Maciej Dziewięcki

Najpiękniejsze miasta Europy – Amsterdam – TOP 6

Amsterdam. Kolejne moje ulubione miasto. W tej samej konwencji co poprzednio Paryż, czyli mój subiektywny TOP-6, przy pomocy minimum słów i maksimum obrazów. Miasto wielowiekowej tradycji, walki i pozytywistycznej pracy o wolność i godność człowieka oraz o poziom życia i zamożność.
Najpiękniejsze miasta Europy – Amsterdam – TOP 6
Amsterdam

Najpiękniejsze miasta Europy - Paryż, Amsterdam, Barcelona, Florencja, Siena, Wiedeń w „11 KOBIET …”

„– Opowiedz mi o miejscu, które zrobiło na tobie największe wrażenie, które ci się najbardziej podobało.
– Ma to być miasto, kraina czy miejsce na leniwe wakacje? W każdej z tych kategorii mam kilka propozycji.

– Jeśli miasto, to Paryż. Za nim długo, długo nic, a potem w kolejności alfabetycznej: Amsterdam, Barcelona, Florencja, Siena i Wiedeń. Kraina to Andaluzja, Prowansja i Toskania, a za nimi Holandia i polskie Kaszuby. Miejsce na wakacje to włoski kemping, wioska turystyczna tuż nad morzem lub grecka wyspa. Nie wiem, o czym chcesz posłuchać.
– O wszystkim.
Opowiadałem bardzo długo. To są tematy, o których mogę gadać niemal bez końca. Odpaliliśmy laptop, by móc wspomagać moją opowieść zdjęciami.”

Pierwszy rozdział z cyklu „Agata”, strony 262-263, część I tomu „Czerwiec”

„– Cholera! Patrz na tablicę przylotów! One miały przesiadkę w Amsterdamie, prawda? A Amsterdam jest opóźniony! Jak miały lecieć planowo?”

„Prolog (a może epilog)”, strona 16, część I tomu „Czerwiec”

„– Co u ciebie słychać? Jak spędziłaś weekend?

– ... Mam więcej niż nadzieję, niemal pewność, że najbliższy będzie fantastyczny. Bo spędzisz go ze mną.

– Weekend zaczynamy w piątek o świcie. … Wracamy w poniedziałek rano.
– Jednak jesteś maksymalnie zarozumiałym dupkiem. Nie pytasz, czy to możliwe. ...
– Nie pytam, czy to możliwe, bo to ma być możliwe. Wiem, że ty tego chcesz, a ja bardzo. ....

– Pewnie, że chcę. Zrobię wszystko, by było możliwe. Gdyby się coś zmieniło, dam ci jutro znać.
– Jeszcze dziś wszystko rezerwuję.
– Jakie tym razem atrakcje i niespodzianki wymyśliłeś?
– Niespodzianki nie są niespodziankami, jeżeli się je omawia. Tym razem trochę inny weekend. Główny motyw to zwiedzanie. …
– To wszystko, co mi zdradzisz? Bo na razie nadal nic nie wiem.
– Lecimy samolotem do Amsterdamu. Tam będziemy mieszkać w hotelu. Zwiedzimy Amsterdam i kilka miejsc w Holandii.”

Trzeci rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strony 11-13, część II tomu „Czerwiec”

„Szósta rano. Przyjechała Bella.

Lot do Amsterdamu trwał mniej więcej dwie godziny, które minęły bardzo szybko.

W pokoju hotelowym byliśmy tuż przed północą.”

