Maciej Dziewięcki

van Gogh

Van Gogh jeden z najbardziej znanych malarzy świata współczesnego. Jego dzieła warte są fortunę. Na ogół kojarzy nam się ze Słonecznikami, postimpresjonizmem, zaburzeniami psychicznymi i odciętym uchem. Jego życie było dramatyczne, naznaczone chorobami, biedą i nieszczęśliwymi związkami, a zarazem cholernie ciekawe w relacji do dzieł, które stworzył. Bez szczegółowej wiedzy o jego życiu zachwyt nad jego dziełami staje się w dużej mierze pusty, bezpodstawny i zafałszowany. Opowieść o jego życiu i twórczości nie jest krótka. Mówiąc o nim należy zacząć od prawidłowej wymowy jego nazwiska.
van Gogh
Vincent van Gogh

van Gogh w „11 KOBIET …”

„– Nie przyszliśmy tu po to, by się zachwycać, tylko obejrzeć to, co zostało uznane za wybitne arcydzieła malarstwa. Każdy może mieć swój gust. Zobaczymy, co powiesz na van Gogha. Tworzył prawie dwieście lat po artystach złotego wieku.
Do Muzeum van Gogha mieliśmy niecałe dziesięć minut spacerem.

– Muszę ci powiedzieć, że większość z tych obrazów jest po prostu smutna.
– Bo jego życie było smutne. Całe życie klepał biedę, zmagał się z depresją. I nie pamiętam dokładnie, ile sprzedał obrazów, raczej niewiele, jeżeli cokolwiek. Chyba jeden. A teraz, ponad sto lat później, każdy z tych obrazów wart jest majątek.
– Ale są one ciekawsze niż w tym poprzednim muzeum. Może to za sprawą barw, może techniki.
– Bo jego obrazy to przede wszystkim postimpresjonizm, w którym najważniejszą rolę odgrywają barwne plamy.”

Czwarty rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strony 56-57, II część tomu „Czerwiec”

Obrazy Van Gogha jako pokłosie odwiedzin przez Marcina i Bellę Muzeum van Gogha pojawią się w tomie „Lipiec” przy okazji jego odwiedzin u niej. Jakie to będą i jak się pojawią, Ci którzy czytali ten tom już wiedzą. Innym przyjdzie na to jeszcze dłuższą chwilę poczekać.

Vincent van Gogh obok Leonardo da Vinci i Pablo Picasso to chyba najbardziej znany malarz na świecie. Można przypuszczać, że nawet Bella o nim słyszała i zetknęła się w swoim życiu z jego Słonecznikami. Aczkolwiek te przypuszczenia mogą być mylne. Malarstwo i jego najwięksi mistrzowie nie są znani ogółowi naszego społeczeństwa. Może nie do końca jest to dla wybranych. Telewizja, kino, Internet są dla wielu nośnikami wiedzy w tym obszarze. Wiedzy często chwilowej i ulotnej. Może to brzmi strasznie, bo pomijając wartości rynkowe dzieł van Gogha, w wielu z nich jest ogrom piękna. Dlatego Marcin w programie zwiedzania Amsterdamu z Bellą umieścił Museum van Gogh. Tak, by ona mogła zobaczyć dzieła van Gogha, by mogła dostrzec piękno, by obudzić w niej zainteresowanie pięknem. A równocześnie by móc jej opowiedzieć o samym malarzu. Zapewne żałował, że pomimo znacznej liczby jego dzieł, w tym muzeum jest tylko jeden obraz z serii Słoneczniki, te w wazonie. Słoneczniki niewątpliwie są najbardziej znanymi jego obrazami. Są piękne, ale mnie bardziej zachwyca kilka innych.

Vincent van Gogh

Vincent Willem van Gogh (30 marca 1853 – 29 lipca 1890) był holenderskim postimpresjonistycznym malarzem. Jest jedną z najsłynniejszych i najbardziej wpływowych postaci w historii sztuki zachodniej. W ciągu nieco ponad dekady stworzył około 2100 dzieł sztuki, w tym około 860 obrazów olejnych, większość z nich w ciągu ostatnich dwóch lat swojego życia. Jego twórczość obejmuje pejzaże, martwe natury, portrety i autoportrety, z których większość charakteryzuje się odważnymi kolorami i dramatycznymi pociągnięciami pędzla, co przyczyniło się do wzrostu ekspresjonizmu w sztuce nowoczesnej. Dzieła van Gogha dopiero zaczynały zyskiwać uwagę krytyków przed jego śmiercią w wieku 37 lat, która nastąpiła w wyniku samobójstwa. Za jego życia sprzedano tylko jeden obraz van Gogha, Czerwona winnica.

Urodzony w rodzinie z wyższej klasy średniej, van Gogh rysował od dziecka. Był poważny, cichy i zamyślony, ale wykazywał oznaki niestabilności psychicznej. W młodości pracował jako handlarz dziełami sztuki, często podróżując, ale po przeniesieniu do Londynu popadł w depresję. Zwrócił się ku religii i spędził czas jako misjonarz w południowej Belgii. Później podupadł na zdrowiu i popadł w samotność. Był bardzo świadomy modernistycznych trendów w sztuce i po powrocie do rodziców, w 1881 roku, zajął się malarstwem. Jego młodszy brat, Theo, wspierał go finansowo i utrzymywali ze sobą długą korespondencję.

Wczesne prace van Gogha składają się głównie z martwych natur i przedstawień chłopów-robotników. W 1886 roku przeniósł się do Paryża, gdzie poznał członków artystycznej awangardy, w tym Émile’a Bernarda i Paula Gauguina, którzy poszukiwali nowych ścieżek wykraczających poza impresjonizm. Sfrustrowany pobytem w Paryżu i zainspirowany rosnącym duchem artystycznej zmiany i współpracy, w lutym 1888 roku van Gogh przeprowadził się do Arles w południowej Francji, aby założyć artystyczne schronienie i komunę. Po przybyciu tam, jego obrazy stały się jaśniejsze, a on zwrócił uwagę na świat przyrody, przedstawiając lokalne gaje oliwne, pola pszenicy i słoneczniki. Van Gogh zaprosił Gauguina, aby dołączył do niego w Arles i z niecierpliwością oczekiwał jego przyjazdu pod koniec 1888 roku.

Van Gogh cierpiał na epizody psychotyczne i urojenia. Martwił się o swoją stabilność psychiczną i często zaniedbywał zdrowie fizyczne. Nie odżywiał się prawidłowo i pił dużo alkoholu. Jego przyjaźń z Gauguinem zakończyła się po konfrontacji z brzytwą, kiedy w przypływie wściekłości okaleczył sobie lewe ucho. Van Gogh spędził czas w szpitalach psychiatrycznych, w tym przez pewien czas w Saint-Rémy. Po wypisaniu się ze szpitala i przeniesieniu się do Auberge Ravoux w Auvers-sur-Oise pod Paryżem, trafił pod opiekę lekarza homeopatycznego Paula Gacheta. Jego depresja utrzymywała się, a 29 lipca 1890 roku van Gogh zmarł w wyniku odniesionych obrażeń, postrzelony w klatkę piersiową z rewolweru.

Prace van Gogha zaczęły przyciągać uwagę krytyków artystycznych w ostatnim roku jego życia. Po jego śmierci, jego sztuka i historia życia uchwyciły wyobraźnię opinii publicznej jako symbol niezrozumianego geniuszu, w dużej mierze dzięki staraniom jego owdowiałej szwagierki Johanny van Gogh-Bonger. Jego śmiałe użycie koloru, ekspresyjnej linii i grubej warstwy farby zainspirowały awangardowe grupy artystyczne, takie jak fowi i niemieccy ekspresjoniści na początku XX wieku. Prace van Gogha zyskały szeroki sukces krytyczny i komercyjny w kolejnych dekadach, a on sam stał się trwałą ikoną romantycznego ideału torturowanego artysty. Obecnie prace van Gogha należą do najdroższych obrazów na świecie, jakie kiedykolwiek sprzedano . Jego dziedzictwo jest upamiętniane przez Muzeum Van Gogha w Amsterdamie, które posiada największą na świecie kolekcję jego obrazów i rysunków.

Najbardziej wyczerpującym źródłem pierwotnym dotyczącym van Gogha jest jego korespondencja z młodszym bratem, Theo. Ich wieloletnia przyjaźń, a także większość znanych myśli i teorii Vincenta na temat sztuki, udokumentowana jest w setkach listów wymienianych między nimi w latach 1872–1890. Theo van Gogh był handlarzem dzieł sztuki i zapewniał bratu wsparcie finansowe i emocjonalne, a także dostęp do wpływowych osób ze współczesnej sceny artystycznej.

Theo zachował wszystkie listy Vincenta do niego, ale Vincent zachował tylko kilka listów, które otrzymał. Po śmierci obojga, wdowa po Theo, Jo Bonger-van Gogh, zorganizowała publikację niektórych z ich listów. Kilka ukazało się w 1906 i 1913 roku; większość opublikowano w 1914 roku. Listy Vincenta są wymowne i ekspresyjne, zostały opisane jako mające „intymność przypominającą pamiętnik” i czytane fragmentami jak autobiografia. Tłumacz Arnold Pomerans napisał, że ich publikacja dodaje „świeży wymiar do zrozumienia osiągnięć artystycznych Van Gogha, zrozumienia, jakiego nie dał nam praktycznie żaden inny malarz”.

