Maciej Dziewięcki

Whisky niekwestionowane muśnięcie hedonizmu

Whisky a whiskey. Whisky jest pochodzenia Szkockiego i taka też pisownie występuje w odniesieniu do trunków z Japonii oraz Kanady. Whiskey natomiast jest pochodzenia Irlandzkiego i odnosi się również do amerykańskich trunków. Niezależnie czy jest to whisky czy whiskey trunek choć mocny, to zacny.
whisky
whisky & cigar

Whisky w „11 KOBIETach ...”

W jednym z poprzednich postów whisky już się pojawiła. Ale najpierw jako trunek no name umilający wieczór, a następnie znów jako trunek no name, ale tym razem przyczyniający się do upadku.

A przecież whisky to trunek dla smakoszy. A smakosze gustują w różnych markach whisky. Nie jestem nawet średnim znawcą tego trunku, ale kilka marek utkwiło mi w pamięci. Uważam, że są godne polecenia. I w miarę znane. Co najwyżej wybrałem specjalne ich odmiany. Podobno profanacją whisky jest jej picie z colą, gdyż powinno się ją pić co najwyżej z lodem albo z wodą gazowaną, ale ja gdy lejtmotywem męskiego wieczoru jest whisky najchętniej pijam ją z colą.

„– Rysiu, będziesz serwował whisky, może ona spowoduje wasze otrzeźwienie. Pijemy wyłącznie whisky, żeby nie mieszać i żebyście nie doznali jakiegoś kolejnego szoku.
– Marcinie, powiedz, co mam serwować?
– W barku masz po jednej flaszeczce zero siedem dwudziestojednoletniej chivas regal royal salute i highland park sigurd. Zaczynasz jedną z nich. Do wyboru. Jeżeli zajdzie taka konieczność, a mam przekonanie, że zajdzie, to masz tam jeszcze kilka osiemnastoletnich chivas regal i piętnastoletnich johnnie walker green label. Obok znajdziesz colę, wodę gazowaną i lód.”

Previous slide
Next slide

Chivas Regal Royal Salute 21YO

Wybierając właśnie tą whisky do powieści nie mogłem przewidzieć jak bardzo na czasie będzie pisanie posta o niej kilka lat później. Bardziej na czasie dla mnie piszącego niż dla Was czytających albowiem ten post ukazuje się kilka dni po tym jak był pisany.

Whisky Chivas Regal Royal Salute 21YO bo tak brzmi jej pełna nazwa została stworzona 2 czerwca 1953 r. z okazji koronacji królowej Elżbiety II ku czci Jej Wysokości (królową została ponad rok wcześniej 6 lutego 1952 roku). Tego dnia na znak szacunku dla królowej został oddanych 21 salw armatnich – stąd nazwa whisky Royal Salute – Królewski Salut. Stąd 21yo czyli years old. I to jeszcze nie wszystko. Kamieniami w koronie królewskiej są szmaragdy, rubiny i turkusy. One stały się głównym motywem porcelanowej ręcznie zdobionej butelki, w którą rozlewana jest ta whisky. Butelki różnych odmian tej whisky przybierają właśnie te kolory. Najpopularniejsza jest szmaragdowa. Butelkę zdobi wizerunek Roberta The Bruce, walecznego władcy Szkocji.

Whisky Chivas Regal powstaje w Aberdeen w Szkocji, w gorzelni Keith. A Balmoral królewska posiadłość, w której zmarła Elżbieta II zlokalizowana jest w hrabstwie Aberdeenshire, którego stolicą jest Aberdeen. Ta szkocka whisky uznawana jest za jedną z najświetniejszych whisky typu blended, czyli mieszanej, czyli produkowanej nie tylko z jęczmienia, ale również z innych zbóż przede wszystkim żyta. Duża część maniaków whisky uważa, że tylko single malt, czyli whisky produkowane wyłącznie z jęczmienia zasługuje na uznanie, ale Chivas Regal całkowicie zaprzecza tej tezie. Ta whisky produkowana jest zgodnie z tradycyjną metodą wypracowaną przed ponad dwoma i leżakuje minimum 21 lat zanim zostanie zlana do unikatowych porcelanowych butelek.

To poezja doznań zapachowych i smakowych z niesamowicie długim i przyjemnym finiszem wyróżniającym Chivas Regal spośród wielu innych whisky. W zasadzie po wypiciu szklaneczki tego trunku nie powinno się niczym innym psuć doznań, które ona pozostawia na podniebieniu. Niestety bohaterowie mojej powieści nie zajmowali się wyłącznie koneserską jej degustacją. A woń to przede wszystkim dym, owoce i kwiaty. W smaku można wyczuć jak niemal w każdej whisky, słód, ale również masło i orzechy.

Jedynie co nie do końca brzmi pięknie o tej whisky to jej cena. Whisky Chivas Regal Royal Salute 21yo kosztuje bowiem około 760,00 – 780,00 zł.