Czwarty rozdział z cyklu „Bibiana Isabelle”, strony 50-69, część II tomu „Czerwiec”

Drugie po Paryżu wymienione przez Marcina jego ulubione miasto. Drugie razem jeszcze z czterema innymi. Amsterdam w tomie „Czerwiec” pojawia się kilkukrotnie i najmocniej ze wszystkich miast, miejsc. Chyba nawet mocniej niż Milanówek. Oprócz tego, że to jedno z ulubionych miast Marcina, co przekazał Agacie, że lotnisko przesiadkowe w powrotnej drodze do domu jego i Belli córek, to miejsce akcji całego długiego rozdziału. W Amsterdamie przedłużony weekend spędzi Marcin z Bellą, no może nie cały, bo również odwiedzą kilka niedaleko od niego położonych miejsc w Holandii. Będzie więc okazja by bardzo dokładnie przyjrzeć się temu miastu, dokonać stosownych opisów i przekazać moje wrażenia z pobytów w nim.

Dlaczego Marcin wśród swoich ulubionych miast wymienił Amsterdam (jednocześnie wśród krain Holandię)? To miasto pełne uroku. Architektura flamandzka sama w sobie jest zachwycająco. Piękno i czar. A na dodatek w otoczeniu dziesiątków kanałków z mostkami, co stanowi bajeczną kompozycję urbanistyczną i niesamowicie rzadko spotykaną. Tych perełek architektury jest w Amsterdamie multum. Praktycznie na każdym kroku i w każdym miejscu jedna przy drugiej. Takich zwykłych prywatnych kamienic plus kilkadziesiąt budynków miejskich, państwowych, królewskich, bądź rzadziej kościelnych, które są dziełami sztuki architektonicznej. Z różnych epok, w tym nowoczesne, współczesne. W zasadzie to mogłoby wystarczyć, by chcieć odwiedzać to miasto i w nim się zakochać. Niemniej ważny jest klimat miasta, jego spirit. Z jednej strony to stolica bardzo dobrze rozwiniętego kraju, dość duża metropolia, około miliona mieszkańców wraz z aglomeracją, miasto nowoczesne, tętniące życiem i pośpiechem, wielki port, prężne centrum finansowo-handlowo-przemysłowe (siedziby ABN Amro, ING Group, Ahold, Delta Lloyd Group i Philips), wielka stocznia remontowa, kompleks rafineryjno-petrochemiczny, fabryka samochodów (Ford), filia IBM, browary Heinekena, szlifiernie diamentów, a z drugiej ważny ośrodek nauki i kultury z cenionymi uniwersytetami, muzeami, galeriami, teatrami, koncertami oraz ważny punkt turystyczny na mapie Europy z licznymi zabytkami i pięknymi terenami zielonymi. Miasto doskonale zorganizowane, uporządkowane z pryncypialnym podejściem do przestrzegania prawa. Dla wielu jest symbolem wolności, tolerancji i liberalnej polityki względem miękkich narkotyków i wszystkiego co związane jest z seksualnością człowieka, w tym sex work’ingiem. Dzielnica Czerwonych Latarni jest jedną z największych atrakcji miasta dla zagranicznych turystów, na równi z kawiarniami (coffeeshop), gdzie używanie marihuany zostało zdepenalizowane. Niedocenianą, a świetną jest również kuchnia holenderska. Sery (Gouda, Leerdammer, Edammer, Maaslander, Amsterdammer), chłopskie jadło z ziemniaczaną podstawą, najczęściej jako jednogarnkowce, świetne dania z wołowiny, pyszne świeże ryb oraz owoce morza i ich przysmak narodowy czyli śledź. Oczywiście w Amsterdamie można znaleźć restauracje z niemal każdą kuchnią świata. Do kuchni holenderskiej przeniknęło wiele potraw i ich składników z byłych holenderskich kolonii przede wszystkim z Indonezji, Cejlonu, Afryki Południowej i Karaibów. A oprócz tego jeszcze rewelacyjne piwo i jałowcówka genever.