Istnieje ponad 600 listów Vincenta do Theo i około 40 od Theo do Vincenta. Jest 22 do jego siostry Wil, 58 do malarza Anthona van Rapparda, 22 do Émile’a Bernarda, a także pojedyncze listy do Paula Signaca, Paula Gauguina i krytyka Alberta Auriera. Niektóre są ilustrowane szkicami. Wiele jest niedatowanych, ale historycy sztuki byli w stanie umieścić większość w kolejności chronologicznej. Problemy z transkrypcją i datowaniem pozostają, głównie w przypadku listów wysłanych z Arles. Podczas pobytu tam Vincent napisał około 200 listów w języku niderlandzkim, francuskim i angielskim. Istnieje luka w zapisach, gdy mieszkał w Paryżu, ponieważ bracia mieszkali razem i nie musieli korespondować.

Życiorys

Wczesne lata

Vincent Willem van Gogh urodził się 30 marca 1853 roku w Groot-Zundert, w przeważająco katolickiej prowincji Brabancja Północna w Holandii. Był najstarszym żyjącym dzieckiem Theodorusa van Gogha, pastora Holenderskiego Kościoła Reformowanego i jego żony Anny Cornelii Carbentus. Van Gogh otrzymał imię po swoim dziadku i bracie, który urodził się martwy dokładnie rok przed jego narodzinami. Jego dziadek, Vincent, był wybitnym handlarzem dzieł sztuki i absolwentem teologii na Uniwersytecie w Lejdzie. Ten Vincent miał sześciu synów, z których trzech zostało handlarzami dzieł sztuki. Matka Van Gogha pochodziła z zamożnej rodziny z Hagi. Jego brat Theo urodził się 1 maja 1857 roku. Miał jeszcze jednego brata, Cornelisa (znanego jako „Cor”), i trzy siostry: Elisabeth, Annę i Wil. W późniejszym życiu Van Gogh utrzymywał kontakt tylko z Wil i Theo. Jego matka Anna zaszczepiła w dzieciach obowiązek podtrzymywania wysokiej pozycji społecznej rodziny.

Van Gogh był poważnym i myślącym dzieckiem. Uczył się w domu u matki i guwernantki, a w 1860 roku został wysłany do wiejskiej szkoły. W 1864 roku został umieszczony w szkole z internatem w Zevenbergen, gdzie czuł się opuszczony i walczył o powrót do domu. Zamiast tego, w 1866 roku jego rodzice wysłali go do szkoły średniej w Tilburgu, gdzie również był głęboko nieszczęśliwy. Jego zainteresowanie sztuką rozpoczęło się w młodym wieku. Matka zachęcała go do rysowania, a jego wczesne rysunki są ekspresyjne. W marcu 1868 roku nagle wrócił do domu. Później pisał, że jego młodość była „surowa, zimna i jałowa”.

W lipcu 1869 roku wujek van Gogha, Cent, załatwił mu posadę u handlarzy sztuki Goupil & Cie w Hadze. Po ukończeniu szkolenia w 1873 roku został przeniesiony do londyńskiej filii Goupil. Był to szczęśliwy czas dla van Gogha; odnosił sukcesy w pracy i w wieku 20 lat zarabiał więcej niż jego ojciec. Żona Theo, Jo van Gogh-Bonger, później zauważyła, że ​​był to najlepszy rok w życiu Vincenta. Zakochał się w córce swojej gospodyni, Eugénie Loyer, ale ona odrzuciła go, gdy wyznał jej swoje uczucia; była potajemnie zaręczona z byłym lokatorem. Stawał się coraz bardziej odizolowany i religijnie żarliwy. Jego ojciec i wujek zorganizowali mu przeniesienie do Paryża w 1875 roku, gdzie zaczął odczuwać niechęć do tego, jak handlarze dziełami sztuki przekształcali je w towar, i rok później został zwolniony.

W kwietniu 1876 roku powrócił do Anglii, aby podjąć nieodpłatną pracę jako nauczyciel zastępczy w małej szkole z internatem w Ramsgate. Jego rodzice tymczasem przeprowadzili się do Etten. W 1876 roku wrócił do domu na Boże Narodzenie na sześć miesięcy i podjął pracę w księgarni w Dordrechcie. Nie był zadowolony z tej posady i spędzał czas na bazgraniu lub tłumaczeniu fragmentów Biblii na angielski, francuski i niemiecki. Zanurzył się w chrześcijaństwie i stawał się coraz bardziej pobożny i monastyczny.

Aby wesprzeć jego przekonania religijne i pragnienie zostania pastorem, w 1877 roku rodzina wysłała go do Amsterdamu, gdzie zamieszkał ze swoim wujem Johannesem Strickerem, szanowanym teologiem. Van Gogh przygotowywał się do egzaminu wstępnego na teologię na Uniwersytecie Amsterdamskim. Nie zdał egzaminu i opuścił dom wuja w lipcu 1878 roku. Przez następne trzy lata często zmieniał miejsce zamieszkania i jego warunki oraz posady i zajęcia jakim się oddawał.

Etten, Drenthe i Haga

Van Gogh wrócił do Etten w kwietniu 1881 roku na dłuższy pobyt z rodzicami. Kontynuował rysowanie, często używając sąsiadów jako tematów. W sierpniu 1881 roku jego niedawno owdowiała kuzynka, Cornelia „Kee” Vos-Stricker, przyjechała z wizytą. Był nią zachwycony. Spędzał z nią dużo czasu na długich spacerach. Kee była od niego siedem lat starsza i miała ośmioletniego syna. van Gogh wyznał jej miłość i zaproponował małżeństwo. Odmówiła i wróciła do Amsterdamu. van Gogh udał się do Hagi, aby spróbować sprzedawać obrazy i spotkać się ze swoim kuzynem Antonem Mauve. Mauve był odnoszącym sukcesy artystą, którym van Gogh pragnął być. Mauve namówił go by pracował węglem i pastelami. Van Gogh wrócił do Etten i posłuchał tej rady. W międzyczasie pojechał do Amsterdamu, by mimo wcześniejszej odmowy nawiązać relację z Kee. Ojciec Kee jasno dał mu do zrozumienia, że ​​należy wziąć pod uwagę jej odmowę i że oboje nie wezmą ślubu, głównie z powodu niezdolności van Gogha do samodzielnego utrzymania się.

Mauve przyjął van Gogha jako ucznia i zapoznał go z akwarelami, nad którymi pracował przez następny miesiąc, zanim wrócił do domu. Tam pokłócił się z ojcem, odmawiając chodzenia do kościoła i wyjechał do Hagi. W styczniu 1882 roku Mauve zapoznał go z malarstwem olejnym i pożyczył mu pieniądze na założenie pracowni. W ciągu miesiąca van Gogh i Mauve pokłócili się. Van Gogh mógł sobie pozwolić jedynie na zatrudnianie ludzi z ulicy jako modeli, praktyki, której Mauve nie pochwalał. W czerwcu van Gogh doznał ataku rzeżączki i spędził trzy tygodnie w szpitalu. Niedługo potem po raz pierwszy malował farbami olejnymi, które kupił za pieniądze pożyczone od Theo. Podobało mu się to medium. Napisał, że był zaskoczony, jak dobre były rezultaty.

W marcu 1882 roku van Gogha związał się z prostytutką alkoholiczką, Clasiną Marią „Sien” Hoornik, która miała małą córeczkę i była w ciąży. Wcześniej urodziła dwójkę dzieci, które zmarły, ale van Gogh nie był tego świadomy. 2 lipca urodziła chłopca, Willema. Kiedy ojciec van Gogha odkrył szczegóły ich związku, naciskał na syna, aby porzucił Sien i jej dwójkę dzieci. Vincent początkowo mu się sprzeciwił i rozważał wyprowadzkę rodziny z miasta, ale pod koniec 1883 roku opuścił Sien i dzieci. Bieda zepchnęła Sien z powrotem do prostytucji; dom stał się mniej szczęśliwy, a van Gogh uważał, że życie rodzinne jest nie do pogodzenia z jego rozwojem artystycznym. Sien utopiła się w rzece Skaldzie w 1904 roku.

We wrześniu 1883 roku van Gogh przeprowadził się do Drenthe w północnej Holandii. W grudniu, gnany samotnością, zamieszkał z rodzicami w Nuenen w Brabancji Północnej.

zobacz galerię zdjęć (2)
Haga-Drenthe
Museum van Gogh

Z okresu Drenthe-Haga w Museum van Gogh jest niewiele obrazów. Ja zwróciłem uwagę tylko na dwa. Natomiast tylko jeden czyli Plaża w Scheveningen w sztormową pogodę to coś więcej niż zwrócenie mojej uwagi, może jeszcze nie zachwyt, ale ten obraz niezależnie od wartości dzieł van Gogha bardzo chętnie widziałbym u siebie na ścianie.

zobacz galerię zdjęć (5)
Haga-Drenthe
Pozostałe kolekcje

W pozostałych, oprócz Museum van Gogh, muzeach i kolekcjach znalazłem 6 obrazów, które przypadły mi do gustu. Trudno mi znaleźć ten najciekawszy wśród nich. Może to Dziewczyna na ulicy, dwa powozy w tle, może Dziewczyna w bieli w lesie, a może Pola cebulowe. Warto zauważyć, że jeden z tych obrazów Dom wśród drzew znajduje się w Polsce, w Warszawie, w Muzeum Jana Pawła II.

