Korpo mundurek Agaty w „11 KOBIET …”
„Mniej więcej kwadrans przed piątą pojawiła się na chodniku przed domem. Była ubrana w czarną spódnicę, białą koszulową bluzkę z krótkim rękawem i czarne szpilki. W ręce trzymała czarną marynarkę. Niosła torebkę i laptop.”
Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strona 248, część I tomu „Czerwiec”
Agata pracowała w korporacji na średnim, a może nieco wyższym stanowisku kierowniczym. W dużej międzynarodowej korporacji. Niezależnie od pory roku, dnia tygodnia, pogody w większości z nich i jeszcze na tym stanowisku obowiązuje standardowy korpo mundurek. Najczęściej określany jest regulaminami wewnętrznymi, ale oprócz nich wynika z niepisanych zasad. W kategorii stroju część korporacji liberalizuje swoje zasady, ale z tym bywa różnie. Zależy to w głównej mierze od branży. Im bardziej prestiżowa branża, tym sztywniejsze zasady. Standardowo kobiecy korpo mundurek składa się z ciemnych pantofli, ciemnej spódnicy, ciemnego żakietu, jasnej bluzki i cielistych rajstop. Ciemny to granat, szary lub czarny. Jasny to biały, kremowy, błękitny lub beżowy. W wielu korporacjach zwyczajowo jasny sprowadzał się do białego, a ciemny do czarnego. Tak właśnie ubrana była Agata. Marcin nic nie wspomniał o jej rajstopach, a z przebiegu wydarzeń wynikało, że nie miała ich na sobie. Całkowicie niemożliwym było, by nie miała ich w pracy na sobie. Najwyraźniej musiała je zdjąć wychodząc z pracy i zapewne schować do torebki. Bo nikt normalny miejską komunikacją w taki upał jaki wówczas panował nie przemieszczałby się w rajstopach.
Po raz kolejny musiałem dopasować jej strój do opisu. Wcześniej opis dostosowałem do ogólnej własnej koncepcji i szczegółowych ofert, które wówczas były w sieci, a zniknęły przez te kilka lat od napisania tej części powieści. Różnych ofert, od tych mniej ekskluzywnych do bardzo ekskluzywnych, asortymentu stroju, w który ubrana była Agata znalazłem nawet sporo. Nawet sporo z tych ofert przypadła mi do gustu, choć dla każdego elementu jej ubioru w innej liczbie. Najmniejszy problem miałem z wyborem czółenek i torebki, bo choć kilka było całkiem ładnych, to od razu dostrzegłem te, w które ubrałbym Agatę. Najtrudniej było podjąć decyzję dotyczącą spódnicy i marynarki, a w dalszej kolejności bluzki. A na dokładkę wszystko winno do siebie pasować. Nadal nie mam pojęcia w jakiej kolejności powinienem dokonywać wyboru, by tak się stało. Cóż ubieranie kobiety jest olbrzymią sztuką. To stałe. przekraczanie własnych możliwości pojmowania.
A to wszystko nasunęło mi pewną refleksję. Znacznie łatwiej jest kobietę rozebrać niż ubrać. W świecie fikcji, na kartach powieści. Ale w realnym świecie ten rozdźwięk jest jeszcze większy. Pokażcie mi faceta, który by ubrał kobietę od stóp do głów i jeszcze na różne okazje. Pomijając kreatorów mody, kostiumologów czy opiekujących się ciężko chorymi. Ja takiego nie znam. Natomiast niewątpliwie znam takich, którzy rozebrali kobietę, tak od A do Z, i to z różnych strojów. Można przypuszczać, że nawet nie jedną. I zapewne nie są to przypuszczenia błędne. Czy to wynika z męskiej natury? Czy tylko tak się dzieje gdyż dla mężczyzn rozbieranie jest ciekawsze, a zarazem technicznie prostszą czynnością? W dużej mierze tak, ale… Kobiety łatwiej jest zadowolić rozbierając niż ubierając. To kwestia niewspółmierności ich wymagań.
