Opublikowano na Facebooku 21 stycznia
Cierpiętnictwo u nas jest czymś na porządku dziennym. Ba, bywa powodem do dumy i chwały. Na nim osadzony jest zarówno nasz przekaz historyczny jak i codzienność sterowana przez religię. W sztuce też nie jest rzadkim zjawiskiem.
Może „11 KOBIET …” nie jest sztuką. Bliżej jej do rozrywki. Niewątpliwie można ją zaliczyć do gatunku erotyki. A erotyka to hedonizm i radość życia. A radość życia jest tępiona przez maniakalnych wyznawców cierpiętnictwa. Czy cierpienie uszlachetnia? Raczej to sprzeczne z wiedzą. Raczej właśnie radość życia uszlachetnia. A radości życia nie byłoby bez trzech głównych hedonistycznych doznań: seksu, jedzenia i picia.
„11 KOBIET …” jest erotykiem. Ale to powieść o radości życia, czyli nie może w niej zabraknąć dwóch pozostałych hedonistycznych doznań. Czyli będzie i o dobrych trunkach, i o różnych kuchniach. Będzie i o knajpach, i o bawieniu się w kucharzenie domowe. Czyli „Jeść, pić, kochać” jak śpiewa zespół Pod Budą. I zapomnieć o cierpiętnictwie.
„Jeść, pić, kochać”
Kiedy poranną sączę kawę rozgrzany po niedawnym śnie
Przeglądam pierwsze strony gazet i mówiąc szczerze boję się
Wokół ruiny i pożogi
Płyną powodzie spada śnieg
I wszędzie twarze pełne trwogi bo zbliża się kolejny wiek
Więc ci dziękuję losie choćby tylko za to
Że nie musiałem się urodzić pod wulkanem
Że średni u nas klimat i przeciętne lat
Ale dzieciaki są przeważnie roześmiane
I chociaż czasem przyfruwają szare dni
A przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota
To przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy
Jeść pić i kochać
Kiedy poranną sączę kawę i topię w niej niedawny sen
Przeglądam pierwsze strony gazet
To jedno wiem naprawdę wiem
Gdy dookoła puste słowa i nowa bitwa wciąż u drzwi
To trzeba umieć uszanować tę jedną chwilę która lśni
Więc ci dziękuję losie choćby tylko za to
Że nie musiałem się urodzić pod wulkanem
Że średni u nas klimat i przeciętne lat
Ale dzieciaki są przeważnie roześmiane
I chociaż czasem przyfruwają szare dni
A przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota
To przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy
Jeść, pić, kochać
Jeść, pić, kochać
Jeść, pić, kochać
Jeść, pić, kochać
Jeść, pić, kochać
Słowa Andrzej Sikorowski
„To trzeba umieć uszanować tę jedną chwilę która lśni”
„11 KOBIET …” to właśnie taka chwila, która lśni. By trwała jak najdłużej i by takich chwil było jak najwięcej wystarczy umieć się cieszyć życiem i sprawiać sobie bezustannie drobne, czasami większe przyjemności. Nie tylko dosłownie zawarte w tytule, ale jakiekolwiek. Choć smakowite jedzonko, zacne trunki i pełna gama erotyki nie tylko, że nie są do pogardzenia, nie tylko wywołują radość w naszych ciałach i umysłach, ale nakierunkowują nas na dostrzeganie przyjemności i delektowanie się nimi.