały z błękitem. Małe

Spływ kajakowy Wkrą

Spływ kajakowy Wkrą

Woda, natura, trochę niezbyt trudnego wysiłku fizycznego, spora dawka relaksu, mazowieckie pola, łąki, lasy, wioski. Całkiem niezła alternatywa na spędzenie jednego dnia letniego weekendu. Tylko

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.