Wschodzący artysta - Nuenen i Antwerpia (1883–1886)

W Nuenen van Gogh skupił się na malarstwie i rysunku. Pracował nad szkicami i obrazami tkaczy i ich domków. Od sierpnia 1884 roku Margot Begemann, córka sąsiada starsza o dziesięć lat zakochała się w nim, a on odwzajemnił to uczucie, choć z mniejszym entuzjazmem. Chcieli się pobrać, ale żadna ze stron ich rodzin nie wyraziła na to zgody. Margot była zrozpaczona i przedawkowała strychninę, ale przeżyła, ponieważ van Gogh zawiózł ją do pobliskiego szpitala. 26 marca 1885 roku jego ojciec zmarł na zawał serca.

W 1885 roku van Gogh namalował kilka grup martwych natur. Podczas dwuletniego pobytu w Nuenen ukończył liczne rysunki i akwarele oraz prawie 200 obrazów olejnych. Jego paleta składała się głównie z ponurych tonów ziemi, zwłaszcza ciemnego brązu i nie wykazywała śladu żywych kolorów, które wyróżniały jego późniejsze prace.

Na początku 1885 roku pewien paryski handlarz zainteresował się obrazami. Theo zapytał Vincenta, czy ma obrazy gotowe do wystawienia. W maju van Gogh odpowiedział swoim pierwszym dużym dziełem, Jedzącymi kartofle , oraz serią „ studiów postaci chłopskich ”, które były ukoronowaniem kilkuletniej pracy. Kiedy poskarżył się, że Theo nie wkłada wystarczająco dużo wysiłku w sprzedaż swoich obrazów w Paryżu, jego brat odpowiedział, że są zbyt ciemne i nie pasują do jasnego stylu impresjonizmu. W sierpniu jego prace zostały po raz pierwszy wystawione publicznie w witrynach sklepowych handlarza Leurs w Hadze. Jedna z jego młodych chłopskich modelek zaszła w ciążę we wrześniu 1885 roku. Van Gogha oskarżono o zmuszanie jej do seksu, a wiejski ksiądz zabronił parafianom pozowania dla niego.

Przeniósł się do Antwerpii w listopadzie. Żył w ubóstwie i źle się odżywiał, woląc wydawać pieniądze przysyłane przez Theo na materiały malarskie i modele. Chleb, kawa i tytoń stały się jego podstawowym pożywieniem. W lutym 1886 roku napisał do Theo, że pamięta tylko sześć ciepłych posiłków od maja poprzedniego roku. Jego zęby stały się luźne i obolałe. W Antwerpii poświęcił się studiowaniu teorii koloru i spędzał czas w muzeach – szczególnie studiując dzieła Petera Paula Rubensa – poszerzył swoją paletę o karmin, błękit kobaltowy i szmaragdową zieleń. Znów zaczął dużo pić. W okresie od lutego do marca 1886 r. przebywał w szpitalu, gdzie prawdopodobnie leczono go również na kiłę.

Po powrocie do zdrowia, pomimo niechęci do nauczania akademickiego, zdał egzaminy wstępne na Akademię Sztuk Pięknych w Antwerpii i w styczniu 1886 r. rozpoczął naukę malarstwa i rysunku. Zachorował i wyniszczył się z powodu przepracowania, złej diety i nadmiernego palenia. Szybko popadł w konflikt  z dyrektorem akademii i nauczycielem malarstwa, z powodu swojego niekonwencjonalnego stylu malowania. Van Gogh popadł również w konflikt z instruktorem rysunku, gdy nie zastosował się do wymogów, aby rysunki wyrażały kontur i koncentrowały się na linii. Kiedy van Gogh miał narysować Wenus z Milo podczas lekcji rysunku, stworzył pozbawiony kończyn, nagi tors flamandzkiej chłopki. Po krytyce, van Gogh wpadł wtedy we wściekłość krzycząc:

„Wyraźnie nie wiesz, jaka jest młoda kobieta, do cholery! Kobieta musi mieć biodra, pośladki, miednicę, w której może nosić dziecko!”.

Był to ostatni raz, kiedy van Gogh uczęszczał na zajęcia w akademii, po czym wyjechał do Paryża. 31 marca 1886 roku, czyli około miesiąca po tym wydarzeniu, nauczyciele akademii zdecydowali, że 17 studentów, w tym van Gogh, musi powtarzać rok.

zobacz galerię zdjęć (31)
Nuenen-Antwerpia
Museum van Gogh

Okres Nuenen-Antwerpia jest dużo bardziej obfity w obrazy van Gogha w jego Muzeum w Amsterdamie.  W te ciekawe. Niewątpliwie numer jeden winien być, uznawany za arcydzieło, Jedzący ziemniaki, który jest zapowiedzią powyższej galerii. Owszem uznaję jego wartość w kategorii sztuki, ale z tego okresu moimi ulubionymi są Portret kobiety w błękicie, zupełnie inny kolorystycznie od pozostałych, Czaszka szkieletu z palącym się papierosem, duża doza autoironii i Martwa natura z Biblią, genialnie oddane światło. Kilka jeszcze innych jest także zasługujących na uwagę.

zobacz galerię zdjęć (34)
Nuenen-Antwerpia
Pozostałe kolekcje

Trzydzieści parę ciekawych obrazów, a z tymi z Museum van Gogh niespełna siedemdziesiąt, a mnie trudno znaleźć wśród nich taki, który by mnie porwał, zafascynował. Trzeba przyznać, że van Gogh w genialny sposób oddawał rysy twarzy prostych ludzi okolicznych chłopów z malującymi się na ich twarzy trudem codzienności i zmęczeniem ciężką pracą. Nie wiem czy można to zrobić bardziej dobitnie, a zarazem prawdziwie. Można zachwycać się mistrzostwem w tym względzie. Jednakże to nie są obrazy nazwijmy dekoracyjne.

Paryż (1886–1888)

Van Gogh przeprowadził się do Paryża w marcu 1886 roku, gdzie dzielił mieszkanie z Theo przy rue Laval na Montmartre i uczył się w pracowni Fernanda Cormona. W czerwcu bracia zajęli większe mieszkanie przy rue Lepic 54. W Paryżu Vincent malował portrety przyjaciół i znajomych, martwe natury, widoki Le Moulin de la Galette, sceny z Montmartre, Asnières i wzdłuż Sekwany. Wcześniej w Antwerpii zainteresował się japońskimi drzeworytami ukiyo-e i używał ich do dekoracji ścian swojej pracowni. W Paryżu zebrał ich setki. Próbował swoich sił w Japonaiserie.

Van Gogh dowiedział się o pracowni Fernanda Cormona od Theo. Pracował w studiu w kwietniu i maju 1886 r., gdzie uczęszczał do kręgu australijskiego artysty Johna Russella, który namalował jego portret. Tam van Gogh poznał swoich kolegów ze studiów: Émile’a Bernarda, Louisa Anquetina i Henriego de Toulouse-Lautreca, którzy namalowali jego portret pastelami. Spotykali się w sklepie z farbami, który był wówczas jedynym miejscem, gdzie wystawiano obrazy Paula Cézanne’a. W 1886 r. zorganizowano tam dwie duże wystawy, po raz pierwszy prezentujące pointylizm i neoimpresjonizm oraz zwracające uwagę na Georges’a Seurata i Paula Signaca. Theo trzymał w swojej galerii na bulwarze Montmartre zbiór obrazów impresjonistów, ale van Gogh nie spieszył się z akceptacją nowych osiągnięć w sztuce.

Między braćmi dochodziło do konfliktów. Pod koniec 1886 roku Theo uznał, że życie z Vincentem jest „prawie nie do zniesienia”. Na początku 1887 roku znów zapanował między nimi pokój, a Vincent przeprowadził się do Asnières, północno-zachodniego przedmieścia Paryża, gdzie poznał Signaca. Przyjął elementy pointylizmu, techniki polegającej na nakładaniu na płótno mnóstwa małych, kolorowych kropek, które oglądane z daleka tworzą optyczne połączenie odcieni. Styl ten podkreśla zdolność dopełniających się kolorów – w tym niebieskiego i pomarańczowego – do tworzenia żywych kontrastów.

