Maciej Dziewięcki

Podsumowanie 2022 – Jeść, pić, …

Jeść, pić, …. Trzy kropki to w oryginale kochać, ale także bawić się, a przede wszystkim zaznawać przyjemności. Nie ma szczęścia bez przyjemności. To one je budują. Przede wszystkim te małe. I im więcej ich zaznamy, tym czujemy się szczęśliwsi. Zaznawanie przyjemności zależy przede wszystkim od nas samych. Od naszego nastawienia. To my mamy możliwość je budować. Nie tylko w powieści erotycznej rozkosze związane z erotyką są więcej niż bardzo ważne. Ale te są główną treścią powieści. Te są związane nierozłącznie z kobietami. Dokładnie tak jak piękno. Piękno i hedonizm, gdy podmiotem jest kobieta są nierozłączne i bliskie tożsamości. Nie tylko w erotyce. We wszystkim.
Podsumowanie 2022 – Jeść, pić, …
Podsumowanie 2022 – Jeść, pić, …

Jeść, pić, ...

Podsumowanie 2022 – Jeść, pić, …

Wydawało mi się, że zobrazowanie jednym zdjęciem tematu Inspiracje czyli piękno jest maksymalnie trudne. Ta trudność była niczym w zobrazowaniu tematu Jeść, pić, … czyli hedonizmu, czyli zaznawania przyjemności. Jaki macie obraz przed oczami jeśli je zamknięcie i pomyślicie te hasła? Ja muszę się przyznać, pomimo, że piszę o tym od kilku lat, że przez dłuższy czas nie mogłem wykreować jednego obrazu. To były dziesiątki obrazów, ilustrujących drobne najróżniejsze przyjemności. Gdyby nie jeden wielki wyjątek, stanowiący regułę, można by powiedzieć, że w necie jest podobnie. Ten wyjątek, a stanowi on ponad 80% obrazów związanych z tymi hasłami, to kobieta. W ten czy w inny sposób pokazana w sposób zmysłowy. A może właśnie tak jest, że warunkiem koniecznym, by móc zaznawać każdą przyjemność jest kobieta. Czyż nie taka jest główna myśl mojej powieści? Zadaniem niemożliwym do zrealizowania jest znalezienie obrazu, który był oddawał taką kobietę. Przecież bohaterek mojej powieści jest 11. Każda diametralnie inna. Trop kobiety w aspekcie moich artykułów, byłby w dużej mierze błędny. Ale czy jest lepszy?

Podsumowanie 2022 – Jeść, pić, …

Moje „Jeść, pić, …” i artykuły o nich

W Jeść, pić, … przez pół roku pojawiły się 44 artykuły. To przybliżenie wszystkich hedonistycznych doznań, przyjemności, które były w udziale moich bohaterów mniej więcej w połowie pierwszej części tomu Czerwiec. Zahaczyło to o cały tom, jeżeli motywy doznań były podobne w dalszej części powieści. Alfabetycznie skategoryzowałem to następująco: hotele, knajpy, kwiaty, moda, potrawy, trunki, zabawki.

Kwiaty to nie tylko piękno. To przede wszystkim moc przyjemności w ich wyborze, dopasowywaniu do osoby i okoliczności, w obdarowywaniu, ale także w otrzymywaniu i patrzeniu na otrzymane w aspekcie relacji z darczyńcą. Akurat w tej kategorii nie pojawił się jeszcze żaden artykuł.

Tylko dwa artykuły znalazły się w kategorii knajpy. I to nie samodzielnie, lecz przy okazji potraw. Nie dotyczyły konkretnych knajp, a ich rodzajów. Aczkolwiek winna pojawić się jedna konkretna restauracja, a mianowicie Morellino, ale ona była częścią składową resortu SPA w Głęboczku. Sam resort, był tu podmiotem i został opisany w artykule z kategorii hotele. W tej części powieści, akcja jej dzieje się albo w domu Marcina w Milanówku, albo właśnie w tym SPA. Ale zapewniam czytelników, że różnych knajp będzie wiele, najrozmaitszej kategorii i w różnych miejscach. Bo przecież knajpki to miejsce stworzone do hedonistycznych doznań. Przede wszystkim jeść, ale pić również

Tylko trzy artykuły dotyczyły hoteli i zabawek. Gdyby zastosować chronologię czasową powieści, a nie rozdziałową to byłyby tylko dwa artykuły związane z hotelami. Oba dotyczące SPA. A w nich hedonistycznych doznań można mieć bez liku. Im relacje między bohaterami staną się bliższe tym więcej przed nimi podróży. A wówczas przekonacie się, że istnieją hotele, które są stworzone by w nich doznawać przyjemności. Nie tylko tej związanej bezpośrednio z łóżkiem. Artykuły o zabawkach dotyczyły wyłącznie samochodów. Mogłoby ich być więcej gdybym w jednym z nich nie umieścił kilku samochodów obrazujących bohaterów. Zaznaczam, ze nie są to tylko męskie zabawki. Są kobiety, które lubią się bawić samochodami. W dzieciństwie miniaturkami, a wieku młodzieńczym, w którym są przez całe życie prawdziwymi. By trafić dobrze z odpowiednią zabawką do osoby trzeba ją bardzo dobrze poznać. Na to przyjdzie czas w powieści. Wówczas spektrum zabawek się rozszerzy. Zabawkami, mogą być ubrania. Kobiece dla obu płci. (Pewnie męskie także). Ale to jest osobna kategoria – moda.

