Początkowo nie planowałem żadnej innej wersji mojej powieści niż tradycyjnej papierowej. Owszem zastanawiałem się nad audiobookiem. Ale, by audiobook był dobry, tak oprócz jego treści konieczny jest świetny lektor. W przeciwnym przypadku może „zabić” książkę. A w przypadku mojej powieści nie wyobrażałem sobie, by nie było przynajmniej dwóch lektorów. Męskiego i kobiecego. Poza zakresem mojej akceptacji i wyobraźni było by wypowiedzi kobiet czytał mężczyzna. A w konsekwencji tego rozumowania doszedłem do wniosku, że w zasadzie koniecznością jest 11 różnych lektorek, bo przecież każda z głównych bohaterek winna brzmieć inaczej. Analogia pojawiła się z pięcioma przyjaciółmi głównego bohatera. A co z postaciami epizodycznymi. Nagle z prostego audiobooka zrobiła mi się niemal audio inscenizacja teatralna. A to wymaga olbrzymich nakładów.
Wersja e-book była odpowiedzią na zapytanie którejś z czytelniczek. Jak się okazało, można było ją utworzyć niemal błyskawicznie i niemal bezkosztowo. Ukazała się nieco ponad miesiąc po wydaniu wersji drukowanej. Mam nadzieję, że będzie uzupełnieniem dla tych którzy wolą korzystać z elektroniki.
Wersja e-book również występuje w księgarniach internetowych, ale w mniejszej ich liczbie.
https://www.gandalf.com.pl/e/11-kobiet-czyli-krotki-traktat-o-b/
https://ksiegarnia.pwn.pl/11-KOBIET-czyli-Krotki-traktat-o-PIEKNIE.-Tom-1.-Czerwiec,946761921,p.html