Subiektywny TOP-6 Amsterdamu

  1. Są ich setki, a nawet tysiące. Dostrzegany oczami największy atut Amsterdamu, piękno, kunszt i klimat. Niby podobne, a każda inna. Na ogół dwu, trzy lub czterokondygnacyjne, szerokie na dwa lub trzy okna, z różnymi szczytami. Czasami odbijają się w kanałach, czasami zasłonięte drzewami. Wybór najpiękniejszych niemożliwy.
  2. Jedna z trzech najpiękniejszych budowli amsterdamskich. Chyba najczęściej fotografowana. Z mostka sprzed niej lub ze skwerku z drugiej strony. A jednocześnie jedno z ważniejszych muzeum sztuki w Europie. Z przekrojem malarstwa flamandzkiego, acz nie tylko. W kolekcji: Jan Brueghel, Vincent van Gogh, Frans Hals, Rembrandt, Peter Paul Rubens, Johannes Vermeer, a także Jean-Baptiste-Camille Corot, Gustave Courbet, Claude Monet i Paolo Veronese.
  3. Drugie muzeum sztuki. Tuż obok poprzedniego. Nowoczesna ciekawa architektura. Poświęcone jednemu twórcy. Bankrutowi za życia, geniuszowi po śmierci. Tylko szkoda, że brakuje kilku jego topowych dzieł, które rozrzucone są po muzeach w różnych zakątkach świata. Kilka sławnych autoportretów i jeszcze sławniejszych żółtych kwiatów do obejrzenia i podziwiania.
  4. Tu dla odmiany dominuje kolor czerwony, neonów. Stąd nazwa tego miejsca. W liberalnym, a nawet libertyńskim mieście, choć jednocześnie zorganizowanym i praworządnym, oaza frywolności, bezwstydności, grzeszności, wyuzdania i uciech cielesnych. A może po prostu unormowane i unormalnione to co towarzyszy nam od zarania dziejów i w dużej mierze jest naturalne dla człowieka.
  5. Jeden z dwóch najważniejszych placów w Amsterdamie. Z drugim z trzech najciekawszych budynków w mieście. I z kilkoma jeszcze innymi ciekawymi obiektami. Jednocześnie symbol, historii, martyrologii i patriotyzmy. A także spotkań, szczególnie młodzieży, przedstawień i zabaw ulicznych.
  6. Trzecia z trzech cudownych amsterdamskich budowli. Najmniejsza, ale najbardziej urokliwa. Dawniej centrum handlu i biznesu miasta, relatywnie ważniejsze niż dzisiaj giełda w Amsterdamie. Aktualnie restauracja we wnętrzach z ogródkiem na placu położonym na przedłużeniu dwóch kanałów.

Kamieniczki nad kanałami

W zasadzie po Amsterdamie można by wyłącznie chodzić wzdłuż kanałów, zachwycać się położonymi nad nimi kamieniczkami, robić im zdjęcia … I to by wystarczyło. Wszystkie w podobnym stylu architektury flamandzkiej, a dokładniej wschodnioflamandzkiej, a jednocześnie każda inna. Holandia to kraj protestancki w przeciwieństwie do katolickiej Belgii. Stąd te kamienice są skromniej ozdobione niż kunsztowne belgijskie. Ale czaru i uroku mają ogrom. Na ogół wąskie i wysokie, lekko pochylone do przodu, z wciągarkami żurawiami na zewnątrz i różnymi szczytami (m. in. schodkowymi i w kształcie dzwonu)

zobacz galerię zdjęć (24)
Kamieniczki nad kanałami 1

zobacz galerię zdjęć (30)
Kamieniczki nad kanałami 2

zobacz galerię zdjęć (27)
Kamieniczki nad kanałami 3

Rijksmuseum

Muzeum narodowe Holandii, przede wszystkim sztuki flamandzkiej. Budynek z połowy XIX wieku, mieszanka neogotyku i neorenesansu. Piękna architektura, rewelacyjnie wkomponowana w otoczenie zarówno od strony Museumbrug czyli Mostu Muzealnego od frontu i kanału Singelgracht jak i od tyłu od Museumplein. Nowoczesna ciekawa architektura wewnątrz, a zarazem funkcjonalna. I przede wszystkim dzieła takich mistrzów jak Rembrandt, Rubens, Johannes Vermeer, Jan Brueghel, Frans Hals, Vincent van Gogh oraz spoza regionu flamandzkiego Claude Monet, Gustave Courbet, Jean-Baptiste-Camille Corot, Paolo Veronese