Niewiele więcej opublikowałem artykułów o trunkach, bo 6. W polskich realiach trunki są bardzo drażliwym tematem. Dobre trunki to wydatek ponad miarę dla Polaka zarabiającego nawet nieco ponad średnią krajową. A tych jest większość, i to znaczna. Trunki są kojarzone z problemem alkoholizmu, który od lat toczy nasz kraj. A przecież te, o których ja piszę trudno byłoby znaleźć wśród pitych przez alkoholików. Kto nie doświadczył smaku dobrego wina, bo to podstawowy trunek w powieści, ten nie ma pojęcia o czym piszę. A może warto mieć takie doświadczenia.

Stosunkowo sporo przyjemności w dotychczasowych artykułach związanych z początkiem tomu Czerwiec, aż 10, doznali moi bohaterowie dzięki strojom, kobiecym strojom. To umieściłem w kategorii moda. Ubieranie kobiety, podziwianie jej w różnych strojach to jedno z najmocniejszych doznań hedonistycznych. „Moda” i stroje bohaterek są istotnym elementem mojej powieści. Podobno nie szata zdobi człowieka. Podobno …

Podsumowanie 2022 – Jeść, pić, …

Jeść to najczęstsze doznanie hedonistyczne w powieści, oczywiście pomijając kochać. Po to się żyje żeby jeść, a nie na odwrót. Doskonale to widać u południowców w Europie. Posiłki, to co jemy, jak jemy, gdzie jemy, z kim je jemy, mogą kształtować nasze drobne codzienne przyjemności. To na ogół nie wymaga jakiegoś nadprzyrodzonego trudu. Przede wszystkim nastawienia, chęci i wdrożenia w codzienność. Zamieściłem 23 artykuły związane z potrawami. Znalazły się tam zarówno przepisy jak i opisy różnych potraw. Czasami tych najbardziej znanych, czasami takich, które mogą urozmaicić nasze menu, czasami tych pobocznych, stanowiących dodatki, ale na które warto spojrzeć trochę inaczej, by nie stanowiły wyłącznie wypełniacza. Artykułów o potrawach będzie jeszcze bardzo dużo. Wraz z podróżami bohaterów pojawią regionalne dania charakterystyczne dla danej kuchni. Ale nie tylko przy okazji podróży. Przecież knajpek z kuchniami z różnych zakątków świata u nas też jest wiele. A w kategorii „jeść” doznaniem hedonistycznym, olbrzymią przyjemnością jest również samo przyrządzanie smacznych i ciekawych dań, jeżeli robi się to dla kogoś, kto w naszym umyśle i sercu ma niepoślednią rolę. Również jeżeli jest się „karmionym” przez taką osobę. „Jeść” jest jedną z najmocniejszych otoczek wpływających na atmosferę związaną z erotyką, ale również na wszystkie pozostałe relacje międzyludzkie.

Indeks Jeść, pić, …

W indeksie znajdziecie tytuł, kategorię, adres w powieści gdzie Jeść, pić, … zaistniało, link do artykułu (wystarczy kliknąć w tytuł i link przekieruje Was do danego artykułu), tekst zwany „zajawką”, który pojawił się przy danym artykule i zdjęcie przewodnie, które było przy nim zamieszczone.

Strona 17, „Prolog (a może epilog)”, część I, tom „Czerwiec”

W moich książkach wszystkie hotele i knajpki są faktycznie istniejącymi – w momencie pisania.
Hotel w „Jeść, pić, …?
Bo to strona o hedonizmie.
A jeśli hotel występuje w trakcie atrakcyjnej relaksacyjnej podróży i jeszcze w atrakcyjnym towarzystwie, to jest bazą do hedonizmu.
Renaissance Hotel jest pierwszym, a może ostatnim, który pojawia się w „11 KOBIETACH …”.

trunki

tom „ Czerwiec”, część 1, drugi rozdział z cyklu „W dwadzieścia lat później”, strona 47

Trunki – trudny temat w polskich realiach.
Ale wyśmienite trunki, w odpowiednich ilościach i miłym towarzystwie to nic zdrożnego.
Zacznę od wina.
Nietypowo bo od białego burgunda, choć burgund kojarzy się przede wszystkim z czerwonym winem.

