Maciej Dziewięcki

Krewetki tygrysie na maśle – przepisy autora „11 KOBIET …”

U nas na stole wszystko co z morza jest mało popularne. Bałtyk niezbyt dużo dostarcza pyszności, a i w tradycji polskiej kuchni owoców morza po prostu nie było. A przecież owoce morza i ryba to coś rewelacyjnego. No może oprócz niektórych glonów i przede wszystkim absolutnie niejadalnego sushi. Z ryb genialna jest sola i miecznik. A z owoców morza moule i właśnie krewetki.
Krewetki tygrysie na maśle
Krewetki tygrysie

Krewetki tygrysie na maśle w „11 KOBIET …”

„W tym czasie byłem też na obiedzie w Bazylii w Podkowie Leśnej. Lubiłem tę knajpkę. Uwielbiałem w niej pizzę na cieniutkim cieście. Postanowiłem, że dziś sam nie będę gotował obiadu. Stąd Bazylia. Byłem głodny jak wilk, więc dla odmiany zamówiłem trzydaniowy zwykły obiad zamiast pizzy. Pizzę jadłem kilka dni temu z Anną. Przystawka ze smażonych krewetek tygrysich była świetna. Krem z pomidorów bardzo dobry. Na danie główne, ku własnemu zaskoczeniu, choć jestem mięsożerny, wybrałem gnocchi z boczkiem i szpinakiem. To był znakomity wybór.”

Drugi rozdział z cyklu „Anna”, strona 237, I część tomu „Czerwiec”

„Drugą podstawą programową jest dobre jedzenie. U Xaviera bardzo jej smakowało spaghetti z krewetkami. Postawiłem na owoce morza. Kupiłem krewetki tygrysie, które miałem zamiar poddusić na maśle, oraz mieszankę owoców morza do grillowania.”

Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strona 247, I część tomu „Czerwiec”

„Na przystawkę wybraliśmy argentyńskie krewetki w emulsji maślanej z trawą cytrynową, rukwią wodną i pomidorkami concasse oraz zupę z owocami morza. Jak się okazało z łososiem, krewetkami, kalmarami i mlekiem kokosowym.”

Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strona 294, I część tomu „Czerwiec”

„Dochodziła szósta po południu, gdy głód pokierował mnie z tarasu do kuchni. Postanowiłem zjeść smażone na maśle z zieloną pietruszką krewetki tygrysie.”

„– Tym razem nawet jeżeli jesteś najedzona, zjesz ze mną kolację. Właśnie smażę na maśle krewetki.
– Z przyjemnością, choć to nie jest celem mojej wizyty”

Trzeci rozdział z cyklu „Anna”, strony 23,24; II część tomu „Czerwiec”

„– Poczekaj, teraz mamy rybne dania główne. Wybrałem świeżą rybę duszoną w śmietanie ze świeżymi warzywami i zapiekaną w serze gouda oraz gigantyczne krewetki z grilla. Oczywiście bierzemy bez żadnych dodatków. Podoba ci się?
– Zwariowałeś! Zachowujesz się, jakbyś przez kilka lat głodował.”

Czwarty rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 123, II część tomu „Czerwiec”

Krewetki w mojej powieści pojawiają się wielokrotnie. Przytoczyłem tylko te fragmenty, w których są samodzielnymi daniami. Ale pojawiają się jako składniki innych dań: zup, sałatek czy w zestawie owoców morza. O tym przy innych okazjach. Krewetki na ogół jadane są jako przystawka na ciepło. Marcin raczył się nimi trzykrotnie w knajpkach: samotnie w „Bazylii” w Podkowie Leśnej, z Agatą w Argentinian Steak House Hoża w Warszawie i z Bellą w Goudzie. Dwa razy sam je przygotowywał. Raz dla Agaty u niej w domu, a drugi raz u siebie dla Anny. Za każdym razem były to krewetki tygrysie, albo zbliżone do nich. W Goudzie z grilla, zaś w pozostałych przypadkach bardzo podobne. Samodzielnie duszone i smażone. Czyli dwa moje przepisy na krewetki.

Krewetki tygrysie

Krewetka tygrysia (Penaeus monodon) – morski skorupiak z rzędu dziesięcionogów, największy gatunek krewetek, zaliczany do owoców morza, znany pod handlową nazwą „Black Tiger” Występuje też pod nazwami: gigantyczna krewetka tygrysia, azjatycka krewetka tygrysie, czarna krewetka tygrysia oraz krewetka królewska. Poławiana na dużą skalę. Hodowana w wodzie morskiej w Indonezji, Tajlandii, Indiach i Ameryce Południowej. Samice mogą osiągać około 33 cm długości, ale zazwyczaj mają 25–30 cm długości i ważą 200–320 g; samce są nieco mniejsze, mają 20–25 cm długości i ważą 100–170 g. Pancerz i odwłok są poprzecinane poprzecznymi paskami na przemian w kolorze czerwonym i białym. Anteny są szaro-brązowe. Mają brązowe pereiopody (odnóża kroczne) i pleopody (odnóża pławne) z frędzlami szczeciny w kolorze czerwonym.