Podczas pobytu w Asnières van Gogh malował parki, restauracje i Sekwanę, w tym Mosty przez Sekwanę w Asnières. W listopadzie 1887 roku Theo i Vincent zaprzyjaźnili się z Paulem Gauguinem, który właśnie przybył do Paryża. Pod koniec roku Vincent zorganizował wystawę u boku Bernarda, Anquetina i prawdopodobnie Toulouse-Lautreca na Montmartrze. W ówczesnej relacji Bernard napisał, że wystawa ta wyprzedzała wszystko inne w Paryżu. Tam Bernard i Anquetin sprzedali swoje pierwsze obrazy, a van Gogh wymienił się pracami z Gauguinem. W lutym 1888 roku, czując się wyczerpany życiem w Paryżu, van Gogh wyjechał, namalowawszy ponad 200 obrazów w ciągu dwóch lat pobytu. Na kilka godzin przed wyjazdem, w towarzystwie Theo, złożył Seuratowi jedyną wizytę w jego pracowni.

zobacz galerię zdjęć (66)
Paryż
Museum van Gogh

Z okresu paryskiego w Muzeum van Gogha jest najwięcej obrazów, który mi przypadły do gustu. Nie są one tak ponure jak poprzednie. Van Gogh zmieniał w Paryżu, systematycznie, zarówno paletę barw jak i technikę malowania. Jest też wśród nich sporo autoportretów. Nie ma wśród nich takiego najbardziej przeze mnie ulubionego, ale jest sporo, które bardzo lubię. Do nich zaliczyłbym, oprócz autoportretów, następujące: Pochyła ścieżka na Montmartre, Wazon z mieczykami, Agostina Segatori siedząca w Café du Tambourin, Spacer wzdłuż brzegów Sekwany w pobliżu Asnières, Pary w parku Voyer d’Argenson w Asnières, Brzegi Sekwany, Sekwana z Pont de la Grande Jatte oraz Martwa natura z jabłkami.

zobacz galerię zdjęć (48)
Paryż
Pozostałe kolekcje 1

zobacz galerię zdjęć (48)
Paryż
Pozostałe kolekcje 2

Z okresu paryskiego van Gogha z obrazów spoza jego muzeum wybrałem niemal setkę. Radykalnie zmieniła się w nich paleta barw. Dzięki temu stały się bardziej „przyjazne”, optymistyczne i miłe dla oka. Zapewne sprawił to sam Paryż, bo gdy ma się w nim szeroko otwarte oczy to nie można dostrzec jego kolorytu. Ale nie tylko. Van Gogh nawiązał tam kontakt z impresjonistami i postimpresjonistami. Wg mnie Paryż był najważniejszym etapem w jego rozwoju twórczym. Paryska seria kwiatów jest kolorowa i piękna. Podobnie martwych natur. To w Paryżu pojawiły się pierwsze Słoneczniki, aczkolwiek zupełnie inne niż te najbardziej znane. Widoki Paryża, a szczególnie Montmartre’u mają swój wyjątkowy klimat. Co jest u niego rzadkością pojawiły się akty. Oczywiście namalował kilka autoportretów. W gruncie rzeczy prawie każdy jego obraz z tego okresu mógłby zdobić ściany mojego domu, choć nie mam wśród nich swojego ulubionego. Jeśli miałbym jakiś wybrać to któryś z kwiatowych, może właśnie widoczne powyżej Bzy, zapewne też Włoszka – Agostina Segatori oraz Ścieżka przy Jardin du Luxembourg bo ten obraz ma swój subtelny klimat i czar.

Przełom artystyczny - Arles (1888–89)

Chory od alkoholu i cierpiący na kaszel palacza, w lutym 1888 roku van Gogh szukał schronienia w Arles. Wydawało się, że przeprowadził się tam z myślą o założeniu kolonii artystycznej . Duński artysta Christian Mourier-Petersen towarzyszył mu przez dwa miesiące i początkowo Arles wydawało się van Goghowi egzotyczne. W liście opisał je jako obcy kraj:

„Żuawowie, burdele, urocza mała Arlezjanka idąca do Pierwszej Komunii, ksiądz w komży, który wygląda jak niebezpieczny nosorożec, ludzie pijący absynt – wszyscy wydają mi się istotami z innego świata”.

Czas spędzony w Arles był jednym z najbardziej płodnych okresów twórczości van Gogha: namalował 200 obrazów i ponad 100 rysunków i akwarel. Energię czerpał z tutejszej wsi i światła; jego prace z tego okresu charakteryzują się bogactwem żółci, ultramaryny i malwy . Obejmują one zbiory, pola pszenicy i ogólne wiejskie krajobrazy z tego obszaru, w tym Stary Młyn, jedno z siedmiu płócien wysłanych do Pont-Aven w ramach wymiany prac z Paulem Gauguinem, Émile’em Bernardem, Charlesem Lavalem i innymi.

1 maja 1888 roku van Gogh podpisał umowę najmu czterech pokoi przy 2 Place Lamartine w Arles, które później namalował w Żółtym Domu. Pokoje kosztowały 15 franków miesięcznie, bez mebli; stały niezamieszkane od miesięcy. Zaprzyjaźnił się z właścicielami Żółtego Domu, Josephem i Marie Ginoux i mógł używać go jako pracowni. Van Gogh chciał mieć galerię, w której mógłby wystawiać swoje prace i rozpoczął serię obrazów, która ostatecznie obejmowała Krzesło Van Gogha, Sypialnię w Arles, Nocną kawiarnię, Taras kawiarni w nocy, Gwiaździstą noc nad Rodanem i Martwą naturę: Wazon z dwunastoma słonecznikami, wszystkie przeznaczone do dekoracji Żółtego Domu. Van Gogh napisał, że w Nocnej kawiarni próbował

„wyrazić ideę, że kawiarnia jest miejscem, w którym można się zrujnować, oszaleć lub popełnić przestępstwo”.

Wizyta Gauguina (1888)

Kiedy Gauguin zgodził się odwiedzić Arles w 1888 roku, van Gogh liczył na przyjaźń i realizację swojego pomysłu kolektywu artystów. Van Gogh przygotował się na przyjazd Gauguina, malując cztery wersje Słoneczników w ciągu jednego tygodnia. Napisał w liście do Theo:

„W nadziei, że zamieszkamy z Gauguinem we własnej pracowni chciałbym zrobić dekorację do pracowni. Tylko duże słoneczniki ”.

Przygotowując się na wizytę Gauguina, van Gogh kupił dwa łóżka. 17 września spędził pierwszą noc w wciąż skromnie umeblowanym Żółtym Domu. Kiedy Gauguin zgodził się pracować i mieszkać z nim w Arles, van Gogh rozpoczął pracę nad dekoracją Żółtego Domu, prawdopodobnie najbardziej ambitnym dziełem, jakiego kiedykolwiek się podjął. Ukończył dwa obrazy przedstawiające krzesła: Krzesło Van Gogha i Krzesło Gauguina.

Po długich prośbach van Gogha, Gauguin przybył do Arles 23 października i w listopadzie obaj malowali razem. Jedynym obrazem, który Gauguin ukończył podczas swojej wizyty, był portret van Gogha.

Van Gogh i Gauguin odwiedzili Montpellier w grudniu 1888 roku, gdzie w Musée Fabre obejrzeli dzieła Courbeta i Delacroix. Ich relacje zaczęły się pogarszać. Van Gogh podziwiał Gauguina i chciał być traktowany jak równy sobie, ale Gauguin był arogancki i dominujący, co frustrowało van Gogha. Często się kłócili. Van Gogh coraz bardziej obawiał się, że Gauguin go opuści, a sytuacja, którą van Gogh określił jako „nadmiernie napiętą”, szybko zmierzała w kierunku punktu kryzysowego.

Szpital w Arles (grudzień 1888)

Dokładna sekwencja zdarzeń, która doprowadziła do okaleczenia ucha van Gogha, nie jest znana. Po kłótni wieczorem 23 grudnia 1888 r. van Gogh wrócił do swojego pokoju, gdzie najwyraźniej usłyszał głosy i częściowo lub całkowicie odciął sobie lewe ucho brzytwą powodując obfite krwawienie. Zabandażował ranę, owinął ucho papierem i dostarczył paczkę z nim kobiecie w burdelu, który często odwiedzali zarówno van Gogh, jak i Gauguin. Następnego ranka nieprzytomnego van Gogha znalazł policjant i zabrał do szpitala, gdzie opatrzył go Félix Rey, młody lekarz, który wciąż się szkolił. Ucho przywieziono do szpitala, ale Rey nie próbował go ponownie przyszyć, ponieważ minęło zbyt dużo czasu. Badaczka i historyczka sztuki van Gogha Bernadette Murphy odkryła prawdziwą tożsamość kobiety o imieniu Gabrielle Berlatier, która zmarła w Arles w wieku 80 lat w 1952 roku, a której potomkowie nadal mieszkali (stan na 2020 rok) tuż za Arles. Gabrielle, znana w młodości jako „Gaby”, była 17-letnią sprzątaczką w burdelu i innych lokalnych lokalach, kiedy van Gogh podarował jej swoje ucho.

Van Gogh nie pamiętał tego wydarzenia, co sugeruje, że mógł cierpieć na ostre załamanie nerwowe. Diagnoza szpitalna brzmiała: „ostra mania z uogólnionym majaczeniem” i w ciągu kilku dni lokalna policja nakazała umieszczenie go w szpitalu. Gauguin natychmiast powiadomił Theo, który 24 grudnia oświadczył się Jo, siostrze swojego starego przyjaciela Andriesa Bongera. Tego wieczoru Theo pośpieszył na stację, aby wsiąść do nocnego pociągu do Arles. Przybył w Boże Narodzenie i pocieszył Vincenta, który wydawał się być w stanie półprzytomności. Tego wieczoru opuścił Arles, aby wrócić do Paryża. Gauguin uciekł z Arles i nigdy więcej nie zobaczył van Gogha. Kontynuowali korespondencję, a w 1890 roku Gauguin zaproponował założenie pracowni w Antwerpii.