trunki

Strona 53 części czerwonej drugi rozdział z cyklu „W dwadzieścia lat później”

Strona 247 części czerwonej, rozdział Agata

Strona 256 części czerwonej, rozdział Agata

Strona 264 części czerwonej, rozdział Agata

Strona 265 części czerwonej, rozdział Agata

Strona 269 części czerwonej, rozdział Agata

Strona 284 części czerwonej, rozdział Agata

Strona 23 część niebieska trzeci rozdział z cyklu Anna

Strona 38 część niebieska czwarty rozdział z cyklu Anna

Nie da się ukryć, że Marcin jest smakoszem burgunda Clos Vougeot, czerwonego burgunda.
To wino pojawia się kilkukrotnie w tomie „Czerwiec” powieści „11 KOBIET …”
Zapewniam, że niesie za sobą hedonistyczne rozkosze podniebienia i niestety drenaż portfela.

trunki

Strona 53 części czerwonej drugi rozdział z cyklu „W dwadzieścia lat później”

Str 269 części czerwonej, rozdział Agata

Może Côtes du Rhône nie należy do wybitnych win, ale je po prostu lubię.
Bo jak na czerwone wino nie jest ciężkie, a raczej łagodne i delikatne w smaku.
No i ma w miarę przystępne ceny.

potrawy

Strona 53 „11 KOBIET…” tom „Czerwiec” część I drugi rozdziała z cyklu „W dwadzieścia lat później”

Zupa grzybowa kojarzy się przede wszystkim z jesienią.
Można ją przygotować tuż po grzybobraniu i wówczas cudownie pachnie nie tylko samymi grzybami, ale również lasem.
Ale od czego mamy grzyby suszone i mrożone?
Z nich zupę grzybową można ugotować przez cały rok.
Może wówczas, nie pachnie lasem, ale aromat grzybowy jest ten sam.
A zupa krem ma jeszcze aksamitną konsystencję.

potrawy

Str 53 „11 KOBIET…” tom „Czerwiec” część I drugi rozdział z cyklu „W dwadzieścia lat później”

Jagnięcina, to jedno z najmniej popularnych mięs w Polsce.
Nie ma takiej tradycji.
Najczęściej można dania z niej spotkać w górach i w miarę dobrych restauracjach.
Ale każdy kto był w Grecji musiał jej kosztować, bo tam to niemal podstawowe mięso.
Ma specyficzny smak.
Ale bywa rewelacyjna.

potrawy

Str 53 „11 KOBIET…” tom „Czerwiec” część I drugi rozdział z cyklu „W dwadzieścia lat później”

Pieczone ziemniaki to jedynie dodatek do mięs lub ryb w daniu głównym, ale dla amatorów ziemniaków potrafią być rarytasem.
Żadne frytki do nich się nie umywają.

potrawy

Str 53 „11 KOBIET…” tom „Czerwiec” część I drugi rozdział z cyklu „W dwadzieścia lat później”

Nie tylko dla jaroszy.
Zdrowe, dietetyczne, lekkostrawne.
Para intensyfikuje smak, pozwala zachować naturalną barwę (estetyka) i składniki mineralne.
Ekologiczne.

moda

w pierwszej części tomu „Czerwiec” w pierwszym rozdziale z cyklu „Bibiana Isabelle”, przez kilka stron książki od strony 68

W powieści erotycznej nieodzowny jest proces rozbierania kobiety.
Może on zostać doprowadzony do poziomu sztuki.
By rozebrać kobietę, musi ona być wcześniej ubrana.
Najlepiej przed jej rozebraniem byłoby ją ubrać.
Moliera 2 to dobry adres.

zabawki

Drugi rozdział z cyklu „W dwadzieścia lat później” strony 45-46 pierwszej części tomu „Czerwiec”

Czy samochód może być elementem hedonizmu?
Dla większości mężczyzn nie tylko może, ale po prostu jest.
To ulubiona męska zabawka.
Nadal jeszcze przed gadżetami elektronicznymi.
Niezależnie od statusu majątkowego mężczyzn.
A częstokroć ta zabawka jest znacznie powyżej możliwości finansowych.
Ale nawet jeżeli nie jest to samochód wysokiej klasy to i tak bywa zabawką.
A luksus pojawia się w marzeniach.

moda

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiane Isabelle” w pierwszej części tomu „Czerwiec” 69-ta strona

Dla kogo kobiece stroje mogą być większym hedonizmem?
Dla ich posiadaczki?
Czy dla faceta, który ją w nie ubiera i z nich rozbiera?
Dla obojga.
Ale …

moda

Pierwsza część tomu Czerwiec pierwszy rozdział z cyklu „Bibiane Isabelle” strona 72