Spódnica
Kompletowanie nowego zestawu korpo mundurka chyba winno zacząć się od spódnicy. Tak jako generalna zasada. Ale zawsze może nastąpić wyjątek od zasady, gdy fanaberia, czy oszołomienie jakimkolwiek innym elementem stroju powoduje, że zaczyna się od czegokolwiek innego czyli na przykład czółenek. Ja zacznę od spódnicy. Z zacytowanego fragmentu wiemy jedynie, że spódnica była czarna. Tylko tyle. I nigdzie więcej w powieści nic nie znajdziemy na jej temat. Możemy założyć, na podstawie wiedzy o Agacie i tego że spódnica stanowiła element jej korpo mundurka, że długości była mniej więcej do kolan, czyli, nieco krótsza lub nieco dłuższa. W miarę prosta, ale niewątpliwie z jakimś wyróżnikiem mocno zwracającym uwagę. Ja wybrałem jako wyróżnik pionowy rząd błyszczących guzików na ogół współgrający z rozporkiem. Założyłem również, że spódnica Agaty niewątpliwie była dość wąska, fasonu slim fit, czyli ładnie okrywająca pupę, czyli dość obcisła. Spódnic spełniających te warunki, takich, które by mi się podobały znalazłem cztery.
Marki LIU JO. Marka powstała we Włoszech w Carpi 1995 roku. Marka ma 130 butików we Włoszech i 110 na świecie, w tym kilka w Polsce. Czarna ołówkowa prosta spódnica fasonu slim fit do kolan. Dzianinowa z wiskozy z dodatkiem poliamidu. Z boku przez całą długość, po lekkim łuku, rząd małych złotych nitów. Niestety bez rozporka. Jej cena to 560 PLN. Nie zwracajcie uwagi na obuwie modelki, bo jest jakie jest, czyli… zupełnie niepasujące do korpo mundurka. Chociaż to najbardziej markowa z wybranych przeze mnie spódnic, najdroższa i z najciekawszymi i najdelikatniejszymi ozdobnikami to chyba nie w tej spódnicy Agata wracała z pracy. Ale niewątpliwie chętnie bym ją w niej zobaczył.
Marki Monnari. Polska marka mody kobiecej istniejąca od 20 lat. W dużej mierze szyjąca swoje stroje przez dostawców z Chin, Indii i Bangladeszu. Spódnica czarna, prosta, lekko za kolana, fasonu slim fit, ale nie obcisła. Mieszanka poliestru, wiskozy z dodatkiem elastanu. Z przodu centralnie pięć dużych guzików. Rozporek niemal niezauważalny pod nimi, bo materiał na zakładkę. W talii złota blaszka logo marki. Zapinana z tyłu na zamek błyskawiczny. Cena podstawowa 199 PLN, a po 70% obniżce 60 zł. Najtańsza z wybranych. W niej też Agata by się nieźle prezentowała. W niej tez bym ją chętnie zobaczył. Ale chyba też nie w niej wracała tamtego dnia z pracy.
Marki NIFE. Nife to też polska marka odzieżowa, prowadzona przez małżeństwo z Częstochowy od 2009 roku. Specjalizuje się w biznesowej odzieży, dress code, ale dodając do tego odzież casualową. Czarna, prosta spódnica ołówkowa do kolan, fasonu slim fit, bardzo przyjemnie podkreślająca kobiece kształty. Mieszanka poliestru, wiskozy z dodatkiem elastanu. Z przodu asymetrycznie po lewej stronie w pionie cztery duże złote guziki pionowo rozmieszczone. Pod nimi delikatny rozporek. Zapinana na zamek błyskawiczny. Cena 180 PLN. Chyba w tej spódnicy najbardziej podobałaby mi się Agata. Ale z przyczyn pragmatycznych potraktowałbym ją jako rezerwową.
Marki MOODO. Polska marka odzieżowa z Gdańska działająca od 2006 roku z bardzo rozległą siecią sklepów franczyzowych w Polsce, Czechach i na Słowacji oraz e-commerce. Początkowo oferta była skierowana do nastolatek. Dziś firma działa w myśl hasła „everyday fashion & classic”. Czarna, prosta, ołówkowa spódnica lekko przed kolana, z wysokim stanem. Nie wiem czy można ją zaliczyć do fasonu slim fit, Najkrótsza ze wszystkich i najszersza u dołu, najmniej uwypuklająca kobiece kształty, ale ich nie kryjąca. Bawełniana z małą domieszką elastanu, czyli materiał najlepszy na upał. Zapinana z tyłu na zamek błyskawiczny. Z przodu asymetrycznie z boku pionowo cztery duże złote guziki. Pod nimi rozcięcie. Cena nieznana, bo spódnica nie była już dostępna w sprzedaży. Właśnie ta stała się moim wyborem dla Agaty. Ale najchętniej nabyłbym dla niej wszystkie cztery.