zobacz galerię zdjęć (39)
Rijksmuseum 1

zobacz galerię zdjęć (33)
Rijksmuseum 2

zobacz galerię zdjęć (23)
Rijksmuseum 3

zobacz galerię zdjęć (24)
Rijksmuseum 4

Van Gogh Museum

Drugie rewelacyjne muzeum sztuki w Holandii, Położone tuż obok Rijksmuseum, również na Museumplein. Poświęcone jednemu twórcy, niektórzy uważają, że najgenialniejszemu w historii malarstwa, Vincent’owi van Gogh. Nigdzie na świecie w jednym miejscu nie ma aż tylu jego dzieł. Ale tu też brakuje wielu i niektórych najpiękniejszych. Słoneczniki są, ale niezbyt ich wiele. Ciekawy w swej nowoczesności jest sam budynek muzeum.

zobacz galerię zdjęć (21)
Van Gogh Museum 1

zobacz galerię zdjęć (18)
Van Gogh Museum 2

zobacz galerię zdjęć (27)
Van Gogh Museum 3

zobacz galerię zdjęć (27)
Van Gogh Museum 4

Red Light District

Dzielnica Czerwonych Latarni. Podobno są tacy, dla których jest to największa amsterdamska atrakcja i tylko dla niej przyjeżdżają do Amsterdamu. Jednocześnie niewielu jest turystów, którzy pomijają tę atrakcję. Nawet wycieczki pielgrzymkowo-religijne tam na chwilę wpadają. Dla nas szokujące opary seksu. Ale sex working jest tam na porządku dziennym i zalegalizowany prawnie. Może szokować, lecz nie powinien. To nieskończenie słuszniejsze niż pseudomoralność w tym zakresie.

zobacz galerię zdjęć (27)
Red Light District 1

zobacz galerię zdjęć (21)
Red Light District 2

Dam Square

Jeden z dwóch najważniejszych placów w Amsterdamie, obok Leidseplein. Pomnik ofiar II wojny światowej, najważniejszy monument martyrologiczno-patriotyczny, a wokół niego bynajmniej nie kordony policji, a mnóstwo młodzieży i atmosfera totalnego luzu i tolerancji. Dwa bardzo ważne budynki: neoklasycystyczny, niewątpliwie robiący wrażenie Pałac Królewski i gotycki Nieuve Kerk (Nowy Kościół). A oprócz tego Madame Tussauds Amsterdam oraz ekskluzywny dom towarowy De Bijenkorf.

zobacz galerię zdjęć (37)
Dam 1

zobacz galerię zdjęć (10)
Dam 2
Nieuve Kerk

zobacz galerię zdjęć (16)
Dam 3
Koninklijk Paleis 1

zobacz galerię zdjęć (21)
Dam 4
Koninklijk Paleis 2

Waag

De Waag to XV-wieczny budynek przy Nieuwmarkt w centrum Amsterdamu. Pierwotnie była to brama miejska. Obecna nazwa nawiązuje do jego późniejszej funkcji jako hali wagowej. Aktualnie we wnętrzu mieści się Restaurant-Café In de Waag. Bardzo urocza budowla. Może najbardziej urocza w Amsterdamie.

zobacz galerię zdjęć (33)
Waag 1

Spodobało się - udostępnij

Newsletter

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści. 

Przeczytaj pozostałe Inspiracje

rzeczywistość miesza się z fantazją

zapisz się do newslettera

Mój newsletter to najlepszy sposób by nie przegapić niczego co dzieje się wokół „11 KOBIET …” i co ma do powiedzenia autor powieści.