W „11 KOBIETACH …”
Rozszerzenie menu, które Marcin przygotował na pierwszy wieczór z Bellą. Ale jeszcze nie pełne.
„Przygotowałem szynkę parmeńską z melonem, sałatkę z pieczonym łososiem, ananasem i chili …”
Pierwsza część tomu „Czerwiec”, pierwszy rozdziała z cyklu „Bibiane Isabelle”, strona 85
Druga przystawka na wieczorną ucztę z Bellą. Druga z kompozycją przeciwstawności smakowych. Słodki, orzeźwiający, soczysty ananas, słonawy, lekko tłusty, łagodny łosoś i bardzo ostre, zimne, mocno pobudzające papryczki. Znów mieszanka smaków, a jakże jednak inna. Po melonie z szynką parmeńską ciekawe uzupełnienie. Chyba Marcin wymyślił całkiem niezłą kompozycję menu na pierwszy posiłek serwowany Belli podczas wspólnego weekendu.
Podobno „przez żołądek do serca mężczyzny”. Czyż to nie pachnie drobną nutą wszechobecnego patriarchatu? W tym wypadku można by powiedzieć, że „przez żołądek do serca kobiety” no może nie na sercu w tamtym momencie najbardziej zależało obojgu bohaterom. A może tak zwyczajnie na świecie niesamowitą przyjemnością jest przygotować dla drugiej osoby coś smakowitego i razem to coś zjeść? Może to ma większą wartość niż być samemu obsłużonym czymś smakowitym? Czyż kobiety nie reagują mocniej na bodźce smakowe i zapachowe? A że damy winny zachować absolutną skromność w jedzeniu jest jednym z wytworów pieprzonego patriarchatu.
Przepis
Składniki (dla 2 osób):
250-300 g filetu z łososia
½ świeżego ananasa
1-3 papryczki chili (ilość uzależniona od gustu)
½ czerwonej papryki
½ czerwonej cebuli
świeża kolendra
sałata roszponka
sałata rzymska
po 2-3 łyżki sosu sojowego, soku z limonki, syropu klonowego
Zanim przystąpimy do sporządzania sałatki należy nabyć jak najlepszego łososia. Na rynku możemy przede wszystkim spotkać łososie hodowlane, ale bywają czasami również ryby dzikie odławiane w morzu. Te pierwsze są na ogół tłustsze i zawierają znaczną ilość kwasów omega-3, korzystnie wpływających na pracę mózgu, serca i wzroku. Te drugie mogą zawierać więcej zanieczyszczeń i toksyn. Jakość ryby hodowlanej zależna jest od jakości paszy, którą karmione były ryby, a to przekłada się niestety najczęściej na ich cenę. Cóż, im zdrowsza ryba, tym wyższa jej cena, bo koszty hodowli były wyższe. Czy ryba jest wysokiego gatunku można stwierdzić organoleptycznie. Bynajmniej nie decyduje tu kolor mięsa. Te najbardziej intensywnie czerwone na ogół uzyskują tę barwę dzięki spożywaniu pokarmu ze sztucznym barwnikiem. Ważny jest wygląd skóry, która nie powinna mieć przebarwień, a powinna być jasna i matowa. Zaś samo mięso winno być sprężynujące czyli uginać się pod dotknięciem palca i wracać do pierwotnej postaci po ustaniu nacisku. Jak to sprawdzić w sklepie przy zakupie pozostawiam pomysłowości kupujących. Ja staram się kupić dość grube dzwonka lub płaty. Łatwiej z nich zdjąć skórę i otrzymać odpowiedniej wielkości kostki po pokrojeniu.
Jeżeli nie mamy możliwości zakupu świeżego ananasa można użyć ananasa z puszki. Najlepiej w kostkach, ale plasterki też będą odpowiednie.
Przygotowanie sałatki
Łososia myjemy. Odcinamy z niego skórę, najlepiej z przylegającą do niej szarą częścią.
Na tym etapie możemy już pokroić łososia w kostkę i piec kostki. Ja preferuję pokrojenie po upieczeniu płatu, bądź dzwonek, bo wówczas łosoś jest bardziej soczysty.
Łososia wkładamy do miseczki lub naczynia żaroodpornego i marynujemy przez 15-20 minut w mieszance sosu sojowego, soku z limonki i syropu klonowego.
Pieczemy przez około 15 minut w wcześniej nagrzanym do temperatury 190° piekarniku. Można piec w naczyniu żaroodpornym lub na blasze zawiniętego w folię. Jeżeli pieczemy na blasze to pozostawiamy w miseczce sos, by później po upieczeniu polać nim łososia.
Gdy łosoś wystygnie kroimy go na 1,5-2 cm kostki.
Papryczki siekamy w drobne plasterki. Najlepiej bez pestek.
Ananasa kroimy na plastry o grubości ok. 1,5 cm, obieramy ze skóry, wycinamy stwardnienia i kroimy w kostkę.
Czerwoną paprykę kroimy w cienkie paseczki, czerwoną cebulę na cieniutkie ćwierć talarki.
Mieszamy w misce upieczonego łososia, ananasa i papryczki, polewamy sosem, posypujemy kolendrą. W zależności od gustu można doprawić solą morską i świeżo zmielonym pieprzem.
Na półmisku układamy liście rzymskiej sałaty, roszponki, paseczki czerwonej papryki i wiórki czerwonej cebuli. Na to nakładamy wymieszanego z ananasem i papryczką łososia. Możemy jeszcze dodatkowo skropić sokiem z limonki lub cytryny.
Trzy kwadranse zabawy w kuchni i mamy pyszną sałatkę.
Smacznego!