Mimo pesymistycznej diagnozy van Gogh wyzdrowiał i 7 stycznia 1889 roku powrócił do Żółtego Domu. Następny miesiąc spędził między szpitalem a domem, cierpiąc na halucynacje i urojenia o zatruciu. W marcu policja zamknęła jego dom po petycji 30 mieszkańców miasta (w tym rodziny Ginoux), którzy opisali go jako „rudowłosego szaleńca”. Van Gogh wrócił do szpitala. Paul Signac odwiedził go dwukrotnie w marcu. W kwietniu van Gogh przeprowadził się do pokoi należących do Reya po tym, jak powodzie uszkodziły obrazy w jego własnym domu. Dwa miesiące później opuścił Arles i dobrowolnie zgłosił się do zakładu psychiatrycznego w Saint-Rémy-de-Provence. W tym czasie – jak pisał

„Czasami nastroje niewypowiedzianej udręki, czasami momenty, gdy zasłona czasu i fatalność okoliczności zdawały się na chwilę rozrywać”.

Van Gogh podarował Reyowi swój Portret doktora Reya z 1889 roku. Doktor nie był zachwycony obrazem i użył go do naprawy kurnika, a następnie go oddał. W 2016 roku portret znajdował się w Muzeum Sztuk Pięknych im. Puszkina, a jego wartość szacowano na ponad 50 milionów dolarów.

zobacz galerię zdjęć (31)
Arles
Museum van Gogh

Okres Arles w twórczości van Gogha jest uznawany za najlepszy. Z Museum van Gogh wyróżniłem mniej niż połowę obrazów okresu paryskiego. Po prostu w muzeum jest ich mniej. Ale za to jest kilka perełek i bardzo pięknych dzieł, choćby: Kwiaty migdałowca, Kwitnąca brzoskwinia, Widok Arles z irysami na pierwszym planie, oczywiście Pejzaż morski w Saintes-Maries, Sypialnia w Arles, przede wszystkim Martwa natura: Wazon z piętnastoma słonecznikami czyli popularnie Słoneczniki, a także La Crau z kwitnącymi brzoskwiniami. W zasadzie nie tylko Kwitnąca brzoskwinia zasługuje na uwagę, ale wszystkie obrazy z serii Kwitnące Sady.

zobacz galerię zdjęć (54)
Arles
Pozostałe kolekcje 1

zobacz galerię zdjęć (56)
Arles
Pozostałe kolekcje 2

Z okresu w Arles pochodzi większość najpiękniejszych i najbardziej znanych dzieł van Gogha. W tym cały cykl Słoneczniki, te w wazonach, te które są dzisiaj jego wizytówką, dla większości ludzi. W tym okresie jego dzieła są najbardziej kolorowe, najbardziej wyraziste. Z tego okresu pochodzą te, które niezmiennie od kiedy po raz pierwszy je ujrzałem powodują mój zachwyt: Gwiaździsta noc nad Rodanem, Taras kawiarniany w nocy oraz Nocna kawiarnia. Pierwszy miałem przyjemność widzieć w Musée d’Orsay w Paryżu. Oprócz nich jak dla mnie przepiękny jest cały cykl Kwitnących sadów i trochę związany z tym cyklem Kwiat migdałowca. Wyróżniłbym jeszcze: Dwoje kochanków, Pejzaż morski w Saintes-Maries, Burdel, Czerwona winnica (jedyny jego obraz sprzedany za życia) oraz Czerwone kasztany w parku publicznym w Arles. Te ostatnie obrazy to reminiscencja dzisiejszego mojego spojrzenia, nastroju, ale ponieważ każdy z zamieszczonych przeze mnie obrazów jest cudowny, więc wielce jest możliwe, że jutro, za miesiąc, wybrałbym inne.

Saint-Rémy (maj 1889 – maj 1890)

Van Gogh przybył do przytułku Saint-Paul-de-Mausole 8 maja 1889 roku w towarzystwie swojego opiekuna, Frédérica Sallesa, duchownego protestanckiego. Saint-Paul był dawnym klasztorem w Saint-Rémy, położonym niecałe 30 kilometrów od Arles. Van Gogh miał dwie cele z zakratowanymi oknami, z których jedną wykorzystywał jako pracownię. Klinika i jej ogród stały się głównymi tematami jego obrazów. Wykonał kilka studiów wnętrz szpitala, takich jak Przedsionek przytułku Saint -Rémy i jego ogrodów, takich jak Bzy. Niektóre z jego dzieł z tego czasu charakteryzują się wirami, na przykład Gwiaździsta noc. Udzielano mu pozwolenia na krótkie, nadzorowane spacery, podczas których malował cyprysy i drzewa oliwne, w tym Dolinę z oraczem widzianą z góry, Drzewa oliwne z alpejskimi szczytami w tle, Cyprysy, Pole zboża z cyprysami, Wiejską drogę w Prowansji nocą.

Ograniczony dostęp do życia poza kliniką skutkował niedoborem tematów. Van Gogh pracował zamiast tego nad interpretacjami obrazów innych artystów, takich jak Siewca i Popołudnie Milleta, oraz wariacjami na temat własnych wcześniejszych prac. Van Gogh był wielbicielem realizmu Jules’a Bretona, Gustave’a Courbeta oraz Milleta i porównywał swoje kopie do muzyka interpretującego Beethovena.

Między lutym a kwietniem 1890 roku van Gogh doznał poważnego nawrotu choroby. Przygnębiony i niezdolny do pisania, był nadal w stanie malować i rysować trochę w tym czasie. Po narodzinach siostrzeńca van Gogh napisał:

„Od razu zabrałem się za zrobienie dla niego obrazu, który powiesiłem w ich sypialni – gałęzie białych kwiatów migdałowca na tle błękitnego nieba”.

zobacz galerię zdjęć (17)
Saint-Rémy
Museum van Gogh

Z kilkunastu ciekawych dzieł z okresu w Saint-Rémy, które są w zbiorach Museum van Gogh trzy mnie zachwycają: Cyprysy i dwie kobiety, Kwiaty migdałowca oraz Martwa natura: Wazon z irysami na żółtym tle. Ten ostatni mógłby konkurować ze Słonecznikami. Ale najpiękniejsze w swojej delikatności, a zarazem z naturalną apoteozą życia jest Kwiaty migdałowca. To jeden z najpiękniejszych obrazów van Gogha ze wszystkich, które namalował,

zobacz galerię zdjęć (52)
Saint-Rémy
Pozostałe kolekcje

Z okresu twórczości van Gogha w Saint-Rémy moim ulubionym obrazem jest Gwiaździsta Noc. To takie dopełnienie do tryptyku z dwoma obrazami z Arles. Bardzo lubię również Irysy, Bzy i Irys. Bardzo chętnie również ozdobiłbym moje ściany wszystkimi obrazami z cyprysami, a szczególnie Droga z cyprysem i gwiazdą, a także Cyprysy z dwiema postaciami kobiecymi.

1890 Wystawy i uznanie

Albert Aurier chwalił jego prace w Mercure de France w styczniu 1890 roku i nazwał go „geniuszem”. W lutym van Gogh namalował pięć wersji L’Arlésienne (Madame Ginoux) na podstawie szkicu węglem, który wykonał. Również w lutym van Gogh został zaproszony przez Les XX, stowarzyszenie malarzy awangardowych w Brukseli, do udziału w ich dorocznej wystawie. Podczas kolacji otwierającej członek Les XX, Henry de Groux, obraził twórczość van Gogha. Toulouse-Lautrec zażądał zadośćuczynienia, a Signac oświadczył, że będzie nadal walczył o honor van Gogha, jeśli Lautrec się podda. De Groux przeprosił za zniewagę i opuścił grupę.

Od 20 marca do 27 kwietnia 1890 roku van Gogh brał udział w szóstej wystawie Société des Artistes Indépendants w Pavillon de la Ville de Paris na Polach Elizejskich. Van Gogh wystawił tam dziesięć obrazów. Claude Monet stwierdził, że dzieło van Gogha było najlepsze na wystawie.

Auvers-sur-Oise (maj – lipiec 1890)

W maju 1890 roku van Gogh opuścił klinikę w Saint-Rémy, aby zamieszkać bliżej dr. Paula Gacheta w paryskiej dzielnicy Auvers-sur-Oise oraz bliżej Theo. Gachet był malarzem amatorem i leczył kilku innych artystów. Camille Pissarro go polecał. Pierwsze wrażenie van Gogha było takie, że Gachet był

„bardziej chory ode mnie, tak mi się wydawało, a przynajmniej tak samo”.

W lipcu 1890 roku van Gogh ukończył dwa obrazy przedstawiające Ogród Daubigny’ego, z których jeden jest prawdopodobnie jego ostatnim dziełem. W czerwcu 1890 roku namalował kilka portretów swojego lekarza, w tym Portret doktora Gacheta. W każdym z nich nacisk położony jest na melancholijne usposobienie Gacheta. W lipcu van Gogh napisał, że pochłonęła go

„ogromna równina na tle wzgórz, bezkresna jak morze, o delikatnej żółci”.

Po raz pierwszy urzekły go pola w maju, gdy pszenica była młoda i zielona. W lipcu opisał Theo:

„rozległe pola pszenicy pod burzliwym niebem”.