Bluzka
W gruncie rzeczy to chyba był najbardziej rzucający się w oczy element jej stroju. Kontrast do spódnicy gdyż biała. O bluzce wiemy, że była koszulowa i z krótkim rękawkiem. Ofert damskich koszulowych bluzek jest bardzo dużo. Większość z długim rękawem. Bluzka winna być biała, klasyczna, prosta, ale również z delikatnym wyróżnikiem. Jakim? Będzie można wywnioskować z opisów wybranych przeze mnie. A udało mi się wybrać dwie.
Marki Usha. Usha to niemiecka internetowa platforma odzieżowa z Hamburga sprzedająca pod własnym szyldem jak i pod większością znanych platform odzieżowych. W Polsce największy wybór marki Usha posiada Zalando. Biała bluzka koszulowa z krótkim rękawem o nazwie FENIA. Prosta, fason slim fit. Ale niezbyt eksponująca kobiece kształty górnych partii. Standardowa długość, a może ociupinę krótsza. Do noszenia na wierzchu jak i włożoną w spódnicę bądź spodnie. Nieduży koszulowy kołnierzyk. Bawełniana z lekkim dodatkiem elastanu. Zapinana na osiem, dość gęsto umieszczonych małych srebrnych guziczków w nazwą firmy. O jeden lub dwa więcej niż większość moich standardowych koszul. Na mankietach rękawków po jednym srebrnym guziczku. Cena 280 PLN, po 60% obniżce z 699 PLN. Całkiem sporo jak na prostą koszulkę.
Marki Willsoor. Polska marka odzieżowa specjalizująca się przede wszystkim w koszulach, krawatach i swetrach, ale mająca w swojej ofercie niemal pełną gamę odzieży zarówno damskiej jak i męskiej. Siedziba firmy jest w wielkopolskim Lesznie. Sieć sklepów stacjonarnych w cały kraju. Plus sklep internetowy. Odzież szyta w Polsce. Biała bluzka damska z krótkim rękawem, krytym podpinanym kołnierzykiem. Kryty podpinany kołnierzyk nazywany jest inaczej buton down i uważany jest za mniej formalny, mniej elegancki od kilku innych rodzajów kołnierzyka. Ale dla mnie najładniej wygląda. Tym bardziej w damskiej koszuli, do której rzadziej niż bardzo rzadko używany jest krawat. Fason slim fit mocno eksponujący kobiece kształty. Raczej nie do noszenia na wierzchu. Czyta bawełna. Splot two-ply, czyli z dwóch skręconych włókien podnoszący zarówno wytrzymałość jak i wygląd koszuli (mniejsza podatność na zagniecenia i większa „świeżość” wizualna). Minimum dwanaście białych małych guziczków, bardzo gęsto rozmieszczonych, przyszytych krzyżowo niebieską nitką. (Sporo pracy przy zapinaniu i koszmar przy rozbieraniu kobiety z takiej koszuli). Niebieskie obszycie guzików. Koordynata w niebieskie kwiatki. Koordynata to wewnętrzna strona kołnierzyka, listwy zapięciowej i mankietów.
Czółenka
O nich wiemy tylko, że były to czarne szpilki. Mimo wielu modeli czarnych szpilek, mój wybór był jednoznaczny.
Marka Coach. Firma z Nowego Jorku. Istniejąca od 1941 roku. Specjalizuje się w wyrobach skórzanych, bo od nich zaczynali. Buty, torby, torebki, paski, ale również cała gama odzieży i biżuterii zarówno damskiej jak i męskiej. Nie tylko skórzanej. Jedna z topowych marek modowych. Klasyczne, czarne, matowe, skórzane szpilki ze szpiczastym noskiem, o nazwie Waverly. Obcas dość wysoki – 8,5 cm. Klasyczna dość cienka szpilka. Tak jak wszystkie dotychczasowe elementy stroju Agaty szpilki też posiadały swój wyróżnik. Na listwie podeszwy wokół cholewki umieszczone były połączone ze sobą malutkie złote kuleczki. Cena 679 PLN po 20% przecenie z 849 PLN. Może to niemało, ale niewiele jak na markowe szpilki.
Torebka
Marcin zauważył wyłącznie, że torebkę Agata niosła. Nie zauważył nawet jakiego torebka była koloru. A mnie się wydaje, że niosąc jeszcze w ręku marynarkę i laptopa, torebkę miała przewieszoną przez ramię. W dużej gamie czarnych torebek tylko jedna zwróciła moją uwagę baczniej. Może jest ona zbyt luźna, za mało elegancka, ale pasuje mi do Agaty i jest pragmatyczna by nosić oprócz niej również laptop.