Czy sam strój może diametralnie odmienić kobietę?
Czy nawet jeżeli jest to tylko podobne zestawienie do tego w jakim na ogół chodzi?
Czy może ją odmienić w oczach mężczyzny?
A może strój jest tylko uzupełnieniem bez większego znaczenia do jej osobowości i urody?

potrawy

Pierwsza część tomu „Czerwiec”, pierwszy rozdziała z cyklu „Bibiane Isabelle”, strona 85

w piątym rozdziale z cyklu „Dorota” w drugiej części tomu „Czerwiec” na 152-iej stronie

„Cudze chwalicie, swego nie znacie”.
Ani melon, ani szynka parmeńska nie jest naszym rodzimym wytworem spożywczym.
Osobno bywają pyszne.
A razem tworzą rewelacyjną przystawkę, starter, antipasti lub entrée.
Rewelacyjną, bo wystarczą dwa składniki, bo bardzo szybko można ją przyrządzić, a efekt smakowy jest rewelacyjny.
Wizualny i zapachowy też niepośledni.
Nie należy się zasklepiać.
Dobrze jest korzystać z tego co inni wymyślili.

potrawy

Pierwsza część tomu „Czerwiec”, pierwszy rozdziała z cyklu „Bibiane Isabelle”, strona 85

Nie wiem dlaczego przyjęło się, że to idealne danie na zimę.
Według mnie na każdą porę roku.
Na lato także, a może właśnie na lato.
A jeżeli, ktoś nie przepada za rybami, to może właśnie ten zestaw go do nich przekona.
A łosoś zawiera całą gamę witamin i mikroelementów.

15. Krem z pomidorów z bazylią i grzankami serowymi

potrawy

Pierwsza część tomu „Czerwiec”, pierwszy rozdziała z cyklu „Bibiane Isabelle”, strona 85

Zupa pomidorowa od dawien dawna była i jest podstawowym daniem zarówno kuchni polskiej jak i włoskiej.
Ale jakże różnym.
Dla mnie to jak niebo i ziemia.
Zgadnijcie którą zaliczyłbym do nieba, a którą do ziemi.
To nietrudne.
Rozwiązanie tej zagadki zawarte jest w tytule niniejszego posta.

knajpy, potrawy, trunki

w pierwszym rozdziale z cyklu „Bibiana Isabelle” w pierwszej części tomu „Czerwiec” najpierw na 74 i 75 stronie.

ten sam rozdział 83 strona

Strony 177-178 pierwszego rozdziału z cyklu Anna Z pierwszej części tomu „Czerwiec”.

Jeśli chcemy zjeść w miarę smacznie, w miarę szybko, w miarę tanio i tak by wszyscy, o ile to możliwe, byli zadowoleni to jaki lokal na ogół wybieramy?
Oczywiście nie przeprowadziłem badań statystycznych, ale zaryzykowałbym tezę, że będzie to pizzeria.
Niezależnie od wieku biesiadników.

moda

Pierwsza część tomu „Czerwiec”, pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strony 75-77

W powieści erotycznej damska bielizna jest więcej niż nieodzownym rekwizytem.
Bynajmniej nie może to być bielizna zwyczajna, codzienna, a dzieło sztuki, musi być piękna, kunsztowna, a zarazem a może przede wszystkim powabna, zachwycająca, uwodzicielska, frywolna, kusicielska, seksowna.
Dla ścisłości to kobieta w niej właśnie tak wygląda.
Agent Provacateur to jedna z tych topowych marek bieliźnianych, która doskonale pasuje do powieści erotycznej.

trunki

Strona 56, drugi rozdział z cyklu „W dwadzieścia lat później”, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Whisky a whiskey.
Whisky jest pochodzenia Szkockiego i taka też pisownie występuje w odniesieniu do trunków z Japonii oraz Kanady.
Whiskey natomiast jest pochodzenia Irlandzkiego i odnosi się również do amerykańskich trunków.
Niezależnie czy jest to whisky czy whiskey trunek choć mocny, to zacny.

potrawy

Drugi rozdziała z cyklu „W dwadzieścia lat później …” w pierwszej części tomu „Czerwiec” strona 53

Steak au poivre.
Mięsna klasyka.
Najlepsza z najlepszych porcja mięsa.
Polędwica wołowa (filet mignon) średnio wysmażona.
Soczysta, delikatna, miękka, a zarazem lekko pikantna.

potrawy

Drugi rozdziała z cyklu „W dwadzieścia lat później …” w pierwszej części tomu „Czerwiec” strona 53

Kaczka faszerowana jabłkami i pomarańczami to idealne danie na różnego rodzaju okazje i uroczystości.

potrawy

Drugi rozdział z cyklu „W dwadzieścia lat później …” w pierwszej części tomu „Czerwiec” strona 53

Wszystko sobie upraszczamy, w kuchni ze szkodą dla smaku i wartości wizualnych.
Cóż, takie jest tempo życia.
Wolimy mniejszy wysiłek i mniej poświęcać czasu.
Ryż na ogół gotujemy torebkowy błyskawiczny.
A może czasami warto inaczej?

zabawki

Strona 53-cia z drugiego rozdziału z cyklu „W dwadzieścia lat później …” w pierwszej części tomu „Czerwiec”.