Napisał, że reprezentują one jego

„smutek i skrajną samotność”

i że

„płótna powiedzą ci to, czego ja nie potrafię wyrazić słowami, to znaczy, jak zdrowy i orzeźwiający wydaje mi się krajobraz”.

Pole pszenicy z krukami, choć nie jest jego ostatnim dziełem olejnym, pochodzi z lipca 1890 roku, omawia się je jako związane z „melancholią i skrajną samotnością.

zobacz galerię zdjęć (5)
Auvers-sur-Oise
Museum van Gogh

Z ostatniego okresu życia i twórczości van Gogha w jego muzeum w Amsterdamie jest tylko kilka ciekawych obrazów. Najbardziej znany to Pole pszenicy z krukami, ale mnie bardziej podobają się: Pole pszenicy pod zachmurzonym niebem i Ogród Daubigny’ego.

zobacz galerię zdjęć (46)
Auvers-sur-Oise
Pozostałe kolekcje

Ostatni okres życia i twórczości van Gogha wcale nie był gorszy niż poprzednie. Z niego pochodzą tak cudowne obrazy jak: Kwitnące gałęzie kasztanowca, Różowe róże, Biały Dom nocą, Portret Adeline Ravoux i drugi Portret Adeline Ravoux, Młody mężczyzna z chabrem, Dziewczyna w bieli, Mała Arlesienne, Ogród w Auvers, Brzeg Oise w Auvers oraz Dwie kobiety przechodzące przez pola. Każdy z nich mnie zauroczył.

Śmierć

27 lipca 1890 (niedziela), w wieku 37 lat, van Gogh strzelił sobie w klatkę piersiową z rewolweru. Strzelanina mogła mieć miejsce na polu pszenicy, na którym malował, lub w miejscowej stodole. Kula odbiła się od żebra i przeszła przez klatkę piersiową, nie powodując widocznych uszkodzeń narządów wewnętrznych – prawdopodobnie zatrzymała się na kręgosłupie. Był w stanie dojść pieszo do Auberge Ravoux, gdzie zajęli się nim dwaj lekarze. Jeden z nich, dr Gachet, służył jako chirurg wojenny w wojnie francusko-pruskiej w 1870 roku i miał rozległą wiedzę na temat strzałów. Vincentem prawdopodobnie zajęli się w nocy syn dr Gacheta, Paul Louis Gachet i właściciel zajazdu Arthur Ravoux. Następnego ranka Theo pobiegł do brata, w dobrym humorze, ale w ciągu kilku godzin zdrowie Vincenta zaczęło się pogarszać, cierpiąc na infekcję spowodowaną raną. Zmarł wczesnym rankiem we wtorek 29 lipca. Według Theo, ostatnie słowa Vincenta brzmiały:

„Smutek będzie trwał wiecznie”.

Van Gogh został pochowany 30 lipca na cmentarzu komunalnym w Auvers-sur-Oise. W pogrzebie uczestniczyli Theo van Gog, Andries Bonger, Charles Laval, Lucien Pissarro, Émile Bernard, Julien Tanguy i Paul Gachet, a także dwudziestu członków rodziny, przyjaciół i mieszkańców. Theo cierpiał na kiłę, a jego zdrowie zaczęło się pogarszać po śmierci brata. Przepełniony żalem po stracie brata, Theo przeżył Vincenta tylko o sześć miesięcy, zmarł 25 stycznia 1891 roku w Den Dolder i został pochowany w Utrechcie. W 1914 roku Jo van Gogh-Bonger ekshumowała ciało Theo i przeniosła je z Utrechtu, aby ponownie pochować je obok ciała Vincenta w Auvers-sur-Oise.

Toczyły się liczne debaty na temat charakteru choroby van Gogha i jej wpływu na jego twórczość, a także zaproponowano wiele retrospektywnych diagnoz. Panuje zgoda co do tego, że van Gogh miał epizodyczne schorzenie z okresami normalnego funkcjonowania. Perry jako pierwszy zasugerował chorobę afektywną dwubiegunową w 1947 roku, co poparli psychiatrzy Hemphill i Blumer. Biochemik Wilfred Arnold sprzeciwił się, twierdząc, że objawy są bardziej zgodne z ostrą porfirią przerywaną, zauważając, że popularny związek między chorobą afektywną dwubiegunową a kreatywnością może być fałszywy. Sugerowano również padaczkę skroniową z napadami depresji. Niezależnie od diagnozy, jego stan prawdopodobnie pogorszył się z powodu niedożywienia, przepracowania, bezsenności i alkoholu.

Styl i prace

Rozwój artystyczny

Van Gogh rysował i malował akwarelami w szkole, ale zachowało się tylko kilka przykładów, a autorstwo niektórych z nich zostało zakwestionowane. Kiedy jako dorosły zaczął zajmować się sztuką, zaczął od poziomu podstawowego. Na początku 1882 roku jego wujek, Cornelis Marinus, właściciel znanej galerii sztuki współczesnej w Amsterdamie, poprosił o rysunki Hagi. Dzieła van Gogha nie spełniły oczekiwań. Marinus zaproponował drugie zlecenie, szczegółowo określając temat, ale ponownie był rozczarowany rezultatem. Van Gogh wytrwał; eksperymentował z oświetleniem w swojej pracowni, używając zmiennych okiennic i różnych materiałów rysunkowych. Przez ponad rok pracował nad pojedynczymi postaciami – niezwykle rozbudowanymi studiami w czerni i bieli, które w tamtym czasie spotkały się z krytyką. Później uznano je za wczesne arcydzieła.

W sierpniu 1882 roku Theo dał Vincentowi pieniądze na zakup materiałów do pracy w plenerze. Vincent napisał, że teraz może „malować z nowym zapałem”. Od początku 1883 roku pracował nad kompozycjami wielopostaciowymi. Niektóre z nich kazał sfotografować, ale gdy jego brat zauważył, że brakuje im żywotności i świeżości, zniszczył je i zwrócił się ku malarstwu olejnemu. Po krótkim okresie w Drenthe przeniósł się do Nuenen i rozpoczął pracę nad kilkoma dużymi obrazami, ale zniszczył większość z nich. Jedzący kartofle i towarzyszące im dzieła są jedynymi, które przetrwały. Po wizycie w Rijksmuseum van Gogh napisał o swoim podziwie dla szybkich i oszczędnych pociągnięć pędzlem holenderskich mistrzów, zwłaszcza Rembrandta i Fransa Halsa. Zdawał sobie sprawę, że wiele jego wad wynika z braku doświadczenia i wiedzy technicznej, dlatego w listopadzie 1885 roku udał się do Antwerpii, a później do Paryża, aby uczyć się i rozwijać swoje umiejętności.

Theo krytykował Jedzących kartofle za ciemną paletę, którą uważał za nieodpowiednią dla nowoczesnego stylu. Podczas pobytu van Gogha w Paryżu w latach 1886–1887, próbował on opanować nową, jaśniejszą paletę. Jego Portret ojca Tanguy pokazuje jego sukces z jaśniejszą paletą i jest dowodem na ewolucję osobistego stylu. Traktat Charlesa Blanca o kolorze bardzo go zainteresował i skłonił go do pracy z kolorami dopełniającymi. Van Gogh doszedł do przekonania, że ​​wpływ koloru wykracza poza opis; powiedział, że „kolor wyraża coś samego w sobie”. Van Gogh postrzegał kolor jako mający „ciężar psychologiczny i moralny”, czego przykładem są jaskrawe czerwienie i zielenie w Kawiarni nocnej, dziele, którym chciał „wyrazić straszliwe namiętności ludzkości”. Kolor żółty miał dla niego największe znaczenie, ponieważ symbolizował prawdę emocjonalną. Używał żółtego jako symbolu światła słonecznego, życia i Boga.

Van Gogh dążył do tego, by zostać malarzem życia wiejskiego i natury. Podczas swojego pierwszego lata w Arles użył nowej palety, by malować pejzaże i tradycyjne życie wiejskie. Jego wiara w istnienie siły za tym, co naturalne, skłoniła go do próby uchwycenia poczucia tej siły lub istoty natury w swojej sztuce, czasami poprzez użycie symboli. Jego obrazy kwiatów są pełne symboliki, ale zamiast korzystać z tradycyjnej chrześcijańskiej ikonografii, stworzył własną, w której życie toczy się w słońcu, a praca jest alegorią życia. W Arles, nabrawszy pewności siebie po malowaniu wiosennych kwiatów i nauczeniu się chwytania jasnego światła słonecznego, był gotowy namalować Siewcę.

Van Gogh pozostał w tym, co nazywał „pozorem rzeczywistości” i krytycznie odnosił się do nadmiernie stylizowanych dzieł. Później napisał, że abstrakcja w Gwiaździstej nocy poszła za daleko, a rzeczywistość „zbyt daleko cofnęła się w tło”. Opisuje się to jako moment skrajnej wizjonerskiej ekstazy: gwiazdy wirują w wielkim wirze, przypominającym Wielką falę Hokusaia, ruch na niebie odbija się w ruchu cyprysów na ziemi poniżej, a wizja malarza „przekształca się w gęstą, wyrazistą plazmę farby”.