Niestety w handlu pod nazwą krewetki tygrysie lub królewskie występują również duże odmiany krewetek argentyńskich i białych. Krewetki tygrysie łatwo poznać ze względu na ich rozmiar. Jeżeli krewetka mają poniżej 12-15 cm długości to prawdopodobieństwo, że są to krewetki tygrysie jest znikome. Ze względu na ich pochodzenie można je dostać w paczkach jako mrożonki lub w całości na lodzie. O ile większość pozostałych rodzajów krewetek staram się kupować blanszowane, czyli na ogół bez pancerzy, oprawione i podgotowane, to w przypadku krewetek tygrysich można zaryzykować i kupić w całości z lodu.

Krewetki są doskonałe zarówno na ciepłą przystawkę jak i danie główne. Ich liczba do danego dania uzależniona jest właśnie od tego czy będzie to danie główne czy przystawka przed daniem głównym.

Krewetki smażone na maśle

Składniki

3-4 krewetki tygrysie na osobę.

4-5 ząbków czosnku

4 łyżki masła klarownego

4 łyżki soku z cytryny

50 ml wytrawnego białego wina

½ pęczka natki

sól, pieprz

½ papryczki chili (opcjonalnie)

Przygotowanie

Jeśli mamy krewetki świeże i nieoczyszczone, to usuwamy nóżki, zdejmujemy pancerz oraz ewentualnie usuwamy ogon. Delikatnie nacinamy grzbiet krewetki i usuwamy ciemne jelito. Krewetki płuczemy pod zimną wodą i osuszamy papierowym ręcznikiem. Krewetki mrożone blanszowane/gotowane powinny być już całkowicie oczyszczone i nic nie trzeba z nimi robić. Należy je tylko naturalnie rozmrozić, a następnie odlać płyn powstały po rozmrożeniu i osuszyć ręczniczkiem papierowym. Krewetki surowe mrożone należy po rozmrożeniu obejrzeć oraz przeczytać na opakowaniu w jakim stanie zostały zamrożone, a następnie ewentualnie usunąć np. ciemne jelito. Aby przyspieszyć rozmrażanie krewetek można je umieścić w naczyniu z lekko ciepłą wodą.

Czosnek obieramy i kroimy w plasterki.

Na rozgrzanej patelni z grubym dnem, rozpuszczamy masło klarowne (można dodać trochę oliwy z oliwek lub oleju z pestek winogron). Podsmażamy czosnek.

Kroimy papryczkę chili w cieniutkie plasterki i dorzucamy na patelnię. Smażymy około pół minuty.

Dorzucamy krewetki. Smażymy je po minucie z każdej strony.

Dolewamy wino i sok z cytryny. Smażymy jeszcze 2-3 minuty.

Solimy, pieprzymy, dodajemy posiekaną natkę. Mieszamy. Podgrzewamy jeszcze pół minuty.

Najlepiej podawać z bagietką.

Krewetki duszone na maśle

Niemal identyczny przepis jak na krewetki smażone.

Składniki

3-4 krewetki tygrysie na osobę.

4-5 ząbków czosnku

6-8 łyżek masła klarownego

4 łyżki soku z cytryny

200 ml wytrawnego białego wina

½ pęczka natki

sól, pieprz

Jak łatwo zauważyć w tym przypadku stosuję więcej masła, znacznie więcej wina i nie używam papryczek chili. O ile krewetki smażone wolę lekko pikantne, to duszone delikatne.

Jeśli mamy krewetki świeże i nieoczyszczone, to usuwamy nóżki, zdejmujemy pancerz oraz ewentualnie usuwamy ogon. Delikatnie nacinamy grzbiet krewetki i usuwamy ciemne jelito. Krewetki płuczemy pod zimną wodą i osuszamy papierowym ręcznikiem. Krewetki mrożone blanszowane/gotowane powinny być już całkowicie oczyszczone i nic nie trzeba z nimi robić. Należy je tylko naturalnie rozmrozić, a następnie odlać płyn powstały po rozmrożeniu i osuszyć ręczniczkiem papierowym. Krewetki surowe mrożone należy po rozmrożeniu obejrzeć oraz przeczytać na opakowaniu w jakim stanie zostały zamrożone, a następnie ewentualnie sunąć np. ciemne jelito. Aby przyspieszyć rozmrażanie krewetek można je umieścić w naczyniu z lekko ciepłą wodą.

Czosnek obieramy i kroimy w plasterki.

Na rozgrzanej patelni z grubym dnem, rozpuszczamy połowę masła klarowne (można dodać trochę oliwy z oliwek lub oleju z pestek winogron. Podsmażamy czosnek.

Dorzucamy krewetki. Dolewamy wino i sok z cytryny. Dusimy je pod przykryciem 15 minut.

W międzyczasie w połowie duszenia dodajemy resztę masła.

Po 10-12 minutach, solimy, pieprzymy, dodajemy posiekaną natkę.

Krewetki będą gotowe, jeśli zrobią się złotawe.

Koniecznie podawać z bagietką. Bagietka posłuży do namaczania w sosie i wyjadania go.

Świetne są również krewetki duszone zamiast w białym wytrawnym winie, w ciemnym piwie. Z grilla też mogą być rewelacyjnie. Jadałem również całkiem niezłe w cieście. Pasty z nimi czy risotto, albo pizza też bywają wyborne. Może to nie jest najtańsze danie, ale raz na jakiś po prostu warto się rozkoszować ich smakiem.

SMACZNEGO !!!

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj z cyklu Jeść, pić ...

Warzywa z grilla

Warzywa z grilla

Nie jestem jaroszem. A warzywa z grilla bardzo lubię. Przede wszystkim jako dodatek w daniu głównym. Ale różnorodny i bogaty ich zestaw może być samodzielnym

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.