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” w pierwszej części „Czerwca”, 118-sta strona

W marzeniach, a może bardziej fantazjach każdego człowieka pojawia się przynajmniej raz w życiu jakiś odlotowy, całkiem nierealny, nieosiągalny dla niego luksus.
U facetów najczęściej ukierunkowany na 4 kółka.
Pokażcie mi faceta, niezależnie od jego wieku, wykształcenia, czy statusu majątkowego, który nie zamarzył by stać się posiadaczem auta z najwyższej półki.
Część z nich fantazjuje o super sportowych brykach, a część o dystyngowanym przepychu.

hotele

Strony 79-80 w pierwszym rozdziale z cyklu „Bibiana Isabelle” z pierwszej części „Czerwca”.

Ze Spa miałem dwa skojarzenia.
Jedno to była niekończąca się liczba gabinetów do różnych babskich zabiegów.
A drugie to horrendalne ceny.
A ile to drugie jest w miarę prawdziwe, gdyż w większości to nie są tanie ośrodki dostosowane do kieszeni przeciętnego obywatela, to pierwsze skojarzenie jest błędne.
W większości przypadków to świetnie położone ośrodki służące do wypoczynku i relaksu, a zabiegi, nie tylko dla kobiet, są wartością dodaną.

hotele

Strony 79-80 w pierwszym rozdziale z cyklu „Bibiana Isabelle”z pierwszej części „Czerwca”

od 96 do 133 strony

Głęboczek Vine Resort & SPA, tam dzieje się duża część akcji pierwszego chronologicznie rozdziału „11 KOBIET…”.
Zarazem przełomowego w jednym wątków.
To doskonałe miejsce dla dwojga, na relaks, hedonistyczne doznania, poznawanie siebie i rozpalanie żaru między sobą.

potrawy

Rozdział „Bibiana Isabelle” – pierwszy z cyklu, strona 92

Rozdział „Anna” – pierwszy z cyklu, strona 204

Rozdział „Bibiana Isabelle” – drugi z cyklu, strona 236

Jajecznica jedno z najprostszych dań, jakie można przyrządzić na ciepło.
A jednocześnie porad na jej temat w internecie możecie znaleźć multum.
Oczywiście wszystkie pod hasłem „jak” – by efekt był najbardziej doskonały.
Składników niewiele, by otrzymać doskonałe śniadaniowe danie, a jednocześnie multum wariacji z najrozmaitszymi dodatkami.

moda

Strona 92, pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, część I, tom „czerwiec”

Czy może być cos piękniejszego niż pierwszy dzień upalnego lata, gdy świat wokół opanowują dziewczęta w letnich sukienkach?
Dziewczęta czyli kobiety w każdym wieku.
Dziewczęta w letnich sukienkach uwielbiam.
Świat wówczas staje piękny i radosny.
Czuję się jakbym znalazł się w mitycznym raju, w krainie wiecznej szczęśliwości.
Wszystko co złe przestaje, przynajmniej na chwilę, istnieć.

potrawy

w „11 KOBIETach pojawia kilkadziesiąt razy. W dwudziestu paru scenach, odrębnych zdarzeniach.

Najzwyklejszy i jakże pospolity napój.
A bywa i powinien bywać niezwykły.
Nieodzowny element każdego poranka.
Ale również nieodzowny element każdej dłuższej podróży.
Konieczne dopełnienie każdego posiłku, którego zadaniem najważniejszym jest dostarczanie hedonistycznej przyjemności.
Jakaż rewelacja doznaniowa w czasie relaksu i luzu.
Sposobów parzenia, przygotowywania, odmian, rodzajów bez liku.
A w różnych miejscach świata różne tradycje związane z całą jej materią.

moda

Z pierwszego rozdziału z cyklu „Bibiana Isabelle” z pierwszej części tomu „Czerwiec”, Strona 101-wsza, strony 102-103-cia, strona 104-ta

Rozebrać kobietę na ogół bywa sztuką wymagającą kreatywności i wczucia się w kobietę.
Bez porównania trudniejszą sztuką jest ubrać kobietę.
Tu potrzeba ekstremalnej kreatywności i poznania kobiety, czyli czegoś czego zmysłami nie da się ogarnąć, ani w żaden inny sposób.
A jeszcze by ubrana i ubierający byli tym zachwyceni to sztuka z kategorii „mission impossible”.
Mimo, że główny bohater „11 KOBIET…” bardzo chętnie widział Bellę w stroju Ewy, to jednak nie przysłowiowe listki figowe były jej strojem, tym bardziej, że postarał się by „mission impossible” dostarczyła obojgu mnóstwa radości i ekscytacji.