Pomiędzy 1885 a swoją śmiercią w 1890 roku, van Gogh najwyraźniej budował dzieło, kolekcję odzwierciedlającą jego osobistą wizję i mogącą odnieść sukces komercyjny. Wpływ na niego miała definicja stylu Blanca, zgodnie z którą prawdziwy obraz wymaga optymalnego użycia koloru, perspektywy i pociągnięć pędzla. Van Gogh stosował słowo „celowy” do obrazów, które uważał za opanowane, w przeciwieństwie do tych, które uważał za studia. Namalował wiele serii studiów, z których większość stanowiły martwe natury, wiele wykonanych jako eksperymenty kolorystyczne lub jako prezenty dla przyjaciół. Praca w Arles znacząco przyczyniła się do jego twórczości: te, które uważał za najważniejsze z tamtego okresu, to: Siewca, Nocna kawiarnia, Wspomnienie ogrodu w Etten i Gwiaździsta noc. Z szerokimi pociągnięciami pędzla, pomysłowymi perspektywami, kolorami, konturami i wzorami, obrazy te reprezentują styl, którego poszukiwał.

Rozwój stylistyczny van Gogha jest zazwyczaj łączony z okresami, w których mieszkał w różnych miejscach Europy. Miał skłonność do zanurzania się w lokalnych kulturach i warunkach oświetleniowych, choć przez cały czas zachowywał wysoce indywidualny punkt widzenia. Jego ewolucja jako artysty przebiegała powoli i był świadomy swoich malarskich ograniczeń. Van Gogh często zmieniał miejsce zamieszkania, być może po to, by wystawiać się na nowe bodźce wizualne i dzięki nim rozwijać swoje umiejętności techniczne. Historyczka sztuki Melissa McQuillan uważa, że ​​te zmiany odzwierciedlają również późniejsze zmiany stylistyczne i że van Gogh stosował je, aby unikać konfliktów i jako mechanizm radzenia sobie, gdy idealistyczny artysta stawał w obliczu realiów swojej ówczesnej sytuacji.

Portrety

Van Gogh powiedział, że portretowanie było jego największym zainteresowaniem.

„To, czym pasjonuję się najbardziej, o wiele bardziej niż czymkolwiek innym w moim zawodzie, to portret, portret nowoczesny. Jedyna rzecz w malarstwie, która głęboko mnie porusza i daje mi poczucie nieskończoności”.

Napisał do siostry, że pragnie malować portrety, które przetrwają próbę czasu i że będzie używał koloru, aby uchwycić ich emocje i charakter, zamiast dążyć do fotograficznego realizmu. Osoby najbliższe van Goghowi są zazwyczaj nieobecne w jego portretach; rzadko malował Theo, van Rapparda czy Bernarda. Portrety jego matki powstały na podstawie fotografii.

Van Gogh wielokrotnie malował naczelnika poczty w Arles, Josepha Roulina, i jego rodzinę. W pięciu wersjach Kołysanki van Gogh przedstawił Augustynę Roulin spokojnie trzymającą linę, która kołysze niewidoczną kołyskę jej małej córeczki. Van Gogh zaplanował, że będzie to centralny obraz tryptyku, flankowany obrazami słoneczników.

Autoportrety

Van Gogh stworzył ponad 43 autoportretów w latach 1885–1889. Zazwyczaj powstawały one w seriach, jak te namalowane w Paryżu w połowie 1887 roku. Zazwyczaj portrety były studiami, tworzonymi w okresach, gdy nie chciał przebywać w towarzystwie innych lub gdy brakowało mu modeli i malował sam. Autoportrety van Gogha odzwierciedlają wysoki stopień autoanalizy. Często miały one oznaczać ważne okresy w jego życiu; na przykład seria paryska z połowy 1887 roku powstała w momencie, gdy artysta zetknął się z Claude’em Monetem, Paulem Cézanne’em i Signaciem. W Autoportrecie z szarym filcowym kapeluszem ciężkie pasma farby rozchodzą się po płótnie. Jest to jeden z jego najsłynniejszych autoportretów z tego okresu, z wysoce zorganizowanymi, rytmicznymi pociągnięciami pędzla i nowatorską aureolą zaczerpniętą z repertuaru neoimpresjonizmu, co sam van Gogh nazwał płótnem „celowym”. Zawierają one szeroki wachlarz przedstawień fizjonomicznych. Stan psychiczny i fizyczny van Gogha jest zazwyczaj widoczny; może on wyglądać na zaniedbanego, nieogolonego lub z zaniedbaną brodą, z głęboko zapadniętymi oczami, słabą szczęką lub bez zębów. Niektóre przedstawiają go z pełnymi ustami, długą twarzą lub wydatną czaszką, a także z ostrymi, czujnymi rysami twarzy. Jego włosy są czasami przedstawione w żywym, rudawym odcieniu, a innym razem w kolorze popielatym.

Autoportrety van Gogha są zróżnicowane stylistycznie. Na tych namalowanych po grudniu 1888 roku silny kontrast żywych barw uwydatnia wychudłą bladość jego skóry. Niektóre przedstawiają artystę z brodą, inne bez. Można go zobaczyć z bandażami na portretach wykonanych tuż po okaleczeniu ucha. Tylko na kilku przedstawia siebie jako malarza. Namalowane w Saint-Rémy przedstawiają głowę z prawej strony, naprzeciwko uszkodzonego ucha, tak jakby malował swoje odbicie w lustrze.

Kwiaty

Van Gogh namalował kilka pejzaży z kwiatami, w tym różami, bzami, irysami i słonecznikami. Niektóre z nich odzwierciedlają jego zainteresowania językiem kolorów, a także japońskim ukiyo-e. Istnieją dwie serie umierających Słoneczników. Pierwsza została namalowana w Paryżu w 1887 roku i przedstawia kwiaty leżące na ziemi. Druga seria została ukończona rok później w Arles i przedstawia bukiety w wazonie ustawionym w świetle wczesnego poranka. Obie są zbudowane z grubo nałożonych warstw.

W tych seriach van Gogh nie był zaabsorbowany swoim zwyczajowym zainteresowaniem wypełnianiem obrazów subiektywnością i emocjami; raczej obie serie mają na celu zaprezentowanie jego umiejętności technicznych i metod pracy Gauguinowi, który miał go wkrótce odwiedzić. Obrazy z 1888 roku powstały w rzadkim okresie optymizmu dla artysty. Vincent napisał do Theo w sierpniu 1888 roku:

„Maluję z zapałem marsylczyka zajadającego się zupą rybną bouillabaisse, co nie zaskoczy nikogo, gdy przyjdzie mi malować duże słoneczniki… Jeśli zrealizuję ten plan, powstanie kilkanaście paneli. Całość będzie więc symfonią błękitu i żółci. Pracuję nad tym co rano, od wschodu słońca. Bo kwiaty szybko więdną i chodzi o to, żeby zrobić to wszystko za jednym zamachem.”

Słoneczniki zostały namalowane, aby ozdobić ściany w oczekiwaniu na wizytę Gauguina, a van Gogh umieścił poszczególne prace w pokoju gościnnym Żółtego Domu w Arles. Gauguin był pod głębokim wrażeniem i później nabył dwie paryskie wersje. Po wyjeździe Gauguina, van Gogh wyobraził sobie dwie główne wersje słoneczników jako skrzydła Tryptyku Berceuse i umieścił je na swojej wystawie Les XX w Brukseli. Dziś główne dzieła z tej serii należą do jego najbardziej znanych, cenionych za mdłe konotacje koloru żółtego i jego związek z Żółtym Domem, ekspresjonizm pociągnięć pędzla i ich kontrast z często ciemnym tłem.

Cyprysy i oliwki

Piętnaście płócien przedstawia cyprysy, drzewa, którymi zafascynował się w Arles. Przywrócił życie drzewom, które tradycyjnie postrzegano jako symbol śmierci. Seria cyprysów, którą rozpoczął w Arles, przedstawiała drzewa w oddali, jako osłony przed wiatrem na polach; będąc w Saint-Rémy, wysunął je na pierwszy plan. Vincent napisał do Theo w maju 1889 roku:

„Cyprysy wciąż mnie zajmują, chciałbym z nimi zrobić coś takiego, jak z moimi płótnami ze słonecznikami. Są piękne w linii i proporcjach niczym egipski obelisk”.

W połowie 1889 roku, na prośbę swojej siostry Wil, van Gogh namalował kilka mniejszych wersji Pola pszenicy z cyprysami. Dzieła te charakteryzują się wirami i gęsto malowaną impastą, a wśród nich znajduje się Gwiaździsta noc, na której na pierwszym planie dominują cyprysy. Oprócz tego, inne godne uwagi dzieła z cyprysami to Cyprysy, Cyprysy z dwiema postaciami i Droga z cyprysem i gwiazdą.

W ciągu ostatnich sześciu lub siedmiu miesięcy roku 1889 namalował również co najmniej piętnaście obrazów przedstawiających drzewa oliwne, temat, który uważał za wymagający i fascynujący. Wśród tych dzieł znajdują się Drzewa oliwne z alpejskimi górami w tle. Podczas pobytu w Saint-Rémy van Gogh spędzał czas poza azylem, gdzie malował drzewa w gajach oliwnych. W tych dziełach życie naturalne jest przedstawione jako sękate i artretyczne, jakby było personifikacją świata natury, który jest wypełniony ciągłym polem energii, którego manifestacją jest natura.