Marka Furla. Nie mniej znana jak Coach. Gdy pada hasło włoska topowa marka od torebek to podobno najczęstszym skojarzeniem jest właśnie Furla. Przed Elisabetta Franchi, Coccinelle, Max Mara, Gucci, Dolce Gabbana, Parizia Pepe, Pinko i wiele innych. Została założona w 1927 roku w Bolonii przez rodzinę Furlanetto i nadal do niej należy. Do 2013 roku marka posiadała 320 salonów i jest eksportowana do 71 krajów. Znajdziecie ją w każdym większym włoskim mieście i w bardzo wielu małych, a nawet bardzo małych. W jej ofercie niemal każdy rodzaj damskich torebek. Dla mnie są the best w torebkach typu worek. Dla Agaty spodobała mi się właśnie torebka typu worek. O nazwie Miastella. Czarna z beżowymi przeszyciami, skórzana, wiązana na rzemyk. Do noszenia w ręce za pałąkowaty uchwyt lub na pasku na ramię. Cena 1.439 PLN. Znów niemało, a raczej dużo, a jednocześnie jak na tę markę w średnim przedziale.
Torba na laptop
Znów wiemy tylko tyle, że miała ze sobą laptopa. Niewątpliwie w odpowiedniej torbie. W dużej topowej korporacji, pracownicy szczebla kierowniczego noszą ze sobą laptopy niemal wszędzie. I na ogół nie w materiałowych zwykłych torbach, a świadczących o ich i korporacji statusie. Ich w górnej strefie stanów średnich. I bynajmniej torby na laptop sprawiające takie wrażenie nie są wcale drogie. Dwie znalazłem odpowiednie dla Agaty.
Marka Pier One. Pier One jest znaną niemiecką marką odzieżową i obuwniczą. Torba na laptop Unisex, czarna ze skóry ekologicznej, z poliuretanu. Zapinana na zamek błyskawiczny. Mniejsza boczna kieszeń zapinana na ośmiokątną niemal klasyczną metalową grafitową klamrę. Uchwyty do noszenia w ręku i pasek na ramię. Cena podstawowa 179 PLN. Rabat 30%. Cena ostateczna 125 PLN.
Marka Anna Field. Marka Anna Field powstała na niemieckim rynku odzieżowym jako jedna z marek własnych sklepu internetowego Zalando. Marka Anna Field to marka odzieżowa dla kobiet, której kolekcję dzielimy na kilka linii i w której znajdziemy także obuwie oraz rozmaite akcesoria do stylizacji dla kobiet przywiązujących uwagę do szczegółów. Torebki marki charakteryzują się frędzlami i brelokami wyglądającymi jak chwosty. Całkiem kobieca torba na laptop imitująca kształtem damską torebkę. Czarna ze skóry ekologicznej, z poliuretanu. Zapinana na dwustronny zamek błyskawiczny. Złote wykończenia: zamek błyskawiczny, kółka łączące uchwyty do trzymania w ręku, ozdobny brelok z logiem firmy. Obok breloka torba ma również frędzle z kształcie chwostu. Dwie boczne niezapinane kieszenie. Uchwyty na tyle długie, że mogą ostatecznie posłużyć by ją nosić na ramieniu.
Czy wybrałem dla Agaty funkcjonalność Pier One, czy kobiecość Anny Field zobaczycie na koniec tego artykułu.
Marynarka
Czarna. I nic więcej o niej nie wiemy. Znalazłem cztery idealne dla Agaty. A dokładniej pięć, ale ta piąta, a w zasadzie pierwsza najbardziej do mnie przemawiająca odpłynęła w niebyt. Czyli powinienem założyć, że takiej nie ma. Tym razem kolejność według cen, malejąco.
Marka Patrizia Pepe. Patrizia Pepe to marka, która powstała w 1993 roku we Florencji i została założona przez Patrizia Bambi i Claudio Orrea. Druga część nazwy, „Pepe”, została natychmiast utożsamiona z lekceważącą zmysłowością, zbudowaną z kontrastów i przeciwieństw. Marka, która płynnie łączy codzienną praktyczność z przepychem. W 2012 zaprezentowali światu swoje logo, zaprojektowane w celu ucieleśnienia ekskluzywnej stylistyki i jakości wszystkich produktów Patrizia Pepe: symbol muchy. W tym samym duchy co kolekcje marki zaprojektowano jej siedzibę. Pracownicy w pracy mają się czuć tak jak kobiety w strojach marki. Od 2019 roku sklepy Patrizia Pepe oparte są o wizerunek i atmosferę klubową. Czarny damski żakiet o nazwie Essential. Z poliestru z minimalną domieszką elastanu. Klasyczny czyli z rewersowym kołnierzem. Zapinany na jeden guzik. Według opisu fason to regular fit, kształt prosty, a długość standardowa. Jak dla mnie bardziej slim fit, bo bardzo mocno wcięty z talii i znacznie krótszy od standardowej długości, bo praktycznie nad pupę. . A oprócz tego dolne kieszenie z ukośnymi patkami. (Mała dygresja na temat kieszeni w damskich żakietach. W przeciwieństwie do tych w męskich są w znikomym stopniu używane, bo kobiety noszą, to co mężczyźni po kieszeniach, na ogół w torebkach. Ale jeżeli coś trafi w damską kieszeń, to może tam przepaść na lata, albo na wieczność.) Na jednym z rękawów, z tyłu, u dołu metalowe małe złoto logo firmy. Potwierdzenie ekskluzywnej stylistyki, jakości, codziennej praktyczności i ukazania kobiecej zmysłowości. W cenie 1.639 PLN.