moda

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” z pierwszej części tomu „Czerwiec” strona 72-ga

Strona 113-sta z tego samego rozdziału, Strona 114-sta, Strona 127-ma, Strony 114 i 115-sta, Strona 115-sta, Strona 129

Pierwszy wyjazdowy wspólny wieczór kochanków to pełnia ekscytacji.
W standardzie wyobrażeń zapewne króluje dobra romantyczna kolacja, z winem, a może jeszcze dodatkowo z muzyką i tańcem uzupełniona późno wieczorno-nocnym namiętnym, a zarazem delikatnym, wyuzdanym i subtelnym, wyrafinowanym i ciepłym seksem, a nawet pełnią gamy erotyki.
Do drugiego stroje są zbyteczne, choć na samiutkim początku mogą być mile widziane i stanowić ekscytujące urozmaicenie.
Ale kolacja wymaga jakiegoś ekstra stroju.
Kobieta nie może się na nią udać w samym kapeluszu niczym rusałka z jeziora, nawet jeżeli kolacja odbywa się nad jeziorem, a kobieta jest piękniejsza od rusałki.

zabawki

W dwadzieścia lat później …” drugi rozdział z cyklu; strona 53-cia

„Bibiana Isabelle” pierwszy rozdział z cyklu; strony 92-93-cia

„Bibiana Isabelle” pierwszy rozdział z cyklu; strona 118-sta

„Bibiana Isabelle” pierwszy rozdział z cyklu; strona 134-ta

„W dwadzieścia lat później …” trzeci rozdział z cyklu; strona 152-153-cia

Każdy facet ma jakiś samochód marzeń.
Takie nierealne marzenie, ponad jakiekolwiek możliwości, takie, którego prawdopodobieństwo spełnienia jest mniej więcej podobne jak wygranie kumulacji w lotto, no może znacznie bardziej prawdopodobne, ale czy to jest jeden do iluś milionów czy setek tysięcy to bez znaczenia.
Część facetów te nierealne marzenia bardzo upragmatycznia, bo w marzeniach są samochody z konkretnymi parametrami technicznymi i osiągami.
Ale częściej zdarzają się marzenia irracjonalne.
Jak irracjonalne, to bardzo różnorodne, zaskakujące i trudno wytłumaczalne.
Takie bardzo kosztowne, albo wyszukane kaprysy.
W tym wypadku „ubrałem” bohatera mojej powieści w moje marzenie, które gdyby kiedykolwiek się ziściło byłoby kaprysem.
Kaprys na imię ma Maserati Ghibli.

potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strony 103-104-ta, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Francuska zupa cebulowa jest moją ulubioną zupą.
Nie ma lepszej.
A bardzo lubię wiele zup i bardzo niewielu nie lubię.
Chyba tylko krupniku i czerniny.
Być może poczujecie się zawiedzeni, ale tym razem nie znajdziecie przepisu.
Albowiem ta zupa pojawia się w „11 KOBIETach …” jako danie spożywane w restauracji przez bohaterów.
Takie dania będę Wam tylko przybliżał.
Przepisy będą do dań, które bohaterowie sami przyrządzają.
Może nie wszystko stracone, bo wielce jest prawdopodobne, że jeżeli to moja ulubiona zupa, to Marcin przyrządził ją dla którejś z bohaterek.
Może nawet w tomie „Czerwiec”.

potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strony 103-104-ta, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Polska burakami stoi.
Buraki wyrastają niemal wszędzie.
Nawet można powiedzieć, że jest ich zatrzęsienie.
Na szczęście są bardzo łatwo przerabialne.
Stwierdzenie, że zwykły burak jest nieatrakcyjny, a nawet że jego wizerunek bywa paskudny, jest prawdziwe.
Po kulinarnej obróbce nabiera rewelacyjnych wartości, przede wszystkim smakowych, ale również kolorystycznych.

potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strony 103-104-ta, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Spożywanie pierogów, dobrych pierogów, jest doznaniem hedonistycznym.
Przygotowywanie całkowicie nie.
Także to trochę zbyt „swojskie” danie na klimat powieści erotycznej.
Chyba, że …
Jest się pomocą podkuchenną przy ich lepieniu, a główny lepiący ma całą moc wdzięku i gustowny niebieski fartuszek.
Wówczas pojawia się „nicetime”.
Mogę tylko żałować, że taki pomysł nie narodził mi się podczas pisania mojej powieści.
Pomysł ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, co nie stanowi przeszkody w baśniowej powieści, ale w rzeczywistości szansa na jego realizację jest mniej niż minimalna.
Chyba, że nabędziemy odpowiedni fartuszek.

potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strony 103-104-ta, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Matias holenderski, tak jak barszcz czerwony i pierogi (tematy poprzednich postów) rodzi skojarzenie z Wigilią.
Śledź jakby nie było podczas wigilii bywa niemal na każdym polskim stole.
A matias to oczywiście śledź.
Nie jest aż tak popularny jak u Holendrów, ale bywa też nie tylko w Wigilię.
Bywa stosunkowo często.
Bywa też składnikiem sałatki ziemniaczano-śledziowej.
Ale czy mówiąc matias holenderski wiemy co to jest matias i dlaczego holenderski?

