Maciej Dziewięcki

Rolada śmietanowa

Rolada śmietanowa – doskonałe dopełnienie weekendowego obiadu. Smaczna i lekka.
Rolada śmietanowa
Rolada śmietanowa

Rolada śmietanowa „11 KOBIET …”

„Na wszelki wypadek zrobiłem jeszcze zakupy na jutrzejszy niedzielny obiad: kotlety schabowe i kalafiora, a w cukierni roladę śmietanową.”

Pierwszy rozdział z cyklu „Anna”, strona 188, I część tomu „Czerwiec”

„Późnym popołudniem, a w zasadzie już wieczorem, przyrządziliśmy wspólnie, niczym stare dobre małżeństwo, a następnie zjedliśmy obiad składający się ze schaboszczaków, z młodych ziemniaków z koperkiem i kalafiora. Mimo że było już późno, na deser zjedliśmy po kilka kawałków rolady śmietanowej, popijając ją doppio.”

Pierwszy rozdział z cyklu „Anna”, strona 207, I część tomu „Czerwiec”

Dlaczego ten deser pojawił się w „11 KOBIET …”? Dlaczego w tym momencie?

To kwestia mojego gustu smakowego, pragmatyzmu i sentymentów. Bo po prostu lubię roladę śmietanową, bo jest dostępna i to niezła w kilku cukierniach w mojej okolicy, bo to ulubione ciasto z dzieciństwa moich córek. No i jest delikatne, a to w przypadku historii spotkania a Anną miało znaczenie.

Rolada śmietanowa była częścią poobiedniego deseru spożywanego przez bohaterów, ale była zakupiona w cukierni, a nie samodzielnie przyrządzona przez nich. Tak więc zgodnie z regułą nie zamieszczę przepisu. Muszę się przyznać, że nie przypominam sobie, by kiedykolwiek w moim domu była samodzielnie przyrządzana.

Rolada śmietanowa

Rolada śmietanowa dla mnie to tylko dwa elementy ze sobą połączone – ciasto biszkoptowe i masa śmietanowa. To wystarczająca i idealna kompozycja. Są przepisy, a i w cukierniach można znaleźć również z różnymi owocami. Najczęściej z galaretką owocową w samym jej środku. Na taką z samą galaretką jeszcze czasami się skuszę, ale na takie z różnymi owocami już nie. Trochę jak z pizzą. Nadmiar składników psuje zasadniczy smak.

Podobno rolada jest łatwa i szybka w przyrządzeniu. I bardzo skrócony na nią przepis może nas o tym przekonać. Ciasto na biszkopt ubijamy ok. 15 minut, pieczemy 10 – 12 minut, studzimy ok. 1 godziny. Nie studzimy dłużej, gdyż biszkopt może się za bardzo wysuszyć i podczas zwijania może popękać. Pod koniec studzenia przygotowujemy masę śmietankową, która powstaje błyskawicznie, wystarczy śmietanę kremówkę ubić z cukrem pudrem z dodatkiem śmietany-fix. Jeśli rolada będzie podawana tego samego dnia to śmietanę-fix można pominąć. Nakładamy masę na biszkopt i zawijamy. Z zewnątrz można oprószyć cukrem pudrem. I gotowe. Najlepiej spożyć tuż po przyrządzeniu. Ale jeśli nie, to należy przechowywać w lodówce. Prawda, że proste. Ale diabeł tkwi w szczegółach, zdolnościach i doświadczeniu. Ja w szczegóły nie będę się zagłębiał. Jeśli będę miał ochotę na roladę śmietanową nabędę ją w cukierni.

Od czasu do czasu, dla urozmaicenia można spróbować rolady śmietanowej z ciemnym biszkoptem. Mniej jednolity, aksamitny smak, ale wyrazistszy i kontrastowy. Sekret ciemnego biszkoptu to po prostu dodanie kakao w odpowiedniej proporcji.

To idealny deser po dość obfitym posiłku.

Rolada biszkoptowa

W Europie najczęstszym określenie na roladę biszkoptową jest termin Swiss roll, czyli szwajcarska zwinięta bułka. Raczej rolada nie pochodzi ze Szwajcarii. Najbardziej prawdopodobnym jest, że z Austrii lub Słowenii. Pierwsze wzmianki o niej w książkach kucharskich pojawiły się w połowie XIX wieku. A dziś popularna jest niemal na całym świecie, poza Afryką. W najrozmaitszych regionalnych odmianach. W Niemczech najczęściej z masą cytrynową; w Hongkongu najczęściej z czekoladą, masą truskawkową, kawową lub pomarańczową; w Indiach z dżemem truskawkowym lub ananasowym, w Indonezji z kremem maślanym, serem lub dżemem owocowym; we Włoszech z Ricottą i marcepanem; w Japonii z bitą śmietaną i truskawkami; w Ameryce łacińskiej z dżemem z guawy, skarmelizowanym mlekiem, budyniem; w Azji południowo-wschodniej z jagodami, truskawkami, słodkimi ziemniakami, wanilią, pomarańczami, czekoladą, malinami i lokalnymi owocami; w USA z lodami. To tylko wybrane wariacje rolady biszkoptowej

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj z cyklu Jeść, pić ...

Warzywa z grilla

Warzywa z grilla

Nie jestem jaroszem. A warzywa z grilla bardzo lubię. Przede wszystkim jako dodatek w daniu głównym. Ale różnorodny i bogaty ich zestaw może być samodzielnym

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.