Marka MAX&Co. Włoska firma z grupy Max Mara z siedzibą w Reggio Emilia. Firma formalnie istnieje od 1959 roku, aczkolwiek jej korzenie sięgają 1951. W grupie najbardziej znane marki to Sportmax i Weekend Max Mara. Od początku firma projektowała kobiecą odzież klasy premium, a nawet luksusowej. Czarny, typowo klasyczny damski żakiet o nazwie Manila. Poliester z wiskozą i małym dodatkiem elastanu. Klasyczny dość wąski kołnierz rewersowy. Zapinany na jeden guzik. Po jednym guziku na niewyodrębnionych mankietach na rękawach. Delikatne rozcięcie centralnie z tyłu. Kieszenie wsuwane, poziome bez patek. Fason slim fit, kształt dopasowany, długość standardowa. Choć wcięcie w talii niezbyt mocna, a długość tylko zakrywająca górne partie pupy. Wizualnie klasyka dobrej jakości. Z niemal zerową ekstrawagancją. Cena 1.109 PLN
Marka Koton. Wcześniej marka nieznana dla mnie. I zaskoczenie. Koton, to turecki pionier mody i handlu detalicznego, który rozpoczął sprzedaż detaliczną gotowej odzieży w swoim pierwszym sklepie w Stambule w 1988 roku. Pierwszy zagraniczny punkt sprzedaży otworzył w Monachium w Niemczech w 1996 roku. Dziś Koton ma w 442 sklepów, z czego 191 za granicą i 251 w Turcji oraz jest obecny w ponad 1000 punktach sprzedaży, w 56 krajach na całym świecie. Koton zatrudnia ok. 11.000 pracowników Firma szyje każdą grupę asortymentową od odzieży wierzchniej do bielizny, poprzez odzież sportową, plażową, stroje codzienne i wieczorowe. Dla kobiet, mężczyzn, dzieci, niemowlaków. Czarny damski żakiet z poliestru z wiskozą i odrobiną elastanu. Fason regular fit, kształt prosty, długość standardowa. Zapinany na jeden obszyty materiałem guzik. Proste wsuwane kieszenie z patkami. A jednak nie klasyczny żakiet. Bo bez kołnierza. Półokrągły dekolt, przechodzący w bardzo wąski serek. Bardzo ciekawa stylistyka. Cena 944 PLN.
Marka Usha. Po raz drugi. Wcześniej była bluzka tej marki. Czarny damski żakiet z poliestru uzupełnionego wiskozą. Rewersowy kołnierz. Zapinany na jeden guzik. Fason regular fit, kształ prosty, długość standardowa, aczkolwiek znów nad pupę, czyli według mnie krótki. Niemal klasyczny gdyby nie ukośne boczne kieszenie zapinane na srebrne zamki błyskawiczne. Cena 724 PLN, choć przed 30% obniżką kosztował 1.034 PLN.
Wybrany pełen asortyment ubraniowy Agaty.
Czy cokolwiek Agata mogła mieć jeszcze na sobie oprócz bielizny? O jej bieliźnie w osobnym artykule. Czegoś czego Marcin mógłby nie dostrzec nie zwrócić uwagi. Okulary przeciwsłoneczne? W taką pogodę wielce prawdopodobne, ale raczej nieprawdopodobne by nie zwrócił na nie uwagi. Apaszkę, krawat? Raczej też by zauważył. Biżuterię. Aż trudno sobie wyobrazić dobrze sytuowaną, kobietę na stanowisku be żadnej biżuterii. Ale do pracy w korporacji biżuteria bywa symboliczna. A symbolicznej facet mógł nie dostrzec.