35. Pappardelle ze ślimakami, borowikami, szpinakiem, brokułami i parmezanem

potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strony 103-104-ta, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Oryginalne danie.
Oryginalny przepis na nie, choć zapowiadałem, że będę publikował tylko przepisy na dania przygotowane przez bohaterów „11 KOBIET …”.
Ten jest oryginalnym szefa kuchni, w której bohaterowie jedli lunch.

potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strony 103-104-ta, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Było już o kultowym daniu mięsnym czyli steku.
Było o tradycyjnej na polskich stołach nadziewanej kaczce.
Trzecie danie mięsne jest nie mniej kultowe, nie mniej tradycyjne, choć to nie polska tradycja i niemniej pyszne.
Sznycel wiedeński czyli Wiener Schnitzel.
Bez przepisu, bo jedzony przez bohaterów w restauracji, ale za to ze skrótową recepturą oryginału.

moda

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strony 132-133-ta, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Ile strojów może przywdziać kobieta maksymalnie w ciągu jednego dnia?
Dla Belli w piątek było to osiem różnych strojów, bo tyle było różnych punktów programu ich pobytu w SPA.
Podobno nie szata zdobi człowieka.
Podobno, gdyż zmieniając stroje kobieta za każdym razem wygląda inaczej.
A zarazem za każdym razem ciekawiej.
Wniosek z tego jest oczywisty.
Każda kobieta winna mieć mnóstwo strojów.
A co za tym idzie przepastne szafy ubraniowe.

moda

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strony 132-133-ta, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Czy trzeciego dnia wspólnego pobytu, a drugiego pełnego, dla kochanków, zmiana kobiecych strojów jest jeszcze ekscytującym doznaniem?
Myślę, że i trzeciego i dziesiątego i n-tego może być.
W przypadku zawartym w „11 KOBIET …” była.
A który strój Belli z całej gamy w jakich się zaprezentowała sprawił obojgu największą radość?
Któryś z kąpielowych, wieczorna kolacyjna kreacja, a może erotyczny nocny strój?
Czasami tak jest, że nie te wyszukane, zmysłowe stają się przyczyną do zachwytu, a te najzwyklejsze.
Więc, może ten z wycieczki rowerowej.
Aczkolwiek daleko był inny od tego ze zdjęcia.

moda

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strona 134    -ta, pierwsza część tomu „Czerwiec”

Gdy czytam jakąkolwiek książkę w mojej wyobraźni pojawiają się obrazy.
Obrazy do opisu słownego z książki.
Czasami nawet mniej niż do opisu.
Bo na ogół autor nie opisuje wszystkich szczegółów związanych z daną sytuacją.
Podobnie było ze strojami Belli, szczególnie z tego ostatniego dnia weekendu.
Ale najciekawsze i zmienne obrazy z tamtego dnia dotyczyły Belli za kierownicą Maserati i chwili wcześniej.
W tej chwili "wcześniej" można by zobaczyć Bellę jako rozpromienioną miss uniwersum w stroju z wielkiej gali.
Tak przez mgnienie oka.

potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strona 104, tom „Czerwiec”, część I

Ciasto z jabłkami – jabłecznik, szarlotka, apfelstrudel, tarte tatin czy apple pie.
Znane wszędzie tam gdzie rosną jabłka, czyli niemal wszędzie.
Znane i lubiane.
Niby podobne, ale jednak różne.
Podawane na zimno, bądź na ciepło, samodzielnie lub z dodatkami.
Najczęściej z sosem waniliowym lub właśnie z lodami.
I każda wariacja bardzo dobra lub pyszna.
Choć muszę się przyznać, że nie należy do moich tych najbardziej ulubionych deserów, ale kilka odmian bardzo lubię.

potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle” strona 104, tom „Czerwiec”, część I

Wyobrażacie sobie świat bez czekolady?
Ja, nie.
Jestem łakomczuchem.
A czekoladę bardzo lubię.
Nie to, że jadam ją codziennie, czy bardzo często.
Ale jeżeli już zacznę, to na ogół nie mogę się powstrzymać, by nie zjeść od razu całej tabliczki.
Oczywiście jeśli czekolada jest dobra.
A przecież czekolada, tak jak wiele innych smakołyków, zarówno słodkich, jak i wytrawnych, nie tylko deserów, jest znana w Europie stosunkowo krótko.
500 lat temu, nawet 300, a w wielu społecznościach 100 lat temu kuchnia europejska raczej nie była przyczynkiem do hedonistycznych doznań.

potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 117 i 118, tom „Czerwiec”, część I

O rybach będzie dużo w mojej powieści.
Rybnych potrawach.
Uwielbiam ryby.
W różnej postaci.
Wędzone, grillowane, smażone, w oleju, w occie, w sosach, nawet z konserw, zupy rybne, jako dodatki do sałatek, pasty rybne.
Niestety więcej w kolejnych tomach.
Polska nie należy do krajów, w których jada się dużo ryb i jeszcze różnorodnych.
To kwestia tradycji, położenia geograficznego i cen.
Większość ryb dostępnych w handlu nie należy do tych najsmaczniejszych.
Śledź, łosoś, pstrąg, makrela są ogólnie dostępne, całkiem smaczne i niedrogie.
W dobrych sklepach rybnych można dostać węgorza, wędzonego karmazyna, grenadiera, które są świetne i jeszcze kilka innych gatunków.
Ale dostanie na przykład świeżych soli, dorady, czy miecznika graniczy z cudem.
I cudownie drenuje portfele.
A świeży jesiotr to absolutna rzadkość.

knajpy, potrawy

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 136, tom „Czerwiec”, część I

Polska przydrożna gastronomia jest bardzo rozmaita i często zaskakująco rozmieszczona.
Królują różnego rodzaju fast-foody i kuchnie polowe, bywają średniej jakości knajpki, ale zdarzają się też gospody i zajazdy z myślą kulinarną i dobrym jedzeniem.
Rzadko można trafić na wykwintną i dobrą restaurację.
Na ogół jeśli dość uczęszczana droga przebiega przez miasto i to w regionie turystycznym.
Bywają drogi przy, których przez dziesiątki kilometrów nie znajdziemy żadnego lokalu i by coś zjeść należy z nich zjechać.
Czasami nawet sporo kilometrów.
Infrastruktura przydrożna powstaje z dużą inercją, a nowe drogi zostają wytyczone z dala od dotychczas dobrze prosperujących lokali.
A ostatnie lata prowadzą do zamykania lokali, a nie otwierania nowych.

trunki

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 124, tom „Czerwiec”, część I

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 136, tom „Czerwiec”, część I

Pierwszy rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 138, tom „Czerwiec”, część I

Drugi rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 225, tom „Czerwiec”, część I

Drugi rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 228, tom „Czerwiec”, część I

Drugi rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 233-234, tom „Czerwiec”, część I

Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strona 248-249, tom „Czerwiec”, część I

Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strona 270, tom „Czerwiec”, część I

Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strona 284, tom „Czerwiec”, część I

Czwarty rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strona 71, tom „Czerwiec”, część II

Piąty rozdział z cyklu „Dorota”, strona 152, tom „Czerwiec”, część II

Pierwszy rozdział z cyklu „Olga i Kaja”, strona 212, tom „Czerwiec”, część II

Prosecco stało się najpopularniejszymi alkoholowymi bąbelkami.
To również ulubiony trunek Marcina głównego bohatera „11 KOBIET czyli Krótki traktat o PIĘKNIE”, do sączenia go wspólnie z kobietą.
Prosecco jest nieożywionym bohaterem mojej powieści.
Piękne kobiety uwielbiają pić dobre wino musujące w towarzystwie uwodzących je mężczyzn.
Czytelniczki mojej powieści doskonale dostrzegły rolę tego trunku, a efektem tego był gift w postaci butelki Prosecco, który otrzymałem po moim wieczorze autorskim od jednej z czytelniczek.
Bardzo wnikliwej, bardzo zainteresowanej, jeszcze bardziej pięknej i jeszcze bardziej intrygującej.

Podsumowanie 2022 – Jeść, pić, …

potrawy

bonusowy artykuł odnoszący się do artykułu:

  1. Kaczka faszerowana jabłkami i pomarańczami – autorski przepis autora „11 KOBIET …”

Jakiś czas temu zamieściłem przepis na kaczkę faszerowaną jabłkami i pomarańczami. Dla wątpiących w moje zdolności kulinarne i tych, którzy nie dowierzali, że część moich inspiracji kulinarnych to autopsja, króciutka dokumentacja potwierdzająca, że się mylili.

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj z cyklu Jeść, pić ...

Warzywa z grilla

Warzywa z grilla

Nie jestem jaroszem. A warzywa z grilla bardzo lubię. Przede wszystkim jako dodatek w daniu głównym. Ale różnorodny i bogaty ich zestaw może być samodzielnym

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.