Previous slide
Next slide

Ta whisky posiada kilka limitowanych wydań. Do jednego z nich należy Whisky Chivas Royal Salute Polo 21 YO Estancia Edition. Niestety niemal dwukrotnie droższe, kosztujące ok. 1.450,00 zł. Sprzedawana w rubinowo-ceglanej porcelanowej butelce. Linia inspirowana sportem, grą  w polo, jedną z ulubionych dyscyplin dworu królewskiego i Argentyną częściową ojczyzną polą, z której pochodzi większość najlepszych zawodników. Ta odmiana leżakuje w beczkach po argentyńskim winie Malbec. Uznawana jest za jedną z najlepszych mieszanek klasy premium z jeszcze dłuższym i bajecznym finiszem niż wersja podstawowa. Trochę inny bukiet, gdyż dominują w nim maliny, jeżyny i lukreacja. A w smaku wyraźnie wyczuwalne są śliwkowe powidła, cynamon oraz gorzka czekolada.

whisky

Nie wiemy czy Marcin zapewnił swoim przyjaciołom podstawową wersję tej whisky, czy którąś z limitowanych. Ale wszystko mogło się zdarzyć.

Highland Park Sigurd 21YO

Lub Highland Park Sigurd Warriors. Druga rewelacyjna szkocka whisky, którą Marcin zaserwował swoim przyjaciołom. Nieco mocniejsza bo 43%. Single malt czyli wyłącznie jęczmienna. Pochodząca z najdalszej północy Szkocji,  z wyspy Pomona z archipelagu Orkad. Destylarnia Highland Park usytuowana jest w miejscowości Kirkwall. Nieznacznie tańsza, bo w cenie 630,00 – 650,00 zł. Znacznie młodszy projekt, bo zaistniał na rynku w 2013 roku. Należy do kolekcji Warrior Series. Przeznaczona była do sklepów wolnocłowych. Cała seria bierze swoje inspiracje w mitologii nordyckiej i jej bohaterach. Butelka zdobiona jest wojennym mieczem wojownika Sigurda. Dojrzewa w beczkach po hiszpańskim sherry i po Bourbonie.

Zapach to przyjemny dym, siano, mango, wiśnie i karmelizowany ananas. Smak to słodkie nuty wanilii, skórka cytrynowa, cynamon i lawenda. A długi finisz to drewno, dym, przyprawy. Niektórzy dodatkowo wyczuwają torf, skórkę pomarańczy, toffi, miód wrzosowy, rodzynki i gałkę muszkatałową.

.
Previous slide
Next slide

Johnnie Walker Green Label 15YO

Czy dwie butelki whisky mogą wystarczyć dla 6 facetów, całe popołudnie, wieczór i większą część nocy, do kilku posiłków i przy mocnych frapujących opowieściach. Chyba to oczywiste, że nie. Marcin miał jeszcze przygotowane dwie dodatkowe butelki whisky. To już nie były whisky klasy premium, ale również warte skosztowania.

Johnnie Walker to najbardziej znana whisky w Polsce, potocznie zwana Jasiem Wędrowniczkiem. Green Label jest wyjątkowa whisky, bo to jedyna whisky tej marki typu blended malt. Czyli whisky skomponowana na bazie pojedynczych single malt wyłącznie słodowych bez domieszek innych zbóż. Do kompozycji użyto16 odmian whisky. Każda z nich leżakowała minimum 15 lat w dębowych beczkach. Produkowana jest w szkockim mieście Kilmarnock. Mocna o zawartości alkoholu 43%.

Green Label ma intensywny, świeży, a zarazem lekko dymny smak. Aromat to bogata kompozycja wanilii, kawy, ciemnej czekolady, owoców ze śladami dymu. Smak jest gładki i przyjemny, lekko oleisty. Zaś finisz długi z akcentami suszonych owoców i ciemnej czekolady.

A cena znakomicie niższa niż poprzednich dwóch, może nie na kieszeń każdego i na co dzień, ale od wielkiego dzwonu, można sprawić sobie taką hedonistyczną przyjemność za około 175,00 – 275,00 zł.

whisky

Chivas Regal 18YO

Jeszcze jedna whisky Chivas Regal. Tym razem 18-sto letnia. Chivas Regal zawiera ponad 20 unikatowych szkockich whisky typu single malt i słusznie bywa określana jako harmonia mocy i elegancji, kwintesencja tego, co w whisky najlepsze. Chivas Regal obfituje w prawdziwie jesienno-zimowe smaki i aromaty. Możemy zatem spodziewać się nut korzennych przypraw, ciepłego dębu i marmolady. Barwa – ciepłe złoto. Aromat – kremowy, kokosowe akcenty, gałka muszkatołowa, marmolada malinowa. Smak – przyprawy zimowe, dżem, pomarańcza i drzewo dębu. Finisz – cynamon, dąb, dość długi i rozgrzewający.

Ta whisky jest jedną z najlepszych do koktajli.

Smakowitej degustacji w miłym towarzystwie!

Troszkę rozkoszy hedonizmu jest jak najbardziej wskazane.

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj z cyklu Jeść, pić ...

Warzywa z grilla

Warzywa z grilla

Nie jestem jaroszem. A warzywa z grilla bardzo lubię. Przede wszystkim jako dodatek w daniu głównym. Ale różnorodny i bogaty ich zestaw może być samodzielnym

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.