Sady

Kwitnące sady należą do pierwszych serii prac ukończonych po przybyciu van Gogha do Arles w lutym 1888 roku. Czternaście obrazów jest optymistycznych, radosnych i wizualnie ekspresyjnych, ukazujących rozkwitającą wiosnę. Są one delikatnie subtelne. Malował szybko i choć wniósł do tej serii pewną odmianę impresjonizmu, to właśnie w tym okresie zaczęło się u niego rozwijać silne poczucie osobistego stylu. Przemijalność kwitnących drzew i przemijanie sezonu zdawały się być zgodne z jego poczuciem nietrwałości i wiarą w nowy początek w Arles.

W tym okresie van Gogh opanował posługiwanie się światłem, ujarzmiając cienie i malując drzewa tak, jakby były źródłem światła – niemal w sposób sakralny. Na początku następnego roku namalował kolejną, mniejszą grupę sadów, w tym Widok na Arles, Kwitnące sady. Van Gogh był zafascynowany krajobrazem i roślinnością południowej Francji i często odwiedzał ogrody wiejskie w pobliżu Arles. W jaskrawym świetle śródziemnomorskiego klimatu jego paleta znacznie się rozjaśniła.

Pola pszenicy

Van Gogh odbył kilka malarskich wycieczek podczas wizyt w okolicach Arles. Namalował obrazy żniw, pól pszenicy i innych wiejskich punktów orientacyjnych tego obszaru, w tym Stary Młyn; dobry przykład malowniczej budowli graniczącej z polami pszenicy w oddali. W różnych okresach życia van Gogh malował widoki ze swojego okna – w Hadze, Antwerpii i Paryżu. Prace te zwieńczył cykl Pola pszenicy, przedstawiający widok z celi w zakładzie psychiatrycznym w Saint-Rémy.

Wiele z późnych obrazów jest ponurych, ale w gruncie rzeczy optymistycznych i aż do śmierci van Gogha odzwierciedlało jego pragnienie powrotu do jasnego zdrowia psychicznego. Jednak niektóre z jego ostatnich dzieł odzwierciedlają pogłębiające się obawy. Pisząc w lipcu 1890 roku z Auvers, van Gogh stwierdził, że pochłonęła go:

„rozległych polach pszenicy pod niespokojnym niebem”.

Pole pszenicy z krukami ukazuje stan umysłu artysty w ostatnich dniach jego życia; opisuje się to dzieło jako obraz przepełniony zagładą, z groźnym niebem i złowrogimi krukami. Ciemna paleta barw i ciężkie pociągnięcia pędzla oddają poczucie zagrożenia.

Reputacja i dziedzictwo

Po pierwszych wystawach van Gogha pod koniec lat 80. XIX wieku jego reputacja wśród artystów, krytyków sztuki, handlarzy i kolekcjonerów stale rosła. W 1887 roku André Antoine powiesił obrazy van Gogha obok dzieł Georges’a Seurata i Paula Signaca w paryskim Théâtre Libre; niektóre z nich nabył Julien Tanguy. W 1889 roku Albert Aurier opisał jego prace w czasopiśmie Le Moderniste Illustré jako charakteryzujące się „ogniem, intensywnością i słońcem”. Dziesięć obrazów wystawiono w Société des Artistes Indépendants w Brukseli w styczniu 1890 roku. Mówi się, że francuski prezydent Marie François Sadi Carnot był pod wrażeniem dzieł van Gogha.

Po śmierci van Gogha w Brukseli, Paryżu, Hadze i Antwerpii zorganizowano wystawy pamiątkowe. Jego prace prezentowano na kilku prestiżowych wystawach, w tym sześć w Les XX. W 1891 roku odbyła się wystawa retrospektywna w Brukseli. W 1892 roku Octave Mirbeau napisał, że samobójstwo van Gogha było

„nieskończenie smutniejszą stratą dla sztuki… mimo że lud nie zgromadził się na wspaniałym pogrzebie, a biedny Vincent van Gogh, którego śmierć oznaczała zgaśnięcie pięknego płomienia geniuszu, odszedł w niepamięć i zaniedbanie, tak jak żył”.

Theo zmarł w styczniu 1891 roku. Wdowa po Theo, Jo van Gogh-Bonger, była Holenderką po dwudziestce, która nie znała ani męża, ani szwagra zbyt długo i która nagle musiała zająć się kilkoma setkami obrazów, listów i rysunków, a także swoim małym synem, Vincentem Willemem van Goghiem. Gauguin nie był skłonny do oferowania pomocy w promowaniu reputacji van Gogha, a brat Jo, Andries Bonger, również wydawał się letni w stosunku do jego twórczości. Aurier, jeden z pierwszych zwolenników van Gogha wśród krytyków, zmarł na tyfus w 1892 roku w wieku 27 lat.

W 1892 roku Émile Bernard zorganizował małą indywidualną wystawę obrazów van Gogha w Paryżu, a Julien Tanguy wystawił swoje obrazy van Gogha wraz z kilkoma przekazanymi przez Jo van Gogh-Bonger. W kwietniu 1894 roku paryska galeria Durand-Ruel zgodziła się przyjąć w komis 10 obrazów z majątku van Gogha. W 1896 roku malarz fowistyczny Henri Matisse, wówczas nieznany student sztuki, odwiedził Johna Russella na Belle Île w Bretanii. Russell był bliskim przyjacielem van Gogha; zapoznał Matisse’a z twórczością Holendra i podarował mu rysunek van Gogha. Pod wpływem van Gogha Matisse porzucił paletę barw ziemi na rzecz jasnych kolorów.

W Paryżu w 1901 roku w Galerii Bernheim-Jeune odbyła się duża retrospektywa van Gogha, która wzbudziła zainteresowanie André Deraina i Maurice’a de Vlamincka i przyczyniła się do powstania fowizmu. Henk Bremmer odegrał kluczową rolę w nauczaniu i mówieniu o van Goghu i zapoznał Helene Kröller-Müller ze sztuką van Gogha. Stała się ona zapalonym kolekcjonerem jego prac. Wczesne postaci niemieckiego ekspresjonizmu, takie jak Emil Nolde, przyznały się do długu wobec twórczości van Gogha. Bremmer pomagał Jacobowi Baartowi de la Faille, którego katalog Dzieła Vincenta van Gogha ukazał się w 1928 roku. Sława van Gogha osiągnęła swój pierwszy szczyt w Austrii i Niemczech przed I wojną światową, czemu pomogła publikacja jego listów w trzech tomach w 1914 roku. Jego listy są ekspresyjne i literackie, zostały opisane jako jedne z najważniejszych pism tego rodzaju XIX wieku. Zapoczątkowały one fascynującą mitologię van Gogha jako intensywnego i oddanego malarza, który cierpiał za swoją sztukę i zmarł młodo. W 1934 roku powieściopisarz Irving Stone napisał biograficzną powieść o życiu van Gogha zatytułowaną Lust for Life (Pasja życia), opartą na listach Vincenta do Theo. Ta powieść i film z 1956 roku jeszcze bardziej zwiększyły jego sławę, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie Stone przypuszczał, że przed ukazaniem się jego zaskakującego bestsellera o van Goghu słyszało zaledwie kilkaset osób.

van Gogh
Pasja życia - Irving Stone

Dzieła van Gogha należą do najdroższych obrazów na świecie. Wśród nich sprzedano za ponad 100 milionów dolarów (równowartość dzisiejszych) m.in. Portret doktora Gacheta, Portret Josepha Roulina i Irysy. Metropolitan Museum of Art nabyło kopię Pola pszenicy z cyprysami w 1993 roku za 57 milionów dolarów dzięki funduszom przekazanym przez wydawcę, dyplomatę i filantropa Waltera Annenberga.

Planetoida 4457 została nazwana Van Gogh na jego cześć.

Sztuka zrabowana przez nazistów

W okresie nazistowskim (1933–1945) wiele dzieł van Gogha zmieniło właścicieli, wiele z nich zostało zrabowanych żydowskim kolekcjonerom, którzy zostali zmuszeni do emigracji lub zamordowani. Niektóre z tych dzieł zniknęły w prywatnych kolekcjach. Inne od tego czasu pojawiły się ponownie w muzeach, na aukcjach lub zostały odzyskane, często w głośnych procesach sądowych, przez ich byłych właścicieli. Niemiecka Fundacja Sztuki Zaginionej nadal wymienia dziesiątki zaginionych van Goghów, a Amerykańskie Stowarzyszenie Muzeów wymienia 73 van Goghów na portalu internetowym „Nazist Era Provenance”.

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj pozostałe Inspiracje

Postimpresjonizm

Postimpresjonizm

Impresjonizm czy postimpresjonizm? Ilekroć oglądam obrazy impresjonistów to mam przekonanie, że nie mam nic piękniejszego w malarstwie. Dokładnie tak samo jest z postimpresjonistami.

Mleczarka

Mleczarka

Mleczarka Johannesa Vermeera to obraz, który można uznać za piękny. Ma swój urok. Przekazuje pozytywne emocje. Będąc w Rijksmuseum nie można go